Francuscy politycy masowo wycofali się z drugiej tury wyborów. To specjalna strategia
Przed drugą turą wyborów parlamentarnych we Francji, która odbędzie się w najbliższą niedzielę 7 lipca, ponad 200 kandydatów zrezygnowało z udziału. Jest to część strategii partii lewicowych i centrowych.
Aż 224 kandydatów zrezygnowało z udziału w dogrywce w wyborach parlamentarnych we Francji, mimo że zakwalifikowali się do niej. Informacje te pochodzą z oficjalnej listy kandydatów opublikowanej przez francuskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych.
Takie działanie jest efektem strategicznego planu partii lewicowych i centrowych, które wezwały do wycofania części kandydatów. Celem tego ruchu jest uniemożliwienie skrajnie prawicowemu Zjednoczeniu Narodowemu (RN) zdobycia większości bezwzględnej w parlamencie.
Zobacz także: Amerykańskie media komentują wybory we Francji. "Niepokój w europejskich stolicach"
W pierwszej turze wyborów, która odbyła się 30 czerwca, aż w 306 okręgach wyborczych do drugiej tury zakwalifikowało się nie dwóch, ale trzech kandydatów. Duża frekwencja przyczyniła się do tej sytuacji. Dla porównania, w wyborach 2022 r., kiedy frekwencja była niższa, tylko w ośmiu okręgach wystąpiła taka sytuacja.
Według danych MSW, w rezultacie liczba pojedynków między trzema kandydatami spadnie w drugiej turze z 306 do 89.
Jak informuje dziennik "Le Monde", w większości okręgów — 409 — druga tura będzie starciem tylko dwóch kandydatów.
Zobacz także: Gambit Macrona nie wypalił. Francja przed trudnym wyborem
We Francji jest 577 okręgów wyborczych, tyle samo, ile miejsc w Zgromadzeniu Narodowym (niższej izbie parlamentu). Po pierwszej turze ponad 70 kandydatów już zapewniło sobie mandaty, otrzymując w niej ponad 50 proc. głosów.