Fatalny finał wakacyjnego romansu. Ta lalka ma wyjaśnić, czy Anna została uduszona podczas seksu

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Koszmarny finał wakacyjnego romansu! Ciało Anny w łazience znalazła koleżanka. Przed sądem w Szczecinie toczy się proces, mający wyjaśnić tajemnicę jej śmierci. Okoliczności są wstrząsające! Lalka ma pomóc śledczym wyjaśnić, czy kobieta została uduszona podczas seksu, czy też — jak przekonuje obrona — oskarżony o zabójstwo Mykhail M. nie przyczynił się do jej śmierci.

Fatalny finał wakacyjnego romansu! Ta lalka ma wyjaśnić, w jakich okolicznościach zginęła 34-letnia Anna. Foto: Mariusz Parkitny/Polska Press / East News

Tragiczną historię wakacyjnego romansu opisuje portal GS24.pl. Anna i Karolina, mieszkanki województwa lubuskiego, w czerwcu 2022 r. wybrały się na krótki urlop do Międzyzdrojów (woj. zachodniopomorskie). W jednym z pensjonatów wynajęły apartament na 2 dni i wieczór (15 czerwca) postanowiły spędzić w miejscowym klubie. Tam poznały Mykhaila M. (23 l.). Nie przypuszczały wówczas, że dobra zabawa skończy się dramatem.

Tajemnicza śmierć w Międzyzdrojach. Ciało Anny znalazła koleżanka

Karolina rankiem znalazła ciało Anny w łazience. Wtedy zorientowała się też, że z apartamentu zniknęły ich komórki i torebki, w których miały dokumenty i pieniądze, a przed pensjonatem nie ma ich samochodu — opisuje portal.

Na policję w Szczecinie niedługo potem zgłosił się pochodzący z Ukrainy 23-latek. Miał wyznać funkcjonariuszom, że był w mieszkaniu i uprawiał z Anną seks, ale nie wie, w jakich okolicznościach zmarła 34-latka. Mężczyzna usłyszał zarzut nieudzielenia kobiecie pomocy oraz kradzieży. Sekcja zwłok ujawniła jednak szokujące okoliczności.

Jak ujawnia portal GS24.pl, biegli odkryli na ciele Anny ślady duszenia i Mykhaila M. (23 l.) oskarżono o zabójstwo. Gdy młody mężczyzna usłyszał o zmianie zarzutów, opowiedział śledczym o szokujących okolicznościach śmierci kobiety. Wyznał, że podczas seksu realizował z nią pewną fantazję erotyczną.

Szokujące okoliczności śmierci. Anna zmarła podczas seksu?

— Ja mam fantazję o podduszaniu partnerki podczas seksu. Zrealizowałem ją podczas seksu z Anną. Ona zgodziła się. Położyłem lewą rękę na jej szyi i oparłem się łokciem o ścianę. Ona była przyciśnięta do ściany. To nie trwało długo. Potem zaczęła się osuwać — mówił przed sądem w Szczecinie, gdzie toczy się proces w tej sprawie, Mykhail M, cytowany przez serwis GS24.pl.

Jak zapewniał, próbował ratować kobietę (potwierdzają to ślady ujawnione podczas sekcji zwłok), gdy jednak zorientował się, że 34-latka nie żyje, górę wzięły emocje.

Wpadłem w panikę. Bałem się, że zostanę oskarżony o gwałt i zabójstwo

— tłumaczył.

Miał więc ubrać jej majtki i spodnie, i zaciągnąć ją do łazienki, by upozorować śmierć z przyczyn naturalnych. To tam Annę znalazła jej koleżanka. 23-latek tymczasem uciekł, kradnąc kobietom telefony, torebki i samochód, którym pojechał do Berlina — opisuje portal. Mężczyzna zdecydował się jednak wrócić i zgłosić na policję.

Sprawa nie jest jednak oczywista. Komplikuje ją nie tylko zmiana zeznań oskarżonego, ale także informacje o stanie zdrowia zmarłej kobiety.

Toksykolodzy nie mają wątpliwości: doszło do reakcji synergicznej

Jak się okazało, Anna była poważnie chora. Od urodzenia miała problemy ze zdrowiem, podaje GS24.pl, dlatego znajdowała się pod opieką lekarzy i przed śmiercią brała leki. Co więcej, feralnego wieczoru wraz z koleżanką i Mykhailem M. piła też alkohol.

"Toksykolodzy wykryli reakcję leków zwaną synergizmem spotęgowanym. W uproszczeniu oznacza to reakcję alkoholu z lekami, która może wywoływać niekorzystne skutki dla organizmu, włącznie ze zgonem. Im więcej alkoholu, tym reakcja może być ostrzejsza" — opisuje portal GS24.pl.

Tu pojawia się zasadnicze pytanie: ile 34-latka mogła go wypić? Sekcja zwłok, przeprowadzona po 13 dniach od śmierci kobiety, wykazała w jej organizmie 1,3 promila alkoholu. Ile miała w momencie, gdy zmarła?

Biegli muszą odpowiedzieć na kilka ważnych pytań

Zdaniem powołanego przez sąd biegłego z zakresu toksykologii, z racji tego, że zgon nie powoduje szybkiego ubytku alkoholu z organizmu, kobieta miała podobne jego stężenie w chwili śmierci. Nie zgadza się z tym jednak obrona oskarżonego.

Według mecenasa Macieja Krzyżanowskiego reprezentującego Mykhaila M. w chwili zgonu stężenie alkoholu w organizmie kobiety było znacznie wyższe i połączenie go z lekami mogło doprowadzić do jej śmierci — relacjonuje portal GS24.pl.

Adwokat powołał się przy tym na opracowanie naukowe specjalistów ze znanego Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Prof. dra Jana Sehna, zgodnie z którym "[...] poziom alkoholu u denata spada o 20 proc. w pierwszych kilkudziesięciu godzinach, a potem od 6 do 12 proc. każdej doby". — Biegły więc się myli — stwierdził mecenas.

Sąd przychylił się do argumentacji adwokata i polecił biegłym jeszcze raz zbadać wątek stężenia alkoholu we krwi zmarłej kobiety. Na tym jednak nie koniec!

Ta lalka ma pomóc wyjaśnić, w jaki sposób zginęła 34-letnia Anna

Jak podaje GS24.pl, biegli psychiatrzy i psycholog uznali, że z samej analizy akt sprawy nie są w stanie ocenić poczytalności oskarżonego, konieczne było więc przeprowadzenie jego obserwacji na oddziale szpitalnym aresztu.

Biegli mają zaprezentować swoje wnioski podczas czwartkowej rozprawy (23 maja). Sąd planuje też przeprowadzić eksperyment procesowy z udziałem lalki, która ma odegrać rolę ofiary. To na niej oskarżony ma zademonstrować, co się działo na chwilę przed tym, jak kobieta usunęła się na ziemię — ujawnia portal.

(Źródło: GS24.pl)

Zobacz też:

Fiat reportera stał nad Soliną. Prawda okazała się porażająca

Nauczycielki ocaliły 21 dzieci i kierowcę. Wcześniej w autobusie wybuchła panika

Zakładał niebieskie karty, a sam robił okropne rzeczy swojej żonie i córeczce

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji