The Measure

Okładka książki The Measure Nikki Erlick
Okładka książki The Measure
Nikki Erlick Wydawnictwo: HarperCollins literatura piękna
368 str. 6 godz. 8 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
HarperCollins
Data wydania:
2022-06-28
Data 1. wydania:
2022-06-28
Liczba stron:
368
Czas czytania
6 godz. 8 min.
Język:
angielski
ISBN:
9780063204201
Średnia ocen

8,3 8,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,3 / 10
4 ocen
Twoja ocena
0 / 10
Sortuj:
avatar
83
83

Na półkach:

Pewnej marcowej nocy przed drzwiami każdego człowieka na ziemi pojawiają się tajemnicze pudełka. Wykonane z dziwnego materiału, niedającego się zniszczyć. Nikt nie wie skąd się wzięły, żadna kamera nic nie uchwyciła. W środku znajdują się sznurki różnej długości i informacja, że pokazują miarę życia. Zaczyna panować chaos i podziały na krótko- i długosznurkowców. Wszystko się zmienia.

Nie mamy tu w zasadzie głównego bohatera, a historia opowiadana jest z perspektywy kilku osób, powiązanych ze sobą w mniejszy bądź większy sposób. Każda z nich przeżywa tę sytuację na swój własny sposób. Nie wszyscy decydują się też na otwarcie swoich pudełek. Muszą mierzyć się z rozpadem karier, związków, czy nawet wyścigiem o fotel prezydencki.

Zadziwiające jest obserwowanie na jak różne sfery życia wpływa pojawienie się sznurków. Mamy do czynienia z dyskryminacją w pracy, w dostępie do opieki medycznej, w edukacji, czy nawet dostępie do broni.

Pojawia się też dylemat, co było pierwsze, jajko czy kura. Czy osoba z krótkim sznurkiem umiera, bo takie było jej przeznaczenie, czy to fakt posiadania krótkiego sznurka doprowadził ją do śmierci przez brak leczenia, czy lekkomyślność.

Główna zaleta tej powieści, to cały ten koncept. Dużo tu rozważań o wartości życia. O tym, czy krótkie życie może być tak samo wartościowe, jak te długie. O rozwoju relacji ze świadomością tego, że komuś zostało raptem kilka bądź kilkanaście lat życia. Skłania to do przemyśleń i oceny swojego własnego życia.

Niestety nie jest to książka idealna. Według mnie za dużo tu perspektyw. Z jednej strony daje nam to możliwość zaobserwowania różnych aspektów sytuacji, ale nie pozwala nam też zżyć się z bohaterami. Część historii była też dla mnie zwyczajnie nudnawa. Styl pisania też zostawia trochę do życzenia, jednak jest to debiut, więc można przymknąć na to oko.

Pewnej marcowej nocy przed drzwiami każdego człowieka na ziemi pojawiają się tajemnicze pudełka. Wykonane z dziwnego materiału, niedającego się zniszczyć. Nikt nie wie skąd się wzięły, żadna kamera nic nie uchwyciła. W środku znajdują się sznurki różnej długości i informacja, że pokazują miarę życia. Zaczyna panować chaos i podziały na krótko- i długosznurkowców. Wszystko...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
791
403

Na półkach: , ,

Czytając zarys fabuły "Miary życia" czułam, że ta historia zaskoczy mnie swoją niekonwencjalnością i osobliwą wizją nowego świata, w którym wszystko zmienia się za sprawą niepozornych pudełek.

Pewnego względnie normalnego poranka przed drzwiami znajdujesz tajemnicze pudełko. Wewnątrz kryje się sznurek. Jest długi czy krótki? Okazuje się, że to miara Twojego życia. Dożyjesz starości, czy może czeka Cię przedwczesna śmierć?
Nie chcesz znać odpowiedzi na to pytanie, a jednak właśnie trzymasz ją w dłoniach...

