- Chodzi o to, żeby na nowo podzielić obowiązki. (...) Nie jest tajemnicą, że przychodzi pani Ada Porowska, zapowiadane to było w kampanii. Mamy ustawowo określoną liczbę wiceprezydentów, jasne też było to, że jedna lub jeden z wiceprezydentów będzie kończył swoją misję - mówił 6 maja na konferencji prasowej prezydent Warszawy Rafa� Trzaskowski. Skład nowego zarządu miał być ogłoszony w tym tygodniu. Jak ustaliliśmy, decyzje w tej sprawie Trzaskowski ogłosi jednak kilka dni później, najprawdopodobniej na początku przyszłego tygodnia.
Michał Olszewski poza ratuszem
Wiadomo już na pewno, że w nowym zarządzie zabraknie wiceprezydenta Michała Olszewskiego, który pod koniec kwietnia zakończył pracę w urzędzie. Odpowiadał m.in. za sprawy dotyczące architektury, zagospodarowania przestrzennego, funduszy europejskich. - Faktycznie, pan wiceprezydent Olszewski nie jest już obecny w ratuszu. Nie doszło do jego odwołania, mamy nową kadencję, więc i nowy zarząd. To nie jest tak, że ktoś "przychodzi za kogoś". Jest nowy podział zadań, nowe otwarcie w nowej kadencji - przekazała w czwartek w rozmowie z Gazeta.pl rzeczniczka stołecznego ratusza Monika Beuth.
Czy pozostali wiceprezydenci - Renata Kaznowska, Aldona Machnowska-Góra i Tomasz Bratek - zachowają stanowiska? Na to pytanie na razie nie uzyskaliśmy odpowiedzi. Nie wiadomo również, kto będzie pełnił w nowej kadencji funkcję skarbnika i sekretarza.
Adriana Porowska nową wiceprezydentką
Pewne jest, że w nowym zarządzie znajdzie się natomiast Adriana Porowska związana z Polską 2050. Przed rozpoczęciem kampanii samorządowej typowano ją na kandydatkę na prezydentkę Warszawy, ostatecznie Trzecia Droga zrezygnowała z walki o fotel włodarza stolicy i nikogo nie wystawiła.
Adriana Porowska od lat jest prezeską Kamiliańskiej Misji Pomocy Społecznej, która prowadzi w Warszawie schronisko dla 80 osób w kryzysie bezdomności. Jest współprzewodniczącą komisji ekspertów przy RPO, zasiadała też w jednej z komisji dialogu społecznego przy prezydencie Warszawy. Od kilku lat działa w funkcjonującym przy Polsce 2050 think tanku Instytut Strategie 2050. Za co konkretnie Porowska będzie odpowiadała jako wiceprezydentka Warszawy? Tego ratusz też na razie nie zdradza.
"Przed podjęciem nowej pracy mam mieszankę emocji: od ekscytacji po bardzo duży stres. Mam wiele obaw, a co ja mówię, pietram się jak diabli. Bo mam zmienić pracę po 19 latach. Mam odejść z mojego miejsca na ziemi z mojej kochanej Kamiliańskiej Misji Pomocy Społecznej. Wiem, że w Misji jest cudowny zespół mądrych i kompetentnych ludzi. Oni dadzą radę. To wiem na pewno" - pisała Porowska na Facebooku 8 kwietnia, dzień po wyborach samorządowych.
"Tylko czy ja dam radę? Jak to będzie? Co to będzie? Ratuje mnie myśl, że przecież ja tak bardzo lubię poznawać nowych ludzi i mam ogromną ciekawość w stosunku do tego, co nadchodzi. Mam tyle pomysłów, tak wiele osób na mnie liczy" - dodała.
W jednym z wcześniejszych wpisów podