Deman
![Okładka książki Deman](https://cdn.statically.io/img/s.lubimyczytac.pl/upload/books/4932000/4932361/827081-170x243.jpg)
- Kategoria:
- horror
- Wydawnictwo:
- Vesper
- Data wydania:
- 2022-09-28
- Data 1. wyd. pol.:
- 2022-09-28
- Liczba stron:
- 704
- Czas czytania
- 11 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788377314302
- Tagi:
- Literatura polska horror opętanie egzorcyzmy
- Inne
Zastanawiałeś się kiedykolwiek, co wydarzyłoby się, gdyby w trakcie opętania to człowiek kontrolował demona, a nie odwrotnie…?
A nade wszystko – co byłoby, gdyby klasyczne postacie z horrorów stworzyły uniwersum superbohaterów i superzłoczyńców?
Każdy skrywa jakiś mroczny sekret. Dorian nie jest wyjątkiem. Nikt nie wie, że ten młody warszawski wikary jest ojcem. Nawet matka dziecka, które zostało poczęte podczas alkoholowej imprezy, o czym Dorian dowiaduje się dopiero kilka lat po fakcie. Dręczony wyrzutami sumienia, nie ma odwagi się ujawnić. W tajemnicy korzysta z usług psychologa, a obserwowanie swojej przyszywanej rodziny i pomaganie jej z ukrycia staje się jego obsesją.
Pewnego dnia bierze udział w egzorcyzmie, który kończy się tragicznie i opętana dziewczyna umiera. Dorian zyskuje nową traumę, z którą musi sobie poradzić – zaczyna doświadczać nieokreślonych lęków, napadów agresji i koszmarów sennych. Dopiero potem zdaje sobie sprawę, że to objawy czegoś zupełnie innego, co na domiar złego postępuje. Oto bowiem z niewiadomych powodów zaczyna znać wszystkie grzechy, zmartwienia i ciemne tajemnice spotykanych ludzi. A to dopiero przedsmak jego nowych przerażających zdolności. Zdolności, które z zaskoczeniem nawet dla siebie jest w stanie kontrolować…
Zło wielkiego miasta go kusi. Zło go przyciąga. A wraz z nim jego potężni przeciwnicy.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 553
- 373
- 129
- 23
- 17
- 13
- 11
- 10
- 7
- 4
Cytaty
- Jak to jest pisać do obcych w Internecie „Kozak w necie, pizda w świecie", a potem przychodzić na akcje taka jak dziś w przewadze liczebnej, w przewadze siły, do tego ze sprzętem i w kominiarkach? - syknął Dorian, przyciągając do siebie osiłka i zaciskając mocniej szponiastą dłoń na jego szyi. - Jak to jest być hipokryta, który gardzi słabszymi, ale jednocześnie sam nigdy nie...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
Uwielbiam książki pana Artura Urbanowicza i jestem ich wielką fanką, jednak to była jedna z tych powieści, w którą nie ,,wpadłam,,.
Początek owszem zainteresował i sprawił, że nie przerwałam czytania, ale im dalej tym dla mnie za bardzo komiksowo.
Nie lubię filmów science fiction i niestety ta powieść nie sprawiła, że polubiłam.
Odrobina fantastyki i horroru zdecydowanie mi wystarczają, jak w innych powieściach autora, ale walki superbohaterów to nie dla mnie.
Mimo to książka napisana super, w końcu przeczytałam do końca.
Po prostu nie moja tematyka, powieść bardziej dla dużych chłopców.
Uwielbiam książki pana Artura Urbanowicza i jestem ich wielką fanką, jednak to była jedna z tych powieści, w którą nie ,,wpadłam,,.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPoczątek owszem zainteresował i sprawił, że nie przerwałam czytania, ale im dalej tym dla mnie za bardzo komiksowo.
Nie lubię filmów science fiction i niestety ta powieść nie sprawiła, że polubiłam.
Odrobina fantastyki i horroru zdecydowanie...
Dobre pióro. Wiele ciekawych wątków w jednej książce. Wystarczyło by na kilka książek. Czekam na więcej.
Dobre pióro. Wiele ciekawych wątków w jednej książce. Wystarczyło by na kilka książek. Czekam na więcej.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toUrbanowicza bardzo sobie cenię jako pisarza. Przeczytałem parę jego książek, z których najbardziej do gustu przypadł mi Inkub.
Teraz postanowiłem sięgnąć po kolejną jego pozycję i wybór padł na Demana.
Książka pomimo, że jest całkiem interesująca to jednak mniej mi się spodobała. Podejrzewam, że chodzi o tematykę superbohaterów, której jednak nie jestem wielkim zwolennikiem.
