Najnowsze artykuły
- ArtykułyNajlepsze thrillery wszech czasów według „Time’a”. Polska pisarka na liścieKonrad Wrzesiński8
- ArtykułyTo on odważył się wydać „Harry’ego Pottera”. Do podjęcia tej decyzji zainspirował go pewien pisarzAnna Sierant7
- ArtykułyKraj więdnącej wiśni – „Miecz Kaigenu” M.L. WangBartek Czartoryski13
- Artykuły[QUIZ] Rozpoznaj książkę po pierwszych zdaniach. Tylko dla ekspertówKonrad Wrzesiński35
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jacek Jaworski
11
8,1/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,1/10średnia ocena książek autora
16 przeczytało książki autora
60 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Powstanie styczniowe. Fakty znane i nieznane
Jacek Jaworski
8,0 z 3 ocen
18 czytelników 1 opinia
2023
Uchwała Krajobrazowa. Zagadnienia konstytucyjne
Jacek Jaworski, Bogumił Szmulik
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
2023
Powstanie listopadowe. Fakty znane i nieznane
Jacek Jaworski
9,0 z 2 ocen
21 czytelników 0 opinii
2022
Prawo własności warstwowej. Zagadnienia wybrane
Jacek Jaworski, Bogumił Szmulik
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
2022
Finanse w nowoczesnej gospodarce
Jacek Jaworski, Jan Wiśniewski
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
2018
Ustalenie przyczyny powstania pożaru. Urządzenia grzejne, ich charakterystyki termiczne i badania elektrotechniczne. Poradnik
Jacek Jaworski
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
2016
Funkcjonowanie systemów logistycznych
Jacek Jaworski, Adam Mytlewski
0,0 z ocen
1 czytelnik 0 opinii
2009
Finanse w nowoczesnej gospodarce t.1
Jacek Jaworski, Jan Wiśniewski
0,0 z ocen
1 czytelnik 0 opinii
2008
Najnowsze opinie o książkach autora
Powstanie styczniowe. Fakty znane i nieznane Jacek Jaworski
8,0
🔴„𝑃𝑜𝑙𝑎𝑐𝑦 𝑗𝑎𝑘 𝑛𝑖𝑘𝑡 𝑖𝑛𝑛𝑦 𝑠𝑧𝑦𝑏𝑘�� 𝑧𝑑𝑎𝑙𝑖 𝑠𝑜𝑏𝑖𝑒 𝑠𝑝𝑟𝑎𝑤𝑒̨ 𝑧 𝑝𝑜𝑡𝑒̨𝑔𝑖 𝑘𝑜𝑠𝑦, 𝑏𝑜 𝑓𝑎𝑘𝑡𝑦𝑐𝑧𝑛𝑖𝑒, 𝑝𝑟𝑧𝑦 𝑧𝑎𝑠𝑡𝑜𝑠𝑜𝑤𝑎𝑛𝑖𝑢 𝑤ł𝑎𝑠́𝑐𝑖𝑤𝑒𝑗 𝑡𝑎𝑘𝑡𝑦𝑘𝑖, 𝑏𝑦ł𝑎 𝑡𝑜 𝑏𝑟𝑜𝑛́ 𝑛𝑖𝑒𝑧𝑤𝑦𝑘𝑙𝑒 𝑠𝑘𝑢𝑡𝑒𝑐𝑧𝑛𝑎. 𝑊 𝑡𝑟𝑎𝑘𝑐𝑖𝑒 𝑐𝑧𝑒̨𝑠𝑡𝑜 𝑤𝑦𝑠𝑡𝑒̨𝑝𝑢𝑗𝑎̨𝑐𝑒𝑔𝑜 𝑗𝑒𝑠𝑧𝑐𝑧𝑒 𝑤 𝑋𝐼𝑋 𝑤𝑖𝑒𝑘𝑢 𝑏𝑒𝑧𝑝𝑜𝑠́𝑟𝑒𝑑𝑛𝑖𝑒𝑔𝑜 𝑠𝑡𝑎𝑟𝑐𝑖𝑎 𝑏𝑦ł𝑎 𝑙𝑒𝑝𝑠𝑧𝑎 𝑜𝑑 𝑘𝑎𝑟𝑎𝑏𝑖𝑛𝑢 𝑧 𝑏𝑎𝑔𝑛𝑒𝑡𝑒𝑚, 𝑚𝑎𝑗𝑎̨𝑐 𝑤𝑖𝑒̨𝑘𝑠𝑧𝑦 𝑧𝑎𝑠𝑖𝑒̨𝑔 𝑐𝑖𝑜𝑠𝑢 𝑖 𝑙𝑒𝑝𝑠𝑧𝑒 𝑤𝑦𝑤𝑎𝑧̇𝑒𝑛𝑖𝑒” (𝑠.214)
✅Historia Powstania Styczniowego nie jest zakończoną opowieścią, ale wciąż trwającą podróżą w przeszłość, którą każde pokolenie nowych badaczy i pasjonatów odkrywa na nowo. Przemierzając pola bitew niepodległościowego zrywu z lat 1863-1864, towarzysząc powstańcom w ich codziennym życiu, czy poznając działalność Rządu Narodowego, wciąż odkrywane są nowe i ciekawe epizody tego niezwykłego powstania.