Niektórzy mieli to szczęście, że po pobudce zazwyczaj przeglądają media społecznościowe i już wiedzieli, co kryje się w przedziwnym podarunku. Wiedzieli, że wolą nie wiedzieć.
Myślę, że ja również zaliczałabym się do grona osób, która nie chciałaby poznać daty swojej śmierci. Lecz gdybym tuż pod ręką miała dostęp do odpowiedzi na to pytanie, z pewnością niejednokrotnie kusiłoby mnie, aby zajrzeć do swojego pudełka.

Główni bohaterowie mierzą się z dylematami moralnymi, pogrążają się w smutku, bądź radują się z faktu, że trafił im się długi sznurek. Autorka skłania czytelnika do nietypowych refleksji nad własną egzystencją, często podczas lektury zastanawiałam się jakbym postąpiła w podobnej sytuacji.

"Miara życia" to fascynująca i oryginalna opowieść o wielkim cierpieniu, bolesnych rozterkach, ale jednocześnie o nadziei i radości życia. Zdecydowanie warto mieć ten tytuł na uwadze!

Czytając zarys fabuły "Miary życia" czułam, że ta historia zaskoczy mnie swoją niekonwencjalnością i osobliwą wizją nowego świata, w którym wszystko zmienia się za sprawą niepozornych pudełek.

Pewnego względnie normalnego poranka przed drzwiami znajdujesz tajemnicze pudełko. Wewnątrz kryje się sznurek. Jest długi czy krótki? Okazuje się, że to miara Twojego życia. Dożyjesz...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1150
594

Na półkach: , ,

Miara życia jest doskonałym przykładem na to, w jaki sposób można czytelnikowi obrzydzić czytanie książki. Bo Miara życia jest dobra, tylko i wyłącznie na samym początku. Reszta to płaskie i patyczakowate postaci osadzone w na wskroś amerykańskiej fabule, do bólu przesłodzonej - tak, że aż mdli.

To kolejna książka, która najlepiej nadawałaby się na netflixową produkcję. Tam byliby z zwartości bardzo zadowoleni.

Miara życia jest doskonałym przykładem na to, w jaki sposób można czytelnikowi obrzydzić czytanie książki. Bo Miara życia jest dobra, tylko i wyłącznie na samym początku. Reszta to płaskie i patyczakowate postaci osadzone w na wskroś amerykańskiej fabule, do bólu przesłodzonej - tak, że aż mdli.

To kolejna książka, która najlepiej nadawałaby się na netflixową produkcję....

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1483
1481

Na półkach:

Jednego dnia, wszyscy ludzie powyżej dwudziestego drugiego roku życia otrzymali nietypową przesyłkę, a mianowicie skrzyneczkę która zawierała sznurek i pewną inskrypcję. Co kryje się za tym nietypowym prezentem, który niespodziewanie trafił pod drzwi miliardów ludzi na całym świecie? Informacja o tajemniczych paczkach rozprzestrzeniła się błyskawicznie za pośrednictwem mediów społecznościowych, a spekulacje na temat zawartości pudełka zapełniły wszystkie kanały informacyjne. Gdy naukowe badania i teorie potwierdziły, że długość sznurka odzwierciedla długość życia obdarowanego, świat zatrząsł się w posadach. Nagle, pozornie zwykły sznurek potrafił zmienić i przewartościować życie każdego mieszkańca ziemi, ujawniając, jak długo będą żyć i ile czasu pozostało ich bliskim. Jak Nina i Maura zareagują na informację, że życie jednej z nich będzie zdecydowanie krótsze niż partnerki? A jak zachowa się Ben, który od momentu otwarcia skrzyneczki, wie, że wydarzy się coś tragicznego?
Niezwykle oryginalny pomysł na fabułę, niespieszna akcja skupia się na ludzkich relacjach a także życiowych refleksjach i wartościach.

Ciąg dalszy recenzji na:

https://www.facebook.com/photo?fbid=991612869428165&set=a.530574228865367

Jednego dnia, wszyscy ludzie powyżej dwudziestego drugiego roku życia otrzymali nietypową przesyłkę, a mianowicie skrzyneczkę która zawierała sznurek i pewną inskrypcję. Co kryje się za tym nietypowym prezentem, który niespodziewanie trafił pod drzwi miliardów ludzi na całym świecie? Informacja o tajemniczych paczkach rozprzestrzeniła się błyskawicznie za pośrednictwem...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1304
669

Na półkach:

Gdy dochodzi się do pewnego wieku, to jest trochę jak w filmie “Dzień świstaka” - wszystko się powtarza. Wydaje nam się, że wszystko już było, albo jest bardzo podobne. Ale tak jest. Poniedziałek jest podobny wtorku, a wtorek prawie pokrywa się ze środą, itd… Rzadko coś wydarza się poza normą. Ale się zdarza…

I o takim dniu i o jego skutkach jest powieść Nikki Erlick “Miara życia”. Zaczyna się dzień. Dzień jak każdy inny. Ale jednak nie. Tego właśnie dnia każda osoba na Ziemi, która ukończyła 22 lata, obojętnie gdzie się znajduje/gdzie mieszka - czy jest to domek z ogródkiem, czy kemping gdzieś na końcu świata, a może rozbity namiot w połowie szczytu góry, czy karton pod mostem - każdy człowiek w tym samym momencie “otrzymuje” pudełko. Choć otrzymuje to przesada - pudełko się pojawia pod drzwiami, w ogródku lub w innym miejscu. Jest małe, drewniane, opatrzone imieniem. Czy zawahasz się przed otwarciem? A w środku niespodzianka - niby nic - kawałek sznurka. Jednak nie każdy ma sznurek tej samej długości. Długość zależy od tego ile życia Ci jeszcze pozostało. Czy w tej sytuacji chciałbyś/chciałabyś wiedzieć?

Historia w książce toczy się wokół ośmiu głównych bohaterów. Razem z nimi obserwujemy ich otoczenie, reakcję ich znajomych i nieznajomych, całkiem nową rzeczywistość; podziały, które wytworzyły się ze względu na długość sznurka; niepokój, protesty, zamachy, strzelaniny. Wiedza ukryta w pudełkach wyzwala prawdziwe charaktery, dotąd ukryte - szybko okazuje się kto jest dobrym a kto złym. Ludzie w krótkimi sznurkami wpadają na szalone pomysły, po drodze tracąc pracę czy ubezpieczenia zdrowotne; politycy zmieniają demokrację w tyranię.
Jak mało potrzeba by zobaczyć co tkwi w każdym z nas - kawałek sznurka.

“Miara życia” pokazuje nam, jak wiedza o “odejściu” zmienia nasze zapatrywania, jak wpływa na nasze życie.
Rewelacyjny debiut Nikki Erlick sprawdzający ludzi i ich obsesję na punkcie długowieczności. A Ty - tak Ty, który właśnie czytasz tę opinię - czy chciałbyś/chciałabyś wiedzieć ile czasu Ci zostało? A gdyby już, to czy Twoje decyzje by się zmieniły, czy też zostałyby takie same?

I przede wszystkim - czy otworzysz swoje pudełko, czy nie?

“Miarę życia” czyta się z rosnącą ciekawością, obserwując jak potoczą się wydarzenia. Wydaje mi się, że byłby to idealny tytuł do podyskutowania w Klubach Książki. Jestem pewna, że rozmowy mogłyby trwać kilka godzin.

Gdy dochodzi się do pewnego wieku, to jest trochę jak w filmie “Dzień świstaka” - wszystko się powtarza. Wydaje nam się, że wszystko już było, albo jest bardzo podobne. Ale tak jest. Poniedziałek jest podobny wtorku, a wtorek prawie pokrywa się ze środą, itd… Rzadko coś wydarza się poza normą. Ale się zdarza…

I o takim dniu i o jego skutkach jest powieść Nikki Erlick...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
101
101

Na półkach:

