Policja z Bemowa zatrzymała mężczyznę podejrzanego o uszkodzenie ciała, kierowanie gróźb karalnych i uszkodzenie mienia - poinformowali policjanci z Komisariatu Rejonowej Policji IV w Warszawie. Zgłoszenie dotyczyło tego, że pijany mężczyzna zaatakował w sklepie sprzedawcę, który odmówił mu sprzedaży alkoholu. Napastnik wpadł w furię i rzucił się na sprzedawcę z pięściami, uderzał go i szarpał.
Nadkom. Marta Sulowska z komisariatu na Bemowie poinformowała, że napastnik w pewnej chwili wyszedł ze sklepu. - Groził sprzedawcy i klientowi, który stanął w obronie sprzedawcy, napastnik zniszczył również artykuły znajdujące się w sklepie - poinformowała policjantka.
Funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę i przewieźli do aresztu.
Policjanci zatrzymali 39-latka, który trafił do policyjnej celi. Po zebraniu dowodów i zeznań przekazali je do prokuratury. Napastnik został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Wola i tam usłyszał zarzuty karne dotyczące uszkodzenia ciała, kierowania gróźb karalnych i uszkodzenia mienia. Nie trafił jednak do aresztu.
Sąd zdecydował, że sprawca napaści będzie objęty dozorem policyjnym i ma zakaz kontaktowania się i zbliżania do pokrzywdzonych. Za wszystkie zarzuty grozi mu kara łącznie do pięciu lat wiezienia.