Sarah Waters

Książka ma w sobie prawdziwe emocje. Czytając, niemal przeżywałam losy z Frances. Bardzo podobało mi się rosnące napięcie między dwiema kobietami. Momentami jednak nie potrafiłam zrozumieć zachowania Lilian. Dawała nieraz sprzeczne sygnały. Raz mówiła, że zrobi dla Frances wszystko, by z nią być. A za chwilę twierdziła, że to się nie uda i nic nie rozumie. Ponadto zataiła dwa bardzo ważne fakty. Nie chcę spojlerować, czytelnicy wiedzą, o co mi chodzi. I to też nie było w porządku wobec panny Wray. Bywały chwile, że było mi Frances szkoda, bo poświęciła mnóstwo w imię tej miłości. Atutem jest część kryminalna, gdzie nic nie jest wiadome, to sprawia, że czytelnik po prostu musi poznać koniec. Jednak zwieńczenie tej historii było dla mnie zbyt ubogie, czegoś mi zabrakło. Tak czy tak, polecam sięgnąć po tę pozycję :)!