„Miara życia”, debiutancka powieść Nikki Erlick to niezwykle intrygująca historia, która wciąga od pierwszych stron.
Pewnego z pozoru zwykłego dnia, wszystkie osoby, które skończyły 22 lata dostają pudełko ze sznurkiem opisanym jako „miara życia”. Nikt nie wie skąd wzięły się pudełka, niektórzy otwierają je od razu, inni czekają na wyjaśnienie całej sytuacji. To czego ludzie dowiadują się dość szybko, to to, że długość sznurka z pudełka pokazuje jak długo będą żyć. I wtedy wszystko pogrąża się w totalnym chaosie… Można powiedzieć, że dostajemy wizję postapokaliptycznego świata. Powstają grupy wsparcia dla „krótkosznurkowców”, cześć ludzi zostaje zmuszona do otworzenia swoich pudełek, części zosatją zabrane bez możliwości zajrzenia do środka. Sporo ludzi postanawia żyć pełnią życia – robią mnóstwo niebezpiecznych rzeczy – począwszy od skoków spadochronowych po strzelaniny. W końcu i tak wiedzą czy dane wydarzenie przeżyją czy nie. Niestety kiedy do akcji pełną parą wkracza polityka, dochodzi do protestów a posiadanie krótkiego sznurka coraz bardziej wpływa na życie ich posiadaczy – ciężej im dostać się do lekarza, na wymarzone studia, nie mogą znaleźć rozwojowej pracy.
Wyszła z tego zaskakująco ponura wizja świata… choć raczej nie całego, bo z podróży bohaterek do Wenecji widzimy, że nie wszystkich krajach zapanowało takie szaleństwo.
Podobał mi się tutaj podział na kilkoro bohaterów. Byli bardzo zróżnicowani, mocno zaangażowałam się w historię każdego z nich i mocno im kibicowałam, choć ciężko mówić, że trzymałam kciuki za szczęśliwe zakończenie… raczej można tu mówić o zakończeniu jakie sobie wymarzyli.
Zdecydowanie najciekawszym elementem książki jest aspekt psychologiczny – to jak ludzie – osobne jednostki, rodziny, znajomi, czy całe państwa – zachowywały się w obliczu tak niespotykanej sytuacji.
Niestety mam poczucie, że książka skończyła się nagle i pomysł ze sznurkami miał jeszcze większy potencjał, który nie został do końca wykorzystany. Uważam jednak, że „Miara życia” to bardzo interesująca, skłaniająca do refleksji opowieść, którą zdecydowanie warto przeczytać.

Więcej recenzji na profilu https://www.instagram.com/sczytalim/

„Miara życia”, debiutancka powieść Nikki Erlick to niezwykle intrygująca historia, która wciąga od pierwszych stron.
Pewnego z pozoru zwykłego dnia, wszystkie osoby, które skończyły 22 lata dostają pudełko ze sznurkiem opisanym jako „miara życia”. Nikt nie wie skąd wzięły się pudełka, niektórzy otwierają je od razu, inni czekają na wyjaśnienie całej sytuacji. To czego...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
35
11

Na półkach:

"Miara Życia" to książka, która z pewnością na długo zapada w pamięć. Porusza ona głębokie refleksje nad istotą życia, miłości i śmierci w obliczu znajomości daty kresu.

Autorka mistrzowsko snuje opowieść o losach bohaterów, których życie zostaje wywrócone do góry nogami, gdy dowiadują się, ile im zostało do życia. Czytelnik wraz z nimi staje przed fundamentalnymi pytaniami: Czy chcielibyśmy znać datę swojej śmierci? Jak wpłynęłoby to na nasze relacje z bliskimi? Jakie priorytety wyznaczylibyśmy sobie na ten odmierzony czas?

Książka nie udziela jednoznacznych odpowiedzi, ale skłania do głębokiej analizy własnych wartości i pragnień. Zmusza do refleksji nad tym, jak żyjemy i co jest dla nas najważniejsze.

Jest to nie tylko wciągająca historia, ale także mądra i poruszająca opowieść o kondycji człowieka. Lektura tej książki z pewnością skłania do przemyśleń, które pozostaną z czytelnikiem na długo.

"Miara Życia" to książka, która z pewnością na długo zapada w pamięć. Porusza ona głębokie refleksje nad istotą życia, miłości i śmierci w obliczu znajomości daty kresu.

Autorka mistrzowsko snuje opowieść o losach bohaterów, których życie zostaje wywrócone do góry nogami, gdy dowiadują się, ile im zostało do życia. Czytelnik wraz z nimi staje przed fundamentalnymi...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
745
465

Na półkach:

Są takie powieści, które od pierwszych stron sprawiają, że aż mnie ściska w środku. Które niosą w sobie piękne przesłanie mimo swej prostoty. Które są pochwałą ludzkiego ��ycia, zwykłej codzienności. Są takie, które pomimo tego, że wkładają kij w mentalne mrowisko ludzkich bolączek, są jednocześnie pocieszeniem. I właśnie taka jest "Miara życia" Nikki Erlick, mój patronat medialny. Autorka pozornie sprowadza wartość ludzkiego jestestwa do długości sznurka, który otrzymuje każdy w dniu 22 urodzin. Ale czy na pewno?

"Miara życia" jest pieśnią pochwalną dla tolerancji, odą do człowieczeństwo. Jednocześnie obnaża najbrzydsze cechy charakteryzujące społeczeństwo oraz udowadnia, że w każdym człowieku tli się dobro, wystarczy głęboko poszperać. Powieść Nikki Erlick to zbiór osobowości i życiorysów, historii i poglądów. To walka z rasizmem, nietolerancją, a także z polityką i segregowaniem ludzi według długości ich życia. W metaforyczny sposób autorka rozprawia się ze stereotypami i ocenianiem człowieka nie przez wzgląd na jego umiejętności i doświadczenie, a przez sprawy, na które nikt nie ma wpływu - bo czy długość życia powinna wpływać na pracę, godność i docenienie?

Bohaterowie "Miary życia" są tak bardzo ludzcy, prawdziwi. Stanowią istny przekrój społeczeństwa – różne zawody, różne orientacje, wiek i długość sznurka. Dzielą się bolączkami, cieszą sukcesami, martwią, kochają - po prostu żyją. Tego ranka, gdy znajdują pudełka na progu zaczyna się walka o przetrwanie, o normalne funkcjonowanie w szalonych czasach, gdy świat stanął na głowie. Ten pozornie prosty koncept wprawia w ruch lawinę wydarzeń, które zmieniają rzeczywistość w sposób drastyczny i nieodwracalny. Nikki Erlick doskonale ukazuje, jak jedno zdarzenie może wywrócić świat do góry nogami, jak ludzie mogą zacząć działać irracjonalnie, gdy stają w obliczu czegoś, czego nie rozumieją. Ludzie zaczynają być dzieleni na długo- i krótkosznurkowców. Jakby... jakby wcześniej ludzie nie umierali przed czasem. Za wcześnie. Za młodo... Segregacja społeczeństwa na lepszych i gorszych zbiera krwawe żniwo, ale nie tylko. Mąci w umysłach, obnaża najskrytsze emocje, niszczy związki, zmusza do pochopnych decyzji.

Fabuła powieści pozornie jest nieśpieszna, stopniowo wprowadza czytelników w świat, który zmieniał się diametralnie jednego poranka. Akcja powieści rozgrywa się w Nowym Jorku, ale autorka nie zapomina o reszcie świata, który tak samo pogrążył się w chaosie i rozpaczy. Ludzie są zagubieni, nie wiedzą co się dzieje, zapominają, że bez względu na długość sznurka, życie dzieje się TERAZ. Nikki Erlick ukazuje swych bohaterów w chwilach codzienności, gdy mierzą się z trudnościami, uprzedzeniami, wspierają się, podejmują trudne decyzje. I właśnie to zwykłe życie, zmagania z nim oraz próba odnalezienia się w nowej, całkowicie odmiennej rzeczywistości mnie urzekła. Zakończenie sprawiło, że wylałam morze łez - jest pełne nadziei, ale też bólu, przypomina, że życie jest kruche i nieprzewidywalne, ale właśnie to czyni je tak pięknym.