✅Jacek Jaworski, badacz historii militarnej, tym razem na swój warsztat wziął mało znane epizody z Powstania Styczniowego. Praca składa się z dziewięciu rozdziałów, z których każdy dotyczy innego zagadnienia. Autor skupił się tutaj przede wszystkim na aspekcie wojskowym Powstania Styczniowego. Mamy rozdział dotyczący zagranicznych ochotników, formacji powstańczych ułanów czy kosynierów, refleksje nad bronią powstańców czy zostaje omówiona kwestia powstańczych orkiestr. Całość uzupełnia bardzo ciekawy materiał ilustracyjny, który obejmuje fotografie z epoki, współczesne rysunki przedstawiające wojska powstańcze czy autorskie rekonstrukcje sztandarów czy uzbrojenia. Trzeba przyznać, że pod względem edytorskim, książka prezentuje bardzo wysoki poziom.
🔴„𝑍̇𝑎𝑛𝑑𝑎𝑟𝑚𝑖 𝑝𝑜𝑙𝑜𝑤𝑖 (𝑤𝑖𝑒𝑠𝑧𝑎𝑗𝑎̨𝑐𝑦) 𝑏𝑦𝑙𝑖 𝑝𝑜𝑠𝑡𝑟𝑎𝑐ℎ𝑒𝑚 𝑑𝑙𝑎 𝑤𝑠𝑧𝑦𝑠𝑡𝑘𝑖𝑐ℎ 𝑡𝑦𝑐ℎ, 𝑛𝑎 𝑘𝑡𝑜́𝑟𝑦𝑐ℎ 𝑝𝑎𝑑ł 𝑐ℎ𝑜𝑐́𝑏𝑦 𝑐𝑖𝑒𝑛́ 𝑝𝑜𝑑𝑒𝑗𝑟𝑧𝑒𝑛́ 𝑜 𝑠𝑝𝑟𝑧𝑦𝑗𝑎𝑛𝑖𝑒 𝑤𝑟𝑜𝑔𝑜𝑤𝑖. 𝐵𝑟𝑢𝑡𝑎𝑙𝑛𝑖 𝑤 𝑑𝑧𝑖𝑎ł𝑎𝑛𝑖𝑢, 𝑏𝑒𝑧 𝑤𝑎ℎ𝑎𝑛𝑖𝑎 𝑒𝑙𝑖𝑚𝑖𝑛𝑜𝑤𝑎𝑙𝑖 𝑙𝑢𝑑𝑧𝑖, 𝑘𝑡𝑜́𝑟𝑦𝑚 𝑤 𝑚𝑛𝑖𝑒𝑗𝑠𝑧𝑦𝑚 𝑙𝑢𝑏 𝑤𝑖𝑒̨𝑘𝑠𝑧𝑦𝑚 𝑠𝑡𝑜𝑝𝑛𝑖𝑢 𝑢𝑑𝑜𝑤𝑜𝑑𝑛𝑖𝑜𝑛𝑜 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑠𝑡𝑒̨𝑝𝑠𝑡𝑤𝑜 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑐𝑖𝑤 𝑝𝑟𝑎𝑤𝑢 𝑝𝑜𝑤𝑠𝑡𝑎𝑛́𝑐𝑧𝑒𝑚𝑢. 𝑆𝑧𝑛𝑢𝑟 𝑑𝑜 𝑤𝑖𝑒𝑠𝑧𝑎𝑛𝑖𝑎 𝑠𝑧𝑢𝑏𝑖𝑒𝑛𝑐𝑧𝑛𝑖𝑐𝑦 𝑧𝑎𝑤𝑠𝑧𝑒 𝑚𝑖𝑒𝑙𝑖 𝑝𝑟𝑧𝑦 𝑠𝑜𝑏𝑖𝑒, 𝑎 𝑤 𝑠𝑧𝑢𝑏𝑖𝑒𝑛𝑖𝑐𝑒̨ 𝑧𝑚𝑖𝑒𝑛𝑖𝑎𝑙𝑖 𝑛𝑎𝑗𝑐𝑧𝑒̨𝑠́𝑐𝑖𝑒𝑗 𝑑𝑟𝑧𝑒𝑤𝑎 𝑙𝑢𝑏 𝑏𝑒𝑙𝑘𝑖 𝑤 𝑤𝑖𝑒𝑗𝑠𝑘𝑖𝑐ℎ 𝑠𝑡𝑜𝑑𝑜ł𝑎𝑐ℎ” (𝑠.263)
✅Nie oceniam jednak książki „po okładce”, ale po treści. Tą oceniam bardzo wysoko. Przede wszystkim w trakcie lektury, można od razu zauważyć pietyzm autora o detale. Każda z informacji, którą zawarł w przygotowanych przez siebie rozdziałach jest poparta solidną bazą źródłową. Sam czytając fragmenty poświęcone Żuawom Śmierci, odnalazłem kilka interesujących szczegółów, których wcześniej nie znałem. W narracji Jaworskiego podobały mi się stonowane opinie autora. Jaworski przede wszystkim przedstawia fakty, swoją ocenę ograniczając do minimum, pozwalając czytelnikowi samemu ocenić dane wydarzenia czy zachowanie postaci.
✅Dobrym przykładem jest tutaj rozdział poświęcony broni powstańczej. Pomysłów na likwidację „Moskali” w trakcie walki powstańczej była cała masa, ale w swoich „pomysłach” niewątpliwie przodował Ludwik Mierosławski. Opętany ideą swoich kosowozów, angażował ogromne środki i siły, aby doprowadzić do ich realizacji. Historia ta ma w sobie coś z groteski, ale jednocześnie tragedii. Mierosławski poświęcając całą swoją energię na wspomnianą idée fixe, zaniedbywał inne ważne obowiązki jako dyktator powstania oraz dowódca. Na każde rozsądne słowa krytyki, reagował niezwykle gwałtownie i ostro. Powstanie Styczniowe to niestety wiele podobnych historii, gdzie ambicja i zacietrzewienie pewnych jednostek czy grup powodowały bardzo wiele szkody. Sam Mierosławski to niezwykle skomplikowana postać, która w kontekście przedstawionym przez autora zagadnień, stała się dla mnie asumptem do większej refleksji nad polskimi elitami politycznymi w latach 1863-1864.
🔴„𝑆𝑘𝑢𝑡𝑒𝑐𝑧𝑛𝑜𝑠́𝑐́ 𝑟𝑎𝑐 𝑏𝑦ł𝑎 𝑧𝑛𝑎𝑐𝑧𝑛𝑎. 𝐶ℎ𝑜𝑐́ 𝑛𝑖𝑒 𝑝𝑟𝑧𝑦𝑛𝑜𝑠𝑖ł𝑦 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑐𝑖𝑤𝑛𝑖𝑘𝑜𝑤𝑖 𝑤𝑖𝑒𝑙𝑘𝑖𝑐ℎ 𝑠𝑡𝑟𝑎𝑡 𝑤 𝑙𝑢𝑑𝑧𝑖𝑎𝑐ℎ, 𝑡𝑜 𝑤𝑝𝑟𝑜𝑤𝑎𝑑𝑧𝑎ł𝑦 𝑜𝑔𝑟𝑜𝑚𝑛𝑦 𝑧𝑎𝑚𝑒̨𝑡, 𝑤𝑦𝑤𝑜ł𝑦𝑤𝑎ł𝑦 𝑝𝑎𝑛𝑖𝑘𝑒̨ 𝑖 𝑑𝑒𝑧𝑜𝑟𝑔𝑎𝑛𝑖𝑧𝑎𝑐𝑗𝑒̨. 𝑅𝑎𝑘𝑖𝑒𝑡𝑦 𝑛𝑖𝑒 𝑚𝑜𝑔ł𝑦 𝑛𝑖𝑒 𝑤𝑦𝑤𝑖𝑒𝑟𝑎𝑐́ 𝑜𝑔𝑟𝑜𝑚𝑛𝑒𝑔𝑜 𝑤𝑟𝑎𝑧̇𝑒𝑛𝑖𝑎 𝑛𝑎 𝑛𝑖𝑒𝑝𝑟𝑧𝑦𝑤𝑦𝑘ł𝑦𝑐ℎ 𝑑𝑜 𝑖𝑐ℎ 𝑑𝑧𝑖𝑎ł𝑎𝑛́ 𝑖 𝑠𝑘𝑢𝑡𝑘𝑜́𝑤 𝑧̇𝑜ł𝑛𝑖𝑒𝑟𝑧𝑎𝑐ℎ – 𝑧𝑎𝑟𝑜́𝑤𝑛𝑜 𝑟𝑜𝑠𝑦𝑗𝑠𝑘𝑖𝑐ℎ 𝑗𝑎𝑘 𝑖 𝑝𝑜𝑙𝑠𝑘𝑖𝑐ℎ. 𝐼𝑐ℎ 𝑙𝑜𝑡 𝑝𝑜𝑤𝑜𝑑𝑜𝑤𝑎ł 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑐𝑖𝑎̨𝑔ł𝑦 𝑔𝑤𝑖𝑧𝑑 𝑖 𝑠𝑧𝑢𝑚, 𝑎 𝑝𝑒̨𝑘𝑎𝑛𝑖𝑒 – 𝑑𝑜𝑛𝑜𝑠́𝑛𝑦, 𝑠𝑢𝑐ℎ𝑦 𝑡𝑟𝑧𝑎𝑠𝑘 𝑖 𝑠𝑛𝑜𝑝𝑦 𝑖𝑠𝑘𝑖𝑒𝑟, 𝑐𝑜 𝑝𝑟𝑜𝑤𝑎𝑑𝑧𝑖ł𝑜 𝑑𝑜 𝑚𝑖𝑒𝑠𝑧𝑎𝑛𝑖𝑎 𝑠𝑧𝑦𝑘𝑜́𝑤 𝑖 𝑤 𝑠𝑧𝑐𝑧𝑒𝑔𝑜́𝑙𝑛𝑦 𝑠𝑝𝑜𝑠𝑜́𝑏 𝑝ł𝑜𝑠𝑧𝑦ł𝑜 𝑘𝑜𝑛𝑖𝑒” (𝑠.89)
