Po prostu magia

Okładka książki Po prostu magia Katarzyna Rygiel
Okładka książki Po prostu magia
Katarzyna Rygiel Wydawnictwo: Dwukropek literatura dziecięca
432 str. 7 godz. 12 min.
Kategoria:
literatura dziecięca
Wydawnictwo:
Dwukropek
Data wydania:
2024-06-26
Data 1. wyd. pol.:
2024-06-26
Liczba stron:
432
Czas czytania
7 godz. 12 min.
Język:
polski
Tagi:
literatura polska magia
Średnia ocen

8,3 8,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,3 / 10
7 ocen
Twoja ocena
0 / 10
Sortuj:
avatar
308
223

Na półkach:

Po prostu magia” to książka, która pod fabułą ociekającą magią i fantastyką, skrywa bardzo istotny wątek dotyczący tożsamości. Mamy bowiem dwójkę bohaterów, Kala i Linę, którym już w momencie urodzenia został przypisany pewien los. Kal, jako chłopiec posiadający magiczne moce, powinien zostać magiem. Lina, która tajemniczymi miksturami potrafi uzdrawiać, naturalnie powinna szkolić się na wiedźmę. A co jeśli Kal czuje w sobie powołanie do kobiecej magii, a Lina do męskiej? Czy w ogóle magia może być kobieca lub męska?

„Magia nie jest ani kobieca, ani męska. Jest jedna”. Aby to zrozumieć, dwójka bohaterów będzie musiała przejść własną drogę. Część z tej drogi przebędą jednak wspólnie podczas wędrówki do Akademii Wszechrzeczy, czyli szkoły magii tylko dla chłopców. Jak więc Lina ma się do niej dostać? Cóż, wystarczy wyglądać jak chłopiec (okaże się zresztą, że w Akademii nie tylko ona wpadła na pomysł z przebraniem). A jakie rozterki będą targać Kalem? Otóż w chłopcu kotłują się emocje. Żal, ponieważ matka, która jest wiedźmą, wyraźnie go odtrąca i skupia się na córce, chcąc wyszkolić ją na wiedźmę. Lęk, bo nie wie, czy podjęte decyzje są słuszne. Poczucie niedopasowania i niezrozumienia. A przy tym wszystkim ogromna determinacja, odwaga i ciekawość.

Katarzyna Rygiel rysuje przed czytelnikiem świat, w którym dwójka dwunastoletnich bohaterów otwiera oczy dorosłym. Ich wielka moc, upór i wytrwałość doprowadzają do zmian. Będą to zmiany nie tylko na poziomie ich rodzin i bliskich, ale również w całej Akademii. Okaże się bowiem, że magia jest w każdym człowieku, który po prostu robi to, co kocha. Dlatego postrzegam tę książkę jako opowieść o byciu sobą, o poszukiwaniu swojej drogi do szczęścia, o niezależności. To również historia o nie zawsze łatwych relacjach, o przyjaźni i przełamywaniu stereotypów.

Będzie tu oczywiście skrząca się iskrami magia, będą fantastyczne stworzenia (Licho. Nie śpi i pies o imieniu Niedźwiedź ze znikniętym ogonem),Mateczka Dola, która czuwa nad wszystkim, czarodzieje i uzdrawiające moce. Czyli to, czego do szczęścia potrzebuje każdy miłośnik i każda miłośniczka czarodziejskich opowieści. Ta książka to „Po prostu magia”.

Po prostu magia” to książka, która pod fabułą ociekającą magią i fantastyką, skrywa bardzo istotny wątek dotyczący tożsamości. Mamy bowiem dwójkę bohaterów, Kala i Linę, którym już w momencie urodzenia został przypisany pewien los. Kal, jako chłopiec posiadający magiczne moce, powinien zostać magiem. Lina, która tajemniczymi miksturami potrafi uzdrawiać, naturalnie powinna...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1156
1040

Na półkach:

Och, jakże to było urocze! Dzięki Katarzynie Rygiel przyniosłam się znowu do dzieciństwa, do czasu sielskich i anielskich, kiedy nic nie muszę, kiedy moją głowę wypełniają tylko przygody i kiedy wierzę jeszcze w to, że magia naprawdę istnieje. „Po prostu magia” mnie odprężyła, zadziałała na mnie jak lekarstwo, ukoiła nerwy i sprawiła, że miałam ochotę nie wstawać z koca i czytać, czytać, czytać… Dawno nie natrafiłam na tak milutką i przyjemną lekturę, która sprawiłaby mnie w taką nostalgię. Autorka popuściła wodze fantazji, a nasza wyobraźnia dzięki tej książce nie ma granic. Wszystko tam pięknie do siebie pasuje, język jest lekki i przyjemny, nie czujemy że czytamy, a wspaniałe opisy i dialogi sprawiają, że wszystko dookoła nas znika, a my przenosimy się w zupełnie inne miejsce, w którym wszystko jest możliwe. Dzieje się naprawdę wiele, przygoda goni przygodę, autorka postarała się, aby fabuła zawierała wszystko to co powinna mieć dobra książka dla dzieci i młodszej młodzieży, ale także i dla takich czytelników jak ja, którzy po prostu kochają poczuć się czasami jak dzieci. Mam wielką nadzieję na tom drugi i absolutnie mocno go wyczekuje. Ta książka dała mi mnóstwo dziecięcej radości i sprawiła, że tego dnia gdy ją czytałam wszystko było bardziej kolorowe, a ja zaczęłam doszukiwać się magii w codzienności. Jeżeli lubicie takie pozycje, i to w dodatku świetnie napisane, to absolutnie jest historia dla Was!

Lina i Kal posiadają zdolności magiczne i pragną stać się absolwentami prawdziwej szkoły dla magików. Jednak tak naprawdę żadne z nich nie powinno nigdy znaleźć się w tym miejscu. Dzieci jednak wierzą w spełnienie marzeń i w to że czeka ich coś więcej niż samodzielne uprawianie magii. Znajdują przyjaciół i wtedy wszystkie przeciwności jest łatwiej znieść.

Och, jakże to było urocze! Dzięki Katarzynie Rygiel przyniosłam się znowu do dzieciństwa, do czasu sielskich i anielskich, kiedy nic nie muszę, kiedy moją głowę wypełniają tylko przygody i kiedy wierzę jeszcze w to, że magia naprawdę istnieje. „Po prostu magia” mnie odprężyła, zadziałała na mnie jak lekarstwo, ukoiła nerwy i sprawiła, że miałam ochotę nie wstawać z koca i...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
25
23

Na półkach:

Kal chce zostać wiedźmin, a Lina parać prawdziwą magią.
Dwójka dzieci, którym świat nie chciał pomóc w realizowaniu marzeń.
Książka Katarzyny Rygiel to idealna pozycja dla młodszych. To książka z przesłaniem, który sugeruje, że warto walczyć o własne marzenia i obalać przeróżne schematy oraz stereotypy.
Przekazuje wartości, o których czasem zapominamy na codzień.
Fabuła jest rozbudowana i angażująca, oryginalni bohaterowie.
Zakończenie typowe dla książek dla dzieci ale napawa nas nadzieją.
Podsumowując chciałabym powiedzieć, że jest to książka, którą warto przeczytać rodzeństwu, dziecku, kuzynowi lub po prostu dzieciom.

Kal chce zostać wiedźmin, a Lina parać prawdziwą magią.
Dwójka dzieci, którym świat nie chciał pomóc w realizowaniu marzeń.
Książka Katarzyny Rygiel to idealna pozycja dla młodszych. To książka z przesłaniem, który sugeruje, że warto walczyć o własne marzenia i obalać przeróżne schematy oraz stereotypy.
Przekazuje wartości, o których czasem zapominamy na codzień.
Fabuła...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1540
1070

Na półkach: , , ,

Katarzyna Rygiel ma niebywałą umiejętność pisania bardzo dojrzałych powieści dla niedojrzałych (lub - jak kto woli - dojrzewających) czytelników (weźmy choćby rewelacyjną książkę dla najmłodszych o sztuce pt. Porozmawiajmy o sztuce, Tygrysie). I książką Po prostu magia udowadnia, że w kwestii historii o magii na rodzimym rynku wydawniczym naprawdę nie mamy się czego wstydzić.

Powieść skierowana jest do młodszych nastolatków i zwraca uwagę swoją objętością. Jednak w czasie lektury przestaje ona mieć znaczenie, bo prezentowana opowieść jest tak wciągająca, że wcale nie ma się ochoty kończyć lektury. Ciekawe jest to, że udaje się ten efekt osiągnąć bez pędzącej na łeb na szyję akcji.

Cała fabuła tchnie baśniowym wręcz spokojem, w którym w ramach niespiesznie rozwijającej się akcji w pełni wybrzmiewają kolejne wydarzenia i towarzyszące im uczucia. Ekspozycja świata przedstawionego pozwala dobrze poznać młodych bohaterów i ich dotychczasowe doświadczenia, które wpływ mają na charakter i podejmowane decyzje. I choć te doświadczenia zdają się ze sobą kontrastować, stopniowo ujawnia się też to, co łączy oboje bohaterów. A kluczem do tego, co wspólne w losie dzieci, jest nieprzystawalność ich marzeń do ról przypisanych powszechnie do ich płci.

Katarzyna Rygiel w magicznej opowieści podejmuje kilka bardzo istotnych tu i teraz tematów. Przede wszystkim pokazuje, jak przytłaczające bywa poczucie, że płeć może przekreślić nasze marzenia. Jeszcze mocniej wybrzmiewa ten wątek dzięki zestawieniu tej bariery w odniesieniu do obu płci. W końcu stereotypowe postrzeganie świata podcina skrzydła wszystkim.

To, co zachwyciło mnie w powieści, zawiera się w detalach. W specyficznym rytmie snucia opowieści. Emocjach wywołanych przez trudne doświadczenia dzieci. W drodze, którą przebywają zarówno w fizycznym, jak i metaforycznym sensie. W słowiańskich akcentach i istotach, które pojawiają się w opowieści. W oryginalności świata zmieszanej ze swojskością, w trwaniu w umowności gdzieś poza czasem. Te wszystkie elementy składają się na baśniowy charakter opowieści i pozwalają w tym fikcyjnym świecie wybrzmieć bardzo realnym kwestiom.

Bardzo poruszający jest wątek poczucia odrzucenia przez matkę, w którym wzrasta Kal. Przedstawiony przez autorkę z wiarygodnością i empatią, pozwala poczuć emocje bohatera i związuje z nim poprzez współczucie. Jego niepewność, niemożność uwierzenia we własne siły to uczucia, w których odnajdzie się niejeden młody czytelnik. A potem inspirująca przemiana, którą katalizuje wsparcie otrzymane od przyjaciółki.

Choć młodzi bohaterowie są reprezentantami bardzo konkretnych cech i doświadczeń, pozostają też autentyczni i wiarygodni. Każde na swój sposób jest interesujące i wzbudza emocje. Podobnie ciekawe są postacie poboczne, których natura ujawnia się stopniowo, tak jak prawda o ich poczynaniach i dążeniach. Do tego dodajmy niesamowitych towarzyszy dziecięcej podróży - bardzo ciekawskie licho i magicznie pozbawionego części ciała gadającego psa.

Trudno zamknąć w słowach niezwykłość tej opowieści. Porywającej, ciepłej i inspirującej. Historii pełnej... po prostu magii, płynącej baśniowym nurtem przez Tutaj i zabierającej bohaterów w drogę, która stanie się dla nich cenną lekcją. To historia o magii i przyjaźni, o marzeniach i determinacji, by je zrealizować. Katarzyna Rygiel pokazuje, że na świecie zawsze są jakieś ramy, w które inni chcą nas wpasować, ale warto zaufać sobie i wyjść poza schemat, jeśli to konieczne. Bo bycie innym nie oznaczy bycia gorszym, a najważniejsze jest podążać za tym, co podpowiada nam serce. Bardzo to mądra, wartościowa historia, która zachwyci miłośników opowieści o magach i wiedźmach, rewelacyjnie pokazująca, jak ważna jest walka z uprzedzeniami i przełamywanie stereotypów. Dojrzała, empatyczna proza, która jest współczesną baśnią z wartościowym przesłaniem.

Katarzyna Rygiel ma niebywałą umiejętność pisania bardzo dojrzałych powieści dla niedojrzałych (lub - jak kto woli - dojrzewających) czytelników (weźmy choćby rewelacyjną książkę dla najmłodszych o sztuce pt. Porozmawiajmy o sztuce, Tygrysie). I książką Po prostu magia udowadnia, że w kwestii historii o magii na rodzimym rynku wydawniczym naprawdę nie mamy się czego...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
734
79

Na półkach:

Czy istnieje coś lepszego niż solidna dawka magii? Oczywiście, że nie.
Prawdopodobnie dlatego skusiłam się na kolejną historię pełną tajemnic i czarów, tym razem odpowiednią również dla nieco młodszych czytelników (wiek polecany przez wydawcę to 9+).

Zacznę od tego, że kupiła mnie okładka. Jest prześlicznie narysowana i zachęcająca. Kojarzy mi się ze starymi wydaniami baśni, co w całokształcie idealnie pasuje do całej historii przedstawionej przez Panią Katarzynę.

Bohaterami tej historii są Kal i Lina, dzieci o niesamowitym potencjale magicznym i talencie… tylko nie w dziedzinach, które są im przypisane z racji urodzenia.
W tym świecie, dziewczynki zostają wiedźmami. Uczą się od swoich matek, leczą choroby oraz doskonale znają się na zielarstwie.
Chłopcy natomiast stają się magami.
Co jednak jeżeli Kal chciałby być jak mama? Pomagać mieszkańcom okolicznej wsi, poznawać rośliny i zioła? W końcu zupełnie nie interesuje go stolarstwo - czyli zawód taty!
Lina natomiast chciałaby zacząć uczyć się poważniejszej magii niż jedynie ziołolecznictwo.