"Miara życia" to książka, która nie tylko porusza serca, ale także zmusza do refleksji nad sensem istnienia i wartościami. Nikki Erlick stworzyła opowieść, która zostanie ze mną już na zawsze, przypominając, że prawdziwe życie toczy się teraz i że warto je celebrować bez względu na to, jak długi sznurek nam przypadł. To lektura, która skłoniła mnie do zastanowienia się nad własnymi wyborami, nad tym, co naprawdę ważne, i nad tym, jak chcę wykorzystać czas, który mam, aż do końca sznurka. Mojej miary życia. Jest to z pewnością jedna z piękniejszych powieści tego roku! Ważna, mądra, z przesłaniem - z całego serca zachęcam do przeczytania!

Są takie powieści, które od pierwszych stron sprawiają, że aż mnie ściska w środku. Które niosą w sobie piękne przesłanie mimo swej prostoty. Które są pochwałą ludzkiego życia, zwykłej codzienności. Są takie, które pomimo tego, że wkładają kij w mentalne mrowisko ludzkich bolączek, są jednocześnie pocieszeniem. I właśnie taka jest "Miara życia" Nikki Erlick, mój patronat...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
368
368

Na półkach: , , ,

Przerażająca wizja nowego świata, w którym to każdy po 22. roku życia otrzymuje pudełko, które kryje odpowiedź na pytanie: jak długie będzie moje życie? Jeden sznurek, który wywraca życie bohaterów do góry nogami. Sprawia, że każdy przewartościowuje swoje życie, plany i marzenia.

Autorka pokazała, jak różnie ludzie reagują na tę samą informację. Jedni chcą poznać miarę swojego życia, od razu otwierając pudełko. Inni zaś odkładają tę informację na później, może nigdy, nie chcąc się z tym mierzyć. A gdy już to się dzieje, gdy już posiadają tę wiedzę, tracą zmysły, próbują zrozumieć albo zrobić coś szalonego. A ponieważ sznurki są długie albo krótkie, nastaje era „krótko- i długosznurkowców”, Erlick pokazuje, jak łatwo społeczeństwo ślepo podąża za głosem ludu.

Książka zrobiła na mnie spore wrażenie, bowiem zmusza do refleksji nad ulotnością życia i nad tym, co w życiu ważne. Ukazuje kruchość ludzkiego istnienia, ich pragnienia i motywacje. Akcja nie pędzi na łeb na szyję, nie o to tutaj chodzi, lecz o głębię drugiego dna. O naukę, jaką można wyciągnąć po przeczytaniu lektury oraz o to, co z nami pozostanie.

Przerażająca wizja nowego świata, w którym to każdy po 22. roku życia otrzymuje pudełko, które kryje odpowiedź na pytanie: jak długie będzie moje życie? Jeden sznurek, który wywraca życie bohaterów do góry nogami. Sprawia, że każdy przewartościowuje swoje życie, plany i marzenia.

Autorka pokazała, jak różnie ludzie reagują na tę samą informację. Jedni chcą poznać miarę...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
633
631

Na półkach:

Każde inne, na różnym etapie czyjegoś życia, miało jasne przeznaczenie. Nikt nie miał pojęcia, co zrobić z tymi dziwnymi małymi pudełkami. Te pudełka były inne, pojawiły się na początku miesiąca, w zwykły marcowy dzień. Dostali je wszyscy, całymi milionami, w każdym mieście, w każdym stanie i w każdym kraju, w tym samym czasie. Wszechobecność pudełek budziła przerażenie, strach i zamieszanie, ale też i ulgę. Przeżywano to samo na wiele sposobów. Skrzyneczki wyglądały identycznie, brązowe z czerwonym odcieniem, z tajemniczą inskrypcją - "W środku jest miara twojego życia." Różniły się jedynie dwoma szczegółami - na każdej widniało imię jej odbiorcy i każda zawierała miarę życia o innej długości. Nikt jeszcze wtedy nie rozumiał co oznaczają.

