Historyk idei, badacz ekstremizmów politycznych Przemysław Witkowski – poeta, dziennikarz i publicysta; dwukrotny stypendysta Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu; absolwent stosunków międzynarodowych na Uniwersytecie Wrocławskim; doktor nauk humanistycznych w zakresie nauk o polityce; opublikował „Lekkie czasy ciężkich chorób” (2009); „Preparaty” (2010); „Taniec i akwizycja” (2017),jego wiersze tłumaczono na angielski, czeski, francuski, serbski, słowacki, węgierski i ukraiński.
Książka to zbiór wywiadów autora z różnymi ekspertami od historii, socjologii, społeczeństwa pod kątem szeroko pojętego faszyzmu, tego historycznego, który pochłonął miliony ofiar i tego współczesnego, który w niektórych formach tylko kiełkuje, a w innych bardzo dobrze sobie radzi. Książka pokazuje jak wiele form przyjmują dzisiaj ideologie, których fundamenty są podobne do tych, które do władzy doprowadziły Hitlera i jemu podobnych.
W książce są omówione podstawy historyczne faszyzmu w różnych krajach, dzisiejsze jego bardzo różne odmiany, ich cele, wrogów, skalę zagrożenia.
Nie jest to książka polityczna, ani propagandowa, wszystko jest omawiane na chłodno, bez straszenia poszczególnymi politykami, grupami, ale pojawia się też dużo konkretnych postaci i ruchów społecznych z Polski i całej Europy.
Sięgnąłem po książkę chcąc zrozumieć sygnały, zdarzenia, opisy bieżącej sytuacji, które powodują, że autor zdecydował się na tytuł jednoznacznie pokazujący, że jesteśmy u progu opanowania naszego świata, jaki znamy i raczej lubimy, przez nadchodzącą, ciemną erę faszyzmu. Czy otrzymałem taką odpowiedź?? Raczej nie, choć na siłę mógłbym wyłowić co poniektóre wątki i zinterpretować je właśnie w ten sposób. Ale tylko dlatego, że tych wątków poszukiwałem w każdym czytanym wersecie niż było to jasno i klarownie wyłożone przez autora. Dla mnie książka jest przeintelektualizowana, oczywiście pisana z mocno lewicowych pozycji i ciężka do strawienia przez przez niewyrobionego czytelnika. Co i rusz umieszczane były słowa, których znaczenie musiałem sprawdzać w słowniku PWN, co zdarza mi się niezmiernie rzadko. Mimo wszystko nadal będę poszukiwał pozycji, które wyjaśnią mi w sposób bardzie przystępny fenomen odradzającego się cyklicznie faszyzmu, jego powabu dla tak wielkich rzeszy ludzi, a tę książkę traktuję jako coś co warto przeczytać i trochę pogimnastykować umysł, ale na pewno nie jest to wydawnictwo dla masowego czytelnika.