Czy akademia magii do której trafią pozwoli im na spełnienie marzeń?

Szybko okaże się, że trudności jakie spotkają na swojej drodze, są do pokonania jedynie dla osób pełnych odwagi oraz wiary we własne zdolności.
Przełamywanie stereotypów jest tutaj również bardzo mocno zarysowane, już od początku historii widnieje chęć zmiany świata.
Wykreowania go na nowo i … stworzenia nowych zasad. Tylko, czy uda się to dwójce bohaterów?

Kal oczarował mnie bardziej niż Lina, chociaż przyznaję - że nie są się ich nie lubić. Są sympatyczni, a ich perypetie śledziłam podczas lektury z zapartym tchem.
Brakowało mi dobrej, nowej fantastyki dla młodszych czytelników na rynku, a ta książka była niczym nagroda po długim oczekiwaniu.

Uwielbiam ❤️

Czy istnieje coś lepszego niż solidna dawka magii? Oczywiście, że nie.
Prawdopodobnie dlatego skusiłam się na kolejną historię pełną tajemnic i czarów, tym razem odpowiednią również dla nieco młodszych czytelników (wiek polecany przez wydawcę to 9+).

Zacznę od tego, że kupiła mnie okładka. Jest prześlicznie narysowana i zachęcająca. Kojarzy mi się ze starymi wydaniami...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
935
598

Na półkach:

Są jak nagle rozbłyskujące iskierki, które podsycane zaczynają płonąć ogniem nadzieli. Są jak rytmiczne uderzenia wygrywające rytm serca, tak kuszący, że pragnie wybijać ono tylko tę melodię. Są jak nagłe olśnienia, przebłyski myśli, które pojawiają się i znikają, by wrócić ze zdwojoną mocą. Czasami są z nami od początku, od zawsze wpisane w naszą nić DNA. Czasami szukamy ich wytrwale, niejednokrotnie błądząc lub gubiąc nadzieję. Marzenia i pragnienia.

Pięknie jest móc marzyć, piękniej móc te marzenia realizować. Lecz świat rzadko bywa łaskawy i otwarty na to, co gra nam w duszy. Zakłada na nasze pragnienia kajdany uprzedzeń. Zagradza im drogę barierami konwenansów i powinności. Ściąga je na ziemię i brutalnie tłumi stawiając na straży porządku stereotypy.

Lina i Kal. Dwójka niezwykłych dzieciaków, skrajnie różnych, a jednak tak sobie bliskich. On chce zostać wiedźmim, ona parać się prawdziwą magią. Obojgu na drodze stają utarte schematy. Gdy on rusza w drogę żegnając się z marzeniami, by spełnić wolę rodziców, ona kroczy swoją by uczynić to, co zakazane. Połączy ich wspólna droga, podzieli utarty schemat, który przełamią by raz na zawsze uwolnić dziecięce marzenia z okowów zatwardziałych schematów.

„Po prostu magia” Katarzyny Rygiel to powieść przepełniona wolą zmiany losu, nie tylko swojego, ale całego świata. To opowieść o przełamywaniu schematów, strąceniu z piedestału stereotypów i uprzedzeń. To powieść drogi wiodąca w możliwie najlepszym kierunku – zmiany siebie i świata wokół. Głęboka, ważna i bardzo potrzebna.

Znakomicie skonstruowana fabuła, wyraziści i nietuzinkowi bohaterowie, nieodkryte tajemnice i działania wymagające odwagi. Tu dzieje się magia, która uwalnia umysł i nakazuje spojrzeć krytycznie także na otaczający nas świat. Uwieczniona pozytywnym zakończeniem niesie nadzieję i dodaje sił w walce o własne marzenia.

Motyw szkoły pełnej magii, chociaż powszechny w literaturze, to w wykonaniu Katarzyny Ryrych nie ma w sobie nic z odtwórczości.

Mnie oczarowała.

Są jak nagle rozbłyskujące iskierki, które podsycane zaczynają płonąć ogniem nadzieli. Są jak rytmiczne uderzenia wygrywające rytm serca, tak kuszący, że pragnie wybijać ono tylko tę melodię. Są jak nagłe olśnienia, przebłyski myśli, które pojawiają się i znikają, by wrócić ze zdwojoną mocą. Czasami są z nami od początku, od zawsze wpisane w naszą nić DNA. Czasami szukamy...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • 34
  • 8
  • 1
  • 1
  • 1
  • 1
  • 1
  • 1
  • 1
  • 1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Po prostu magia


Podobne książki

Przeczytaj także