Oczywiście wiedziałem na co się piszę czytając zajawki ale jednak po zagłębieniu się w lekturę stwierdziłem, że to nie jest moja bajka.
Książka też jest bardzo obszerna przez co najzwyczajniej w świecie mi się dłużyła.
Niemniej jednak dla wszystkich, którzy lubią tą tematykę na pewno będzie interesująca.
Autor na koniec tradycyjnie rozpisuje się w posłowiu i tam zachęca do kolejnych części przygód jego superbohaterów.
Ja już raczej z tego nie skorzystam ale z pewnością jeszcze sięgnę po inną pozycję Urbanowicza w bardziej interesującej mnie tematyce.
Urbanowicza bardzo sobie cenię jako pisarza. Przeczytałem parę jego książek, z których najbardziej do gustu przypadł mi Inkub.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTeraz postanowiłem sięgnąć po kolejną jego pozycję i wybór padł na Demana.
Książka pomimo, że jest całkiem interesująca to jednak mniej mi się spodobała. Podejrzewam, że chodzi o tematykę superbohaterów, której jednak nie jestem wielkim...
Artur Urbanowicz „Deman”.
Science fiction, obyczajowa, groza.
Pierwszy tom cyklu.
Krótka recenzja z lekkimi spoilerami.
Czym jest dobro? Według mnie odpowiedź jest banalnie prosta – to zbiór norm i zachowań określanych pozytywnymi, wymyślonymi na potrzeby prawidłowo funkcjonującej, rozwiniętej cywilizacji (bo dobra i zła natura nie zna),gdzie każda strona je stosująca czuje się lekko i dobrze. Nikt nie cierpi. Często dobro ujawnia się samoczynnie i wynika z psychiki i potrzeb ludzkich. Czyli będzie to np. pomoc staruszce z wejściem po schodach, wpłata środków na schronisko czy nawet zwykły uśmiech pod adresem kierowcy, gdy ten ustępuje na przejściu dla pieszych. „Zasady proste w życiu mam: nie rób drugiemu tego, czego ty nie chcesz sam” – jak to jest w „Bałkanice”. Na temacie dobra i indywidualnego podejścia bohaterów do niego skupia się też najnowsza, mająca ponad 700 powieść Artura Urbanowicza, czyli tradycyjnie cegiełka. Od autora mogę brać wszystkie teksty w ciemno, bo już wiem, że i tak będą mi się podobać. Są tak napisane, że czyta się przyjemnie nawet o jedzeniu posiłku czy rozmowie przez telefon. Styl jakby powstał pod mój gust.
Książkę miałam w planach od jakiegoś czasu, przypomniałam sobie o niej w bibliotece, widząc ją na półce. Trafił mi się ciekawy egzemplarz, bo czytelnicy (może miał ją wcześniej jakiś recenzent) robili redakcję ołówkiem na marginesach. Jeden zaznaczał błędy redakcyjne, kolejni odpisywali, czy się zgadzają czy nie. Szczególnie dużo komentarzy wciśnięto przy zdaniu o zwierzętach, które nie odczuwają miłości. Jak można się spodziewać, wyszły wtedy z czytelników prawdziwe demony ;) Swoją drogą ciekawe, że ludzie ogólnie się denerwują przy tematach o zwierzętach. No ale teraz o samej powieści.
Fabuła, mocno uogólniając, dotyczy walk MMA, tematu Kościoła i opętania. W powieści jest trójka głównych bohaterów, losy dwóch występują naprzemiennie, trzeci ujawnia się na pewnym etapie fabuły. Wszyscy troje są nadludźmi, którzy swoje supermoce otrzymali w wyniku traumatycznych wydarzeń. Jednak każdy z nich inaczej pojmuje pojęcie dobra: jeden chce się schować przed światem, dla innego to hulaj dusza, piekła nie ma. A wszystko zaczęło się od wirusa z Afryki, który wymknął się spod kontroli nazistowskim naukowcom. Autor jako fan popkultury superbohaterskiej przeniósł do Warszawy i okolic jej najlepsze elementy: jest i rozwalanie miasta przez walczące ze sobą bestie, i samosąd z ukrycia, i dziesiątki stron filozofowania na temat człowieczeństwa, i rozważania bohaterów dotyczące ich supermocy. Nie jest to typowa nawalanka, większość powieści zajmują wstawki obyczajowe, spokojne momenty, gdzie ktoś nad czymś rozmyśla czy chodzi po mieście. Nie zabraknie oczywiście, wzorem poprzednich książek, bandziorów i policjantów, choć tym ostatnim autor poświęcił mało miejsca. Uniwersum połączone zostało z „Paradoksem”.