✅Mój pogląd na Powstanie Styczniowe jest daleki od pokazywania tego zrywu w kontekście romantycznym. To była ciężka walka, która wymagała wiele poświęcenia, zabijania wrogów oraz ponoszenia ofiar. W publikacji Jacka Jaworskiego znajdziemy ciekawy rozdział poświęcony powstańczemu aparatowi bezpieczeństwa – policji, sztyletnikom czy żandarmerii. Wymienione tutaj służby pełniły bardzo ważną rolę w trakcie powstańczej walki. Stanowiły ochronę członków Rządu Narodowego, rozprawiały się ze zdrajcami, pilnowały porządku czy prowadziły akcje zamachowe na ważne osobistości rosyjskich władz cywilnych czy wojskowych. Podjęcie tego tematu przez autora książki, dobrze pokazuje, że pole bitwy z Moskalami z lat 1863-1864, rozgrywało się na wielu płaszczyznach. Bez dobrze działających służb Rządu Narodowego, trudno byłoby prowadzić tak długą walkę z rosyjskim zaborcą.
✅Z pracą Jacka Jaworskiego spędziłem kilka styczniowych wieczorów. Układ książki, które stanowią autonomiczne rozdziały pozwala ją czytać w dowolnej kolejności. Sam rozpocząłem swoją lekturę od rozdziału dotyczącego zagranicznych ochotników. Książka Jacka Jaworskiego zachowuje dobre proporcje pomiędzy chęcią przedstawienia czytelnikowi mało znanych epizodów Powstania Styczniowego w atrakcyjnej formie (narracyjnej i wizualnej),a naukowym podejściem do opracowywanego tematu. Moim zdaniem, książka obowiązkowa dla miłośników tematu Powstania Styczniowego.
