Kup subskrypcję
Zaloguj się

Francuzi masowo wyszli na ulice. Ponad setka demonstracji

Dziesiątki tysięcy ludzi zgromadziły się na ulicach Paryża w sobotę, protestując przeciwko skrajnie prawicowej partii Zjednoczenie Narodowe, która ma szanse na zwycięstwo w nadchodzących wyborach parlamentarnych we Francji.

Sobotnie protesty w Paryżu
Sobotnie protesty w Paryżu | Foto: EPA/ANDRE PAIN / PAP

Według centrali związkowej CFT marsz, który rozpoczął się na Placu Republiki, przyciągnął 250 tys. uczestników, choć policja szacuje liczbę na 75 tys. Wśród tłumu dominowały grupy ze sztandarami związków zawodowych, organizacji młodzieżowych lewicy oraz organizacji studenckich.

Wielu uczestników, zwłaszcza młodszych, nosiło naklejki z nazwą Frontu Ludowego — koalicji utworzonej przez partię socjalistyczną, komunistyczną, Zielonych i skrajnie lewicową Francję Nieujarzmioną (LFI).

Zobacz także: "Ryzykowny zakład". Emmanuel Macron stawia wszystko na jedną kartę

Niektóre grupy, zwłaszcza związane z LFI, wyrażały poparcie dla Palestyny i przeciwdziałanie konfliktowi w Strefie Gazy. Niektórzy demonstranci nosili palestyńskie flagi na ramionach, a jeden młody mężczyzna miał narzuconą "arafatkę" na tęczową flagę.

Wielu uczestników protestu wyraziło sprzeciw wobec skrajnie prawicowych poglądów, trzymając plakaty z napisem "stop nienawiści". Wśród haseł protestu, pojawiały się również apele o udział w wyborach pod hasłem "każdy głos się liczy".

Związkowcy podają, że odbyło się 145 demonstracji poza Paryżem. W Marsylii i Rennes, według policji, demonstrowało po 12 tys. ludzi, podczas gdy w Nantes około 8 tys. Związki zawodowe podają jednak znacznie wyższe liczby: 25 tys. w Rennes i 15 tys. w Nantes.

Zobacz także: Francja buduje w rekordowym tempie obóz dla 5 tys. żołnierzy

Według sondaży sojusz lewicowy Nowy Front Ludowy może liczyć na około 28 proc. głosów w wyborach zaplanowanych na 30 czerwca.