Nina nie rozumie co się dzieje, kiedy większość osób w internecie i wokół niej próbuje zrozumieć nagłe pojawienie się tajemniczych skrzyneczek. Zszokowana i zdenerwowana kobieta odkrywa, że wraz z jej partnerką Maurą również otrzymały przesyłkę. Skąd wzięły się tajemnicze pudełka? Nina nie chce go otwierać. Krążą różne historie na ten temat a ona pragnie odnaleźć odpowiedź na pytanie co się za tym wszystkim kryje. Błądzą po omacku a w ich głowach kłębi się coraz więcej pytań. Sznurki przekazują prawdę. Ile czasu jeszcze im zostało?

Na wracającego z trzydniowej konferencji architektonicznej w San Francisco, Bena również czeka tajemnicza skrzyneczka. Nikt nie jest w stanie wskazać wiarygodnego dowodu na to, że sznurki są czymkolwiek więcej niż zwykłym pasmem splecionych nitek. Trudno mu się skupić na wielkich planach, które miał przed sobą. Wydaje mu się, że to co się dzieje, ma zbyt wielki zasięg jak na żart stanowiący dzieło człowieka. Potrafi jedynie myśleć o własnym otwartym pudełku i znajdującym się w nim krótkim sznurku. Od samego początku wie, że nadciąga coś strasznego.

"Czy jesteś gotowy, by zmierzyć się z końcem?"

Naszym bohaterom przyszło zmierzyć się z czymś niepojętym i zagadkowym. Pudełka zawierają wiedzę zarezerwowaną jedynie dla Boga. Sytuacja staje się coraz bardziej nagląca a ludzie jedynie zgadują, co mogą przepowiadać ich sznurki. Oznaczają one miarę życia danego człowieka od początku do końca. Ludzie w różny sposób radzą sobie z niechcianymi przesyłkami, które wtargnęły do ich życia. Coś fantastycznego i niewiarygodnego wdarło się nagle do ich świata. Zagadka tajemniczych pudełek staje się bardziej niepokojąca a moc sznurków jeszcze potężniejsza.

Czy chcielibyście wiedzieć ile czasu jeszcze Wam pozostało? "Miara życia" to chyba jedyna taka książka, przy której tak dużo czasu spędziłam na rozmyślaniach. Książka jest naprawdę nietuzinkowa i skłania do wielu refleksji i przemyśleń. Myślę, że wybitna to idealne określenie, które ją opisuje i nie jest to moje wygórowane zdanie. Co do akcji - nie trzyma w napięciu, nie powala na kolana szybkością zdarzeń. Jednak to nie jest książka akcji, w której chodzi o prędkość wydarzeń- tu chodzi o ich drugie dno, naukę jaką możemy z nich wyciągnąć oraz jakie wyciągamy z niego wnioski i jak je możemy wykorzystać w naszym życiu.

Poruszająca, a zarazem przerażająca historia o rodzinie i przyjaźni, a także sile nadziei i przeznaczenia, które zachęcają, by żyć pełnią życia. Ukazuje obraz człowieka, który nie godzi się na taką codzienność, jaką otrzymuje. Jest to powieść nieprzeciętna i niebanalna. Nie da się jej przeczytać w kilka minut i odłożyć na bok. Skłania ona do refleksji nad samym sobą. Książka bez dwóch zdań zasługuje na honorowe miejsce w mojej domowej biblioteczce i w moim odczuciu jest całkowitym arcydziełem.

Każde inne, na różnym etapie czyjegoś życia, miało jasne przeznaczenie. Nikt nie miał pojęcia, co zrobić z tymi dziwnymi małymi pudełkami. Te pudełka były inne, pojawiły się na początku miesiąca, w zwykły marcowy dzień. Dostali je wszyscy, całymi milionami, w każdym mieście, w każdym stanie i w każdym kraju, w tym samym czasie. Wszechobecność pudełek budziła przerażenie,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • 524
  • 81
  • 16
  • 15
  • 9
  • 8
  • 4
  • 3
  • 3
  • 2

Cytaty

Nikki Erlick Miara życia Zobacz więcej
Nikki Erlick Miara życia Zobacz więcej
Nikki Erlick Miara życia Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także