Urodzony w 1954 r., laureat American Book Award, autor poezji i prozy dla dorosłych i młodzieży. Obecnie jest wykładowcą na Uniwersytecie w Teksasie (El Paso). Jego książka Aristotle and Dante Discover the Secrets of the Universe (tytuł polski: INNE ZASADY LATA) otrzymała nagrody: Printz Honor Book, Stonewall Award, Pura Belpre Award, Lambda Literary Award for Children's/Young Adult Fiction.http://faculty.utep.edu/Default.aspx?alias=faculty.utep.edu/bsaenz
Bardzo mi się podobało jak bohaterowie powieści Benjamina Alire Sáenz'a "odkrywali sekrety wszechświata". Pozbawiona ckliwości, a pełna ciepła historia dwóch nastolatków, Arystotelesa i Dantego, ich poszukiwanie własnego miejsca i akceptacja rodzącej się relacji wciągnęła mnie od pierwszych stron. Niespieszne tempo akcji i uważność autora w rysowaniu postaci pozwala śledzić ich życie, życie ich rodzin i bliskich z rosnącym wraz z przewracanymi stronami zaangażowaniem. Czerpałam ogrom przyjemności z lektury, która uświadomiła mi, że rozterki nastoletnich serc, nadal poruszają moją dojrzałą, rzeczową i trochę niedzisiejszą duszę.
„Niewyjaśniona logika mojego życia” to kolejna niesamowita historia od tego autora z jaką miałam możliwość spędzić czas. Oraz przedstawiająca tak samo trudny temat. W tym przypadku strata bliskich osób. Co prawda nie było tyle łez ile myślałam, że będzie, jednak nawet w tej historii mogłam dostrzec podobieństwo małe, ale jednak, swoich emocji, które dzieliłam razem z Sallym.
Główny bohater Salvador Silva, z początku spokojny i niezbyt wychylający się chłopak z czasem dostrzega w sobie emocje, których nie sposób zahamować. Gdy chodzi o jego bliskich Salvie momentalnie traci kontrolę nad swoimi emocjami, co wiąże się również z czynami. Przez co często dochodzi do rękoczynów ze strony chłopaka.
Salvie ma oparcie w swojej kochającej rodzinie, ale mimo wszystko czegoś mu brakuje. Chłopak szuka dla siebie odpowiedniej ścieżki, by zaznać spokoju i spełnienia.
Postać Salvadora została cudownie przedstawiona, natomiast myślę, że nie wyróżniał się on jakoś przesadnie na tle innych osób. Czy to źle? Według mnie było to niesamowicie zrównoważone i każda z głównych postaci dostała swój moment i czas na przedstawienie swoich emocji i myśli.
Każdy z nich stracił coś w swoim życiu lub po prostu nigdy tego nie miał. Jednak mimo wszystko mieli siebie nawzajem. Troskę i wsparcie jakie sobie okazywali zdecydowanie było wystarczające. Bo mając obok siebie osoby, dla których coś znaczymy to samo w sobie jest już ogromnym powodem do szczęścia.
Każda powieść spod pióra autora ma w sobie coś głębokiego i prawdziwego, przez co smutku na kartkach nie brakuje. A że ja uwielbiam takie historie to nie mogę się doczekać kolejnych.