Chociaż nie zaliczam się do fanów superbohaterów (zwłaszcza nie cierpię ich kostiumów),historia bardzo mi się spodobała, myślę dlatego, że autor zdecydował się na wplecenie w fabułę najciekawszych stworów. Nie wykorzystał znanych, oklepanych schematów, ale użył własnych elementów. Zdradzę, że jednym z tych stworów jest wilkołak i chociaż nie przypadły mi do gustu jego słabsze formy (wyszedł bardziej Hulk, a nie wilkołak),to finalna, wyglądająca jak boss z „Underworld Awakening” prezentuje się świetnie.
Nie zgadzam się z Dorianem odnośnie do jego wniosków dotyczących supermocy. Uważam, że postać, z którą mężczyzna został powiązany, jest w 100% pozytywna i czyniła jedynie dobro, a stało się to, co się stało, jedynie z winy kłamstw w mediach. Motyw czynienia dobra przy użyciu okrucieństwa i siły w popkulturze jest dobrze znany, taka sentencja pada chociażby na początku gry „Doom 2016”, gdzie protagonista, aby wygrać, musi być jeszcze gorszy od piekła. Ogólnie w związku z poruszonymi w powieści tematami mogłaby wyjść ciekawa rozmowa psychologiczna dotycząca człowieka i jego natury.
Korekta i redakcja powieści stoją na bardzo dobrym poziomie. Nie znalazłam przypadkiem ani jednej literówki czy źle wstawionego przecinka. Na końcu można przeczytać obszerną wypowiedź autora dotyczącą genezy powieści, jak i jego przemyślenia. Jako że jest to pierwszy tom większej całości, wiele wątków nie zostało zamkniętych, a fabuła się urywa.
Co mi się nie podobało.
Manifest na początku książki, że przemyślenia bohaterów nie są przemyśleniami autora. To jest oczywistość – bez tworzenia postaci z różnymi charakterami i systemami wartości nie dałoby się napisać żadnej powieści, bo nie byłoby o czym pisać. Czy nastały już czasy ofensywnego czytelnictwa, że autorzy muszą się usprawiedliwiać przed czytelnikami z własnej treści i odwoływać się do łopatologii?
Druga rzecz, to że najlepsze sceny książki były urywane, a wyjaśnienie, co się stało, przytaczano na przykład kilkaset stron później. Przez ten czas zdążyłam już stracić zarówno zainteresowanie wątkiem, jak i minął zawód z powodu braku odpowiedzi. Czułam się, jakby przed strzałem Polaków do bramki na mistrzostwach euro włączono 30 minut reklam w TV.
Uważam, że to najlepsza powieść autora, zresztą sam pisał w posłowiu, że włożył w tekst sporo pracy, w tym konsultował się ze specjalistami wielu zawodów.
Artur Urbanowicz „Deman”.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toScience fiction, obyczajowa, groza.
Pierwszy tom cyklu.
Krótka recenzja z lekkimi spoilerami.
Czym jest dobro? Według mnie odpowiedź jest banalnie prosta – to zbiór norm i zachowań określanych pozytywnymi, wymyślonymi na potrzeby prawidłowo funkcjonującej, rozwiniętej cywilizacji (bo dobra i zła natura nie zna),gdzie każda strona je stosująca...
Ebook.Takie dobre horror
Ebook.Takie dobre horror
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toAch ta Suwalszczyzna, bo to o niej przecież będziemy czytać, prawda? To północno-wschodni kraniec Polski jak przedstawia ją autor w książce „Grzesznik”. To tajemnicza wioska, nad którą pojawia się zorza polarna na przykładzie tytułu „Inkub”. To również wyjątkowy dom, jezioro oraz otaczający je las z debiutanckiej historii „Gałęziste”. Suwalszczyzna to miejsce, które żyje legendami, prastarymi wierzeniami i oczywiście, tak jak każde miejsce na Ziemi, skrywa swoje tajemnice. Okoliczne tragedie, waśnie, jak i wyjątkowe sposoby ich rozwiązywania.
„Deman” to tytuł, który był dla mnie zagadką, więc sięgnąłem do opisu z tyłu książki i poczułem niepokój. Ksiądz z dzieckiem na boku, nieudany egzorcyzm i moce, które zyskał jako spuściznę ostatnich wydarzeń. Gdzie Suwalszczyzna? – błądziłem wzrokiem, choć już kilka razy zdążyłem wrócić do zdania „młody warszawski ksiądz”. Żegnaj Suwalszczyzno, żegnajcie lasy, jeziora oraz wioski, które zdążyły wyryć piętno w mojej pamięci.
