Miejski Reporter donosi, że w czwartek (16 maja) na warszawskim Mokotowie doszło do zabójstwa. "Sprawca uciekł. Przy ulicy Bryły w godzinach przedpołudniowych doszło do ujawnienia zwłok kobiety w mieszkaniu na parterze. Jak się okazało, do zgonu kobiety przyczyniły się osoby trzecie" - twierdzi dziennikarz.
Jak podaje portal, według relacji sąsiadów "zabójstwa mógł dokonać syn kobiety". Mężczyzna miał wyskoczyć okna na parterze i oddalić się w nieznanym kierunku. Z kolei dziennikarze tvnwarszawa.pl dowiedzieli się nieoficjalnie, że zmarła 80-latka "miała worek na głowie i obcięte palce u rąk". Pisze o tym także Onet, który dodaje, że według nieoficjalnych ustaleń zmarła miała mieć także nóż wbity w szyję.
Według Miejskiego Reportera ma trwać obława za napastnikiem. Tych informacji nie potwierdza jednak policja. - Jedyne, co możemy powiedzieć w tej sprawie, to że policjanci pod nadzorem prokuratury prowadzą czynności - usłyszeliśmy od rzecznika Komendy Stołecznej Policji. TVN Warszawa dodaje natomiast, że na miejsce zdarzenia został sprowadzony także pies tropiący.
- Na miejscu pracuje prokurator z Prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów. Z udziałem biegłego prowadzą oględziny zwłok kobiety w wieku około 80 lat i miejsca ich ujawnienia - powiedział TVN Warszawa rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Szymon Banna. Według informacji portalu do tej pory nikt nie został zatrzymany.