🔴„𝐵𝑖𝑡𝑤𝑎 𝑝𝑜𝑑 𝐾𝑜𝑠𝑡𝑎𝑛𝑔𝑎𝑙𝑖𝑎̨ 𝑧𝑎𝑠ł𝑢𝑔𝑢𝑗𝑒 𝑐ℎ𝑦𝑏𝑎 𝑛𝑎 𝑚𝑖𝑎𝑛𝑜 𝑛𝑎𝑗𝑑𝑧𝑖𝑤𝑛𝑖𝑒𝑗𝑠𝑧𝑒𝑗, 𝑎 𝑧𝑎𝑟𝑎𝑧𝑒𝑚 𝑛𝑎𝑗𝑡𝑟𝑎𝑔𝑖𝑐𝑧𝑛𝑖𝑒𝑗𝑠𝑧𝑒 𝑏𝑎𝑡𝑎𝑙𝑖𝑖 𝑡𝑒𝑔𝑜 – 𝑖 𝑛𝑖𝑒 𝑡𝑦𝑙𝑘𝑜 𝑡𝑒𝑔𝑜 𝑜𝑘𝑟𝑒𝑠𝑢. 𝑆𝑡𝑜𝑐𝑧𝑦𝑙𝑖 𝑗𝑎̨ 𝑛𝑖𝑒 𝑤𝑟𝑜𝑔𝑜𝑤𝑖𝑒, 𝑎 𝑝𝑟𝑧𝑦𝑗𝑎𝑐𝑖𝑒𝑙𝑒. 𝑃𝑜𝑙𝑎𝑐𝑦 𝑢𝑑𝑧𝑖𝑒𝑙𝑖𝑙𝑖 𝑟𝑢𝑚𝑢𝑛́𝑠𝑘𝑖𝑒𝑗 𝑎𝑟𝑚𝑖𝑖 𝑐ℎ𝑟𝑧𝑡𝑢 𝑏𝑜𝑗𝑜𝑤𝑒𝑔𝑜. 𝑀𝑖ł𝑘𝑜𝑤𝑠𝑘𝑖 𝑠𝑡𝑤𝑖𝑒𝑟𝑑𝑧𝑖ł: „𝑍 𝑟𝑢𝑚𝑢𝑛́𝑠𝑘𝑖𝑒𝑔𝑜 𝑧̇𝑜ł𝑛𝑖𝑒𝑟𝑧𝑎 𝑏𝑒̨𝑑𝑧𝑖𝑒 𝑧̇𝑜ł𝑛𝑖𝑒𝑟𝑧, 𝑎𝑙𝑒 𝑝𝑜𝑡𝑟𝑧𝑒𝑏𝑎 𝑚𝑢 𝑤𝑖𝑒̨𝑐𝑒𝑗 𝑤𝑜𝑗𝑛𝑦”. 𝑍 𝑝𝑒𝑤𝑛𝑜𝑠́𝑐𝑖𝑎̨ 𝑗𝑒𝑑𝑛𝑎𝑘 𝑛𝑖𝑒 𝑝𝑜𝑡𝑟𝑧𝑒𝑏𝑜𝑤𝑎ł 𝑤𝑎𝑙𝑘𝑖 𝑧 𝑃𝑜𝑙𝑎𝑘𝑎𝑚𝑖, 𝑎 𝑖 𝑑𝑙𝑎 𝑡𝑦𝑐ℎ 𝑏𝑦ł𝑜 𝑡𝑜 𝑐𝑎ł𝑘𝑜𝑤𝑖𝑐𝑖𝑒 𝑛𝑖𝑒𝑐ℎ𝑐𝑖𝑎𝑛𝑒 𝑑𝑜𝑠́𝑤𝑖𝑎𝑑𝑐𝑧𝑒𝑛𝑖𝑒.” (𝑠.169)
Żołnierze spod znaku trupiej główki Jacek Jaworski
7,8
Symbole różnego rodzaju od dawna wywołują w ludziach emocje. Nie zawsze są to emocje pozytywne. Najbardziej znany przykład, to swastyka, która z symbolu wiecznego szczęścia stała się znakiem, który kojarzy się ze śmiercią i zniszczeniem.
A trupia główka? Z tym oznaczeniem jest trochę inaczej. Oczywiście kojarzy się nam od razu z jakąś złą rzeczą i w większości przypadków nasze odczucia są uzasadnione. Jednak symbol ten używały tak różne formacje wojskowe, że nie sposób wrzucić tego wszystkiego do przysłowiowego jednego worka.
W swojej książce, która może się skojarzyć z encyklopedią, autor przedstawia przekrój przez wojska, który wybrały sobie taki, a nie inny symbol.
Od najwcześniejszych lat, po całkiem współczesne.
Ciekawy zbiór, tylko szkoda, że jest to podane w tak suchy sposób. Książka podzielona jest na kraje, w których trupia czaszka służyła za oznaczenie. Wśród tych krajów jest także Polska i jej Strzelcy Mazowieccy z początków XIX wieków, oraz wiele innych. Niemalże cała Europa używała tego oznaczenia, co sprawiło, że znak ten był rozpoznawalny. Dopiero po II wojnie światowej kojarzy się przede wszystkim ze złowieszczą symboliką niemieckich najeźdźców. Całość jest wprost naładowana informacjami, mnóstwem zdjęć, rysunków. Tylko razi ten techniczny język. Jednak dla tych, którzy się interesują takimi historycznymi opowieściami, lektura zapewne sprawi dużo radości i dla tego polecam.