Tak, to ogromna zmiana, jaką odczuwa się sięgając do tej historii. Blokowiska zamiast pojedynczych gospodarstw, kościół parafialny w miejsce jednego, który skupiał wiernych z okolicznych wiosek. Dobrze znaną „świetlicę” wyparł Stadion Narodowy, a i forma komunikacji z tej na tzw. stopa analogicznie zamieniono tu na Ubera lub sieć miejską. Wszystko nie tak albo właśnie tak, jak być powinno. W końcu to Warszawa.
Dorian, bo takie nosi imię główny bohater, bardzo szybko skojarzyłem z postacią z książki Oscara Wilde’a „Portret Doriana Graya”. Dwulicowość? Już sam fakt, że Artur Urbanowicz ukazał go jako katolickiego księdza, który ukrywa istnienie swojego dziecka, uwidacznia dwie jego sprzeczne role. Na dodatek ten egzorcyzm i nowe moce, które pozwalają mu odczytywać grzechy i tajemnice mijanych przechodniów niczym Mel Gibson pożądanie kobiet w filmie ”Czego pragną kobiety”. Taki dar to ogromna wiedza, zarówno w filmie, jak i tutaj, bo przecież Dorian, jako ksiądz, doskonale zna wartość grzechu. Czy dostrzega w ten sposób swój?
Autor podkreśla w opisie książki takie słowa jak uniwersum superbohaterów oraz superzłoczyńców. Nietrudno w takim razie domyślić się, że w książce natrafimy na antagonistów głównego bohatera. Tutaj moje usta rozdziawiały się z każdym, kolejnym rozdziałem. Naprawdę? Damy radę upchnąć to wszystko w jednej historii? Nie wierzyłem, do czego to zmierza, a jednocześnie chłonąłem kolejne strony tej historii. O dziwo, z biegiem lepiło się to całkiem dobrze, spójnie i wszystko lądowało na swoim miejscu. Ostatecznie, siły zostały odpowiednio rozłożone.
„Deman” w swojej treści to dla mnie spora niespodzianka, choć świadomie i z rezerwą unikam słowa „rozczarowanie”. Wszystko jest dobrze, to bogata historia, ale niekoniecznie dla mnie. Uwielbiam tematy superbohaterów rodem ze stajni Marvel czy nawet tych z DC. Tutaj, nastawiłem się na kolejny horror z typu tych na Suwalszczyźnie i wyszło, jak wyszło. W literaturze Artura Urbanowicza zdecydowanie wolę wiejskie tematy.
Żeby niepotrzebnie nie zrażać potencjalnego czytelnika „Deman” to dobra historia. Pozwala spojrzeć na otoczenie pod zupełnie innym kątem. Każdy z nas przecież dopuszcza się grzechu. Każdy z nas nie raz złorzeczył przeciwko bliźniemu. Nowo nabyta umiejętność Doriana pozwala sięgnąć w głąb siebie. To również tutaj rozgrywa się walka dobra ze złem. Któż bowiem nie chciałby takiej mocy? Któż nie chciałby wiedzieć, co skrywają przyjaciele oraz członkowie najbliższej rodziny? Jak karać tych, którzy przeszli na drugą stronę? Jak karać siebie?
Ach ta Suwalszczyzna, bo to o niej przecież będziemy czytać, prawda? To północno-wschodni kraniec Polski jak przedstawia ją autor w książce „Grzesznik”. To tajemnicza wioska, nad którą pojawia się zorza polarna na przykładzie tytułu „Inkub”. To również wyjątkowy dom, jezioro oraz otaczający je las z debiutanckiej historii „Gałęziste”. Suwalszczyzna to miejsce, które żyje...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNajlepszy początek. Wprowadzenie postaci. Dobre pióro i kawał tekstu.
Czekam na kolejne częsci.
Najlepszy początek. Wprowadzenie postaci. Dobre pióro i kawał tekstu.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCzekam na kolejne częsci.
Dla kogos kto lubi horrory i klimaty fantasy będzie zachwycony :)
Dla kogos kto lubi horrory i klimaty fantasy będzie zachwycony :)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCałkiem niezła, wciągająca książka.
Całkiem niezła, wciągająca książka.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toAutor sam przyznaje, że jest zafascynowany superbohaterami i komiksami - to widać mocno. Główni bohaterowie trochę przerysowani, a superzłoczyńca obrzydliwy :D Można by wyciąć powtórzenia, książka jest nieco przydługa i przez to traci na dynamice.
Autor sam przyznaje, że jest zafascynowany superbohaterami i komiksami - to widać mocno. Główni bohaterowie trochę przerysowani, a superzłoczyńca obrzydliwy :D Można by wyciąć powtórzenia, książka jest nieco przydługa i przez to traci na dynamice.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to