Dlaczego nie je�d�� na wczasy "all inclusive"?

Piaszczysta pla�a, turkusowe morze, pi�kny hotel z basenem. Kilka malowniczych palm. Obowi�zkowo - kolorowy drink z parasolk�. Do�ywianie nieustaj�ce, ca�y dzie�. Szwedzki st� - sa�aty, nale�niki, omlety, owoce, mi�so, ryby. Frytki, ketchup, hot dogi i cola. Wakacje marze�? Niestety, nie dla mnie.

Rys. Magda DanajRys. Magda Danaj Rys. Magda Danaj Rys. Magda Danaj

Na pocz�tek chcia�am napisa�, �e nie lubi� hoteli. Ale to nie do ko�ca prawda, bo... lubi� DOBRE hotele. Tylko, niestety, na te naprawd� dobre (ma�e, butikowe, czyste, w dobrej lokalizacji) mnie nie sta�. Bo, nie oszukujmy si�, wakacje za 1200, 1500 czy nawet za 2000 PLN w popularnej wersji "all inclusive" nie "dziej� si�" w dobrych hotelach. Dlaczego? Bo nie i ju�, za tanio, a w �yciu nie ma nic za darmo. Tak ju� po prostu jest i warto pami�ta�, �e foldery wakacyjnych wyjazd�w s� lepiej "fotoszopowane" ni� ok�adki popularnych magazyn�w dla kobiet. To w�a�nie dlatego woda nie jest potem taka niebieska, ziele� zielona, biel bia�a. Nawet drink w rzeczywisto�ci nie jest taki kolorowy.

Tak wi�c - nie lubi� s�abych (tanich) hoteli. Bo te hotele s� du�e (mn�stwo w nich pokoj�w, a co za tym idzie - ludzi). Te hotele s� �le usytuowane - zawsze gdzie� "z ty�u", "z boku", "dalej", "w g��bi", w pi�tym rz�dzie albo w towarzystwie tylko i wy��cznie innych hoteli. A kto by chcia� sp�dza� wakacje w hotelowym miasteczku (ja nie)? Niestety, pe�no takich w najpopularniejszych wczasowych kurortach. Jak wygl�da takie miasteczko? Sk�ada si� np. z czterech czy pi�ciu rz�d�w hoteli, oddzielonych od siebie w�skimi uliczkami, obwieszonymi tandetnymi pami�tkami b�d� innym niezb�dnym sprz�tem p�ywackim, ale mo�ecie by� pewni, �e wy na pewno nie zamieszkacie w tym rz�dzie, kt�ry ma bezpo�redni widok na morze (nie za 1200, 1500, czy nawet 2000 PLN - m�wimy o cenach "w sezonie"). A nawet je�li taka okazja, jedyna w swoim rodzaju, czyli wszystko za nic, to jak wygl�da ta pla�a? Rz�dy identycznych le�ak�w, jeden przy drugim, ka�dy taki sam i z parasolk�. Niebieskie dla hotelu "Blue Mar", ��te dla "Sunny Sol", czerwone dla "Crazy Marina". Nie ma nic z�ego w takich le�akach, ale je�li spoza takich le�ak�w nie jeste�my w stanie dojrze� piasku na pla�y, to ja przepraszam, dzi�kuj�. Wol� piasek. I kocyk. I k�piel w morzu bez ocierania si� o hotelowych s�siad�w. Ale kogo interesuje zimne morze i piasek, kt�ry zawsze wsz�dzie wchodzi i tak bardzo si� piaszczy? Przecie� mamy basen! Wyglazurowany! A wok� niego trzy palmy! I bary! Ale czasem mo�e si� okaza�, �e z basenem te� nie jest �atwo, bo przecie� go�cie hotelowi lubi� si� przyzwyczaja� do "swoich" miejsc i zajmowa� le�aczki na czas ca�ego pobytu. Zauwa�yli�cie te nieznikaj�ce z plastikowych le�aczk�w r�czniczki? To moje, ja tu siedz�, bo tu siedzia�em, bo ju� pierwszego dnia przylecia�em i wybra�em sobie najlepszy le�ak. Najbardziej w s�o�cu / w cieniu / najbli�ej wody / baru / kibla. Poza tym w tym basenie, rzadko kiedy s�usznych rozmiar�w, tylko na zdj�ciach w folderze k�pie si� i wypoczywa 5 zrelaksowanych os�b. W sezonie, m�wimy o sezonie.

"All inclusive" zak�ada, �e mamy na tych wczasach tak zwane "pe�ne wy�ywienie". Czyli �niadanie, obiad i kolacj�, a jak dobrze p�jdzie to i frytki, hot dogi i pizz� przy basenie. A do tego nieko�cz�cy si� dost�p do drink�w. Oznacza to mniej wi�cej tyle, �e dostajemy g�ry jedzenia bardzo kiepskiej jako�ci (m�wimy o "tanich" opcjach), mn�stwo rozwodnionych drink�w zrobionych w oparciu o kiepskie owocowe syropy, a w pakiecie - mn�stwo pijanych b�d� przynajmniej mocno "wstawionych" wsp�mieszka�c�w hotelu. A tacy wsp�mieszka�cy bywaj�: g�o�ni, agresywni, nachalnie rubaszni, straszni (nie, wcale nie m�wi� tylko o Polakach, wcale nie jeste�my najgorsz� nacj� je�li chodzi o picie i wszczynanie awantur. Widzieli�cie kiedy�, jak pij� Brytyjczycy?). Generalnie - utrudniaj� �ycie, zak��caj� spok�j. Tury�ci wok� w og�le utrudniaj� �ycie na wakacjach, a w hotelach ci�ko od nich uciec, bo otaczaj� ze wszystkich stron. Razem ze swoimi nawyczkami, problemami, j�zykiem, dzie�mi, wszystkim.

Ale najgorsze w tym wszystkim jest to , �e wakacje "all inclusive" nie spe�niaj� swojego podstawowego zadania - nie zanurzaj� w obcym miejscu, w obcej kulturze, w obcym j�zyku. Nie daj� szansy spr�bowa� i posmakowa� innego �wiata. A ja w�a�nie po to jad� na wakacje. Zobaczy�, poczu� na w�asnej sk�rze kawa�ek innego kraju, a nie hotelu. Pomieszka� w innym mie�cie, zje�� w tamtejszych barach. Poje�dzi� tamtym metrem i autobusami. Popatrze� jak tam pij�, awanturuj� si�, �miej�, ciesz�, bawi�. Pochodzi� po tamtych ulicach, spo�ywczakach, bazarach. Bazarach przede wszystkim. Czego i pa�stwu �ycz�. I zapewniam, �e wakacje "poza hotelem" wcale nie "wychodz� dro�ej".

Zobacz wideo
Wi�cej o: