Kup subskrypcję
Zaloguj się

Tabletka dzień po od farmaceuty? Nastolatki mogą się rozczarować

Prawo już obowiązuje, ale farmaceuta nie wypisze jeszcze recepty na tzw. tabletkę "dzień po". Będzie to możliwe dopiero, gdy jego apteka przystąpi do pilotażu i podpisze umowę z NFZ. A to nie jedyne utrudnienie. O ile z rządowego programu skorzystają dorosłe osoby, o tyle nastolatki bez pomocy mamy lub taty raczej nie. Samorządy zawodów medycznych zgodnie uważają, że na wypisanie recepty osobie do 18 roku życia jest potrzebna zgoda rodzica.

Osoby niepełnoletnie mogą mieć problem z otrzymaniem recepty od farmaceuty na tabletkę dzień po
Osoby niepełnoletnie mogą mieć problem z otrzymaniem recepty od farmaceuty na tabletkę dzień po | Foto: Real_life_photo / Shutterstock

To już przesądzone. Apteki będą mogły ubiegać się o udział w pilotażu programu w zakresie usług farmaceuty dotyczących zdrowia reprodukcyjnego. Rozporządzenie ministra zdrowia w tej sprawie zostało opublikowane w Dzienniku Ustaw z 29 kwietnia, poz. 662, a obowiązuje od 1 maja 2024 r. Pilotaż sprawi, że Polki mogły kupować tabletki "dzień po" bez wizyty u lekarza. To reakcja Izabeli Leszczyny, minister zdrowia, na zawetowanie przez prezydenta ustawy mającej zapewnić powszechny dostęp do antykoncepcji awaryjnej dla osób po 15. roku życia. Prezydentowi nie podobało się, że dostęp do takiej antykoncepcji miały też dostać nastolatki bez zgody rodziców. W praktyce rozporządzenie nie da im takiego dostępu.

Czytaj też: Wiceminister zdrowia zrezygnował ze stanowiska. Był odpowiedzialny za politykę lekową

Minimalny wiek pacjenta, a zgoda rodzica

Zgodnie z rozporządzeniem programem pilotażowym mogą zostać objęci pacjenci, którzy ukończyli, w dniu zgłoszenia się do apteki, 15. rok życia. To oznacza, że farmaceuta może raz na miesiąc wystawić receptę na tabletkę "dzień po" 15-, 16— i 17-latce bez zgody rodziców. W przypadku wątpliwości co do wieku, farmaceuta może go zweryfikować na podstawie dokumentu ze zdjęciem.

I tu pojawiły się wątpliwości. Zgodnie z art. 32 ust. 2 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty najzwyklejsza wizyta u lekarza, która niekoniecznie zawsze kończy się przepisaniem jakichś leków, może odbyć się wyłącznie za zgodą przedstawiciela ustawowego pacjenta. Po ukończeniu 16. roku życia wymagana jest zgoda osoby małoletniej na badanie lub udzielenie innego świadczenia zdrowotnego, ale wyłącznie jako zgoda dodatkowa. Mówiąc wprost: na wystawienie recepty na tabletkę "dzień po" osobie w wieku od 15 do 16 lat farmaceuta musi mieć jedną zgodę: rodzica lub opiekuna prawnego, a dla osoby w wieku od 16 do 18 lat, dwie zgody: jej i rodzica lub opiekuna prawnego.

Naczelna Izba Aptekarska w komunikacie z 30 kwietnia br. nie ma wątpliwości, że w zaopatrywanie małoletniego pacjenta w produkt leczniczy będący środkiem antykoncepcji awaryjnej (wywiad i ewentualne wystawienie recepty farmaceutycznej), na podstawie decyzji farmaceuty, wymaga zgody przedstawiciela ustawowego małoletniego pacjenta.

Resort znał problem, był zgłaszany w konsultacjach

Na problem zgody rodziców w konsultacjach projektu zwracały uwagę też Naczelna Izba Pielęgniarek i Położnych, Związek Aptek Franczyzowych, Związek Zawodowy Pracowników Farmacji czy Rzecznik Praw Obywatelskich.

Związek Aptek Franczyzowych wyraźnie wskazywał na brak jakichkolwiek uregulowań, które dotyczyłby kwestii uzyskiwania stosowanych zgód od opiekunów prawnych pacjentów poniżej 18. roku życia.

Związek Zawodowy Pracowników Farmacji opowiedział się za obecnością opiekuna prawnego przy procedurze dla osób pomiędzy 15. a 18. rokiem życia. .

Jedynie Rzecznik Praw Pacjenta podzielił interpretację resortu zdrowia. "Zgodnie z założeniem projektodawcy projekt rozporządzenia Ministra Zdrowia (...) dotyczyć ma pilotażu usług farmaceutycznych realizowanych przez farmaceutę w aptece, które z definicji nie stanowią świadczeń zdrowotnych" — wyjaśnił. Naczelna Izba Aptekarska uważa jednak, że wystawienie recepty osobie niepełnoletniej również w przypadku usługi w aptece wymaga zgody rodzica.

W praktyce więc może się okazać, że nastolatki nie dostaną w aptece recepty na tabletkę dzień po, o ile nie przyjdą po nią z rodzicem, który wyrazi zgodę. Dla nastolatki tabletkę może też kupić pełnoletnia koleżanka. Musi tylko pamiętać, że receptę może dostać nie częściej niż co 30 dni, i musi podlegać ubezpieczeniu zdrowotnemu, czyli w tzw. systemie eWUŚ wyświetlać się na zielono. Apteki wraz z podpisaniem umowy z NFZ, zyskają do niego dostęp.

Pilotaż obejmie dorosłe kobiety, które zapewne chętniej wybiorą się po receptę do farmaceuty niż do ginekologa, bo będzie to tańsze i prostsze. Koszt tabletki "dzień po" wynosi od ok. 90 do 120 zł. zależnie od apteki.

Czytaj też: Rząd może zwiększyć normy na import medycznej marihuany

Kiedy farmaceuta wystawi receptę na tabletkę "dzień po"

Zgodnie z rozporządzeniem apteki będą mogły zawrzeć z NFZ umowę na realizację programu pilotażowego. Wówczas pracujący w nich farmaceuci zyskają prawo do wystawiania recept farmaceutycznych na środki antykoncepcji awaryjnej po przeprowadzeniu wywiadu. To oznacza, że póki apteki nie podpiszą umów, to farmaceuta nie wypisze recepty. Proces podpisywania umów może trwać, choć został już uruchomiony. Pojawiło się zarządzenie prezesa NFZ w tej sprawie.

NFZ za każdy wywiad lub wystawioną receptę zapłaci 50 zł. W Ocenie Skutków Regulacji czytamy, że gdyby się oprzeć na dotychczasowych danych o liczbie wystawionych recept, to wydatki NFZ wyniosłyby ok. 13,6 mln zł.

"Przy czym w rzeczywistości powinny być istotnie wyższe" — czytamy w OSR. Dlatego ostatecznie oszacowano, że przez cały okres programu wyniosą one 50 mln zł. 10 mln zł w tym roku i po 20 mln zł w kolejnych dwóch latach. Rozporządzenie zakłada bowiem, że pilotaż będzie trwał do 30 czerwca 2026 r.