Steven J. Zaloga

Książkę tę streścić można krótko - zbyt obszerny temat w zbyt skondensowanej formie. Próba opisania dziejów bezpilotowych pojazdów latających z całego świata, od zarania lotnictwa do współczesności, na 32 stronach tekstu (bogato do tego ilustrowanych) musi skończyć się efektem nieszczególnym - i nie stało się inaczej. Otrzymujemy w rezultacie raczej luźną gawędę, wstęp do zarysu tematu, zbiór haseł wywoławczych, niż jakiekolwiek merytoryczne opracowanie zagadnienia. Książka Zalogi koncentruje się zresztą głównie na konstrukcjach amerykańskich, których historyczny rozwój jako tako został zarysowany. Znacznie gorzej przedstawia się kwestia konstrukcji z innych krajów - np. radzieckich/rosyjskich czy europejskich. Autor całkowicie pomija techniczną stronę zagadnienia - nie dowiemy się nic o stosowanych metodach kierowania, o sposobach przeprowadzania misji itd. Książka nie podaje żadnych parametrów taktyczno-technicznych prezentowanych konstrukcji (poza Global Hawkiem),niektóre z pojazdów są zresztą przedstawione tylko w postaci zdjęć, bez żadnych odniesień w tekście, zaś gros innych jest (co oczywiste) w ogóle nie zilustrowanych. No i - tradycyjnie dla polityki wydawnictwa Osprey - poza planszami z barwnymi sylwetkami kilka cennych stron zmarnowano na wątpliwej jakości artystyczne wizje opisywanych konstrukcji. Biorąc do tego pod uwagę skrajnie niekorzystny stosunek ceny do tak powierzchownej zawartości merytorycznej i niezwykle skromnej objętości książki, trudno uznać ją za godną polecenia.