Najnowsze artykuły
- ArtykułyNajlepsze thrillery wszech czasów według „Time’a”. Polska pisarka na liścieKonrad Wrzesiński8
- ArtykułyTo on odważył się wydać „Harry’ego Pottera”. Do podjęcia tej decyzji zainspirował go pewien pisarzAnna Sierant7
- ArtykułyKraj więdnącej wiśni – „Miecz Kaigenu” M.L. WangBartek Czartoryski13
- Artykuły[QUIZ] Rozpoznaj książkę po pierwszych zdaniach. Tylko dla ekspertówKonrad Wrzesiński35
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Marcin Strzyżewski
3
6,9/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,9/10średnia ocena książek autora
381 przeczytało książki autora
534 chce przeczytać książki autora
17fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Powiązane treści
Aktualności
35
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
,,W Rosji żyją ludzie, którzy nigdy nie opuścili swojego obwodu, nie znają języków obcych i nie czują potrzeby, by jechać dokądkolwiek, a sa...
,,W Rosji żyją ludzie, którzy nigdy nie opuścili swojego obwodu, nie znają języków obcych i nie czują potrzeby, by jechać dokądkolwiek, a sama podróż budzi w nich strach. W tym kontekście nie dziwią zachowania rosyjskich żołnierzy na Ukrainie, atakujących ledwo oświetloną wieś w przekonaniu, że to ważny ośrodek (skoro mają uliczne światło!),i reagujących na pralki podłączone do bieżącej wody oraz sanitariaty wewnątrz domów oczami jak złote carskie pięciorublówki''. str. 313.
2 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Rosja. Mocarstwo absurdu i nonsensu Marcin Strzyżewski
7,1
Rosja to kraj, o którym można pisać i pisze się dużo. Niektórzy poczuli zapewne przesyt treściami skupiającymi się na polityce i osobie Putina. W kontrze do politycznych narracji wkracza ze swoim reportażem Marcin Strzyżewski. Skupia się w nim na rosyjskim społeczeństwie – nie na elitach, lecz na przeciętnych Rosjanach, którzy na co dzień borykają się z wieloma problemami. Mają też swoje małe marzenia, do których spełniania dążą mimo wyjątkowo niesprzyjających warunków.
Skąd u Rosjan bierze się tak wielka potrzeba odgradzania się od zewnętrznego świata i bronienia swojej prywatności? Dlaczego własny kawałek ziemi jest na wagę złota, a praca na pełen etat jawi się jako luksus, którego dostąpić mogą nieliczni? Autor wnikliwie analizuje historyczne i społeczne konteksty absurdalnych zdawać by się mogło zjawisk obecnych w rosyjskim społeczeństwie. Siłą rzeczy odwołuje się również do polityki (nie ma jej w książce jednak dużo, uwierzcie!),która to jest głównym winowajcą wielu problemów dotykających przeciętnego Rosjanina. Sfory bezdomnych psów, wadliwa infrastruktura, brak dostępu do gazu i wody to dla większości mieszkańców chleb powszedni. Możemy więc przeczytać o wielu tragicznych wypadkach i niedorzecznych praktykach, przy których trudno nie pomyśleć, że „Rosja to stan umysłu”.
Ogromnym plusem tego reportażu są liczby. Przytaczając rozmaite dane i prezentując obrazowe przeliczenia Strzyżewski ukazuje, jak wiele tysiące Rosjan mogłoby zyskać, gdyby nie ciągła pogoń władz za umacnianiem imperium. Ponadto autor z niezwykłą łatwością snuje kolejne rozdziały, niczym najlepszą opowieść. Tekst jest przystępny, czyta się błyskawicznie i może być doskonałym wyborem dla osób, które zazwyczaj sięgają po inne gatunki literackie.
W społeczeństwach całego świata obserwować możemy kontrasty, są jednak miejsca, gdzie wyróżniają się one w sposób szczególny. Marcin Strzyżewski bardzo dobrze owe kontrasty obrazuje. Przy tym w niezwykle przyjemnym stylu przeprowadza nas przez trudy codziennego życia Rosjan. Nie zapomina też, by zastanowić się i wyjaśnić nam, skąd te wszystkie problemy mogą wynikać i dlaczego Rosja jest, jaka jest. Serdecznie polecam sięgnąć po książkę i przekonać się, ile absurdów skrywa się za rosyjskimi płotami.
Rosja. Mocarstwo absurdu i nonsensu Marcin Strzyżewski
7,1
Rosja to jest kolos na glinianych nogach .
Rosja to jest kolos na glinianych nogach – to jest stwierdzenie, które znałam od dziecka. W latach siedemdziesiątych byłam w Leningradzie i oglądałam moc absurdów, a także słyszałam od znajomych, którzy odwiedzali Rosję. Ten kraj po prostu się nie zmienił oprócz wielkich miast. Poza krótkim okresem Pieriestrojki, który był dla większości niezrozumiały, ma ten sam ustrój carsko-bolszewicki i ta sama propaganda o imperium i wielkości Rosji Widać najtrudniej zmienia się mentalność ludzi. Łatwiej jest sterować nieświadomymi ludźmi, biednymi i uświadamiając im, że wszystko zawdzięczają władzy. Zawsze przypomina mi się wiersz Majakowskiego, którego uczyły się pokolenia Rosjan:
„Jednostka zerem, jednostka bzdurą,
sama nie ruszy pięciocalowej kłody,
choćby i wielką była figurą,
cóż dopiero podnieść dom pięciopiętrowy.
Partia to barki milionów ludzi
ciasno do siebie przypartych
podźwigniem gmachy, do nieba podrzucim,
napiąwszy mięśnie i oddech w partii. „
Źródło: https://poezja.org/wz/Wladimir_Majakowski/6219/Wlodzimierz_Iljicz_Lenin
Interesująca książka, ale dla mnie nieodkrywcza. Przytłoczyła mnie ilość liczb, czasami dla mnie niejasnych, gdyż bez odniesień. Zaskoczeniem były dla mnie ilość samochodów japońskich i to, że w Japonii jest lewostronny ruch. Zaskoczyło mnie, że jednak Rosjanie zaczynają protestować w sprawach lokalnych, to już postęp. Natomiast brakowało mi porównań do Polski w latach komunizmu. Przecież w tych czasach władza też była za wysokimi płotami, mieli swoje sklepy i wszystko robili, żeby ich pieniądze i majątki nie były widoczne. W centrum Ustronia było otoczone całe osiedle, gdyż tam miał swój dom Gierek i nie mogła powstać stacja kolejowa, a takich miejsc było wiele. Po wojnie też przez lata dokwaterowano ludzi do mieszkań, które władza uznała, że mieszkający tam ludzie mają za dużą powierzchnię. Ubikacje na półpiętrze i brak łazienek też jeszcze pod koniec lat siedemdziesiątych można było spotkać w Polsce. Moja Ciocia w Bytomiu, a ja na studiach w Gliwicach mieszkałyśmy w takich budynkach. Zaskoczyło mnie zdziwienie autora „Daczami”, w Polsce to są ogródki działkowe, które spełniają tę samą rolę. Miliony ludzi, nie tylko na nich odpoczywają, ale głównie produkują żywność. Miło mi było usłyszeć, że już się nie strzela do bezdomnych psów, kiedyś strzelano do bezdomnych dzieci.
Podsumowując, dla kogoś, kto nie zna realiów komunistycznej Polski i nie interesował się historią Rosji, ta książka może być odkryciem i ważną lekturą.
Recenzja w erwisie "Na kanapie'