Do zabójstw doszło w kwietniu na warszawskiej Woli. Policja odkryła w kamienicy przy ul. Grzybowskiej, zamieszkiwanej przez osoby w kryzysie bezdomności, łącznie cztery ciała. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Skiba potwierdził w rozmowie z Interią, że w związku ze sprawą zatrzymano drugiego mężczyznę.
Podejrzany usłyszał zarzut zabójstwa. Prokuratura miała również oskarżyć go o współdziałanie przy pozbawianiu życia jednej z ofiar. Śledczy nie ujawnił, jakiej narodowości jest mężczyzna. Wiadomo, że w sprawie zatrzymano łącznie osiem osób pochodzących z różnych krajów. Wśród nich wymieniono Mołdawianina, dwóch Polaków i kilku Ukraińców. Jednym z prawdopodobnych motywów był "konflikt o kobietę".
Jak pisaliśmy na Gazeta.pl, to właśnie 46-letnia Ukrainka poinformowała policję o zabójstwach, do których miało dochodzić od stycznia do kwietnia. Funkcjonariusze podali, że wśród ofiar byli jej rodacy w wieku od 27 do 54 lat. Na ciałach dwóch z nich znaleziono ślady po ranach kłutych i tłuczonych. Kolejne dwa ciała były przykryte śpiworami i materacami.
Najpoważniejsze zarzuty usłyszał 34-letni obywatel Ukrainy Andrij S., który jest podejrzany o dokonanie trzech zabójstw, za co grozi mu dożywocie. Pozostałe zatrzymane osoby usłyszały zarzuty niezawiadomienia o przestępstwie zabójstwa. Więcej informacji na ten temat znajduje się w artykule: "Poczwórna zbrodnia na warszawskiej Woli. Pojawiły się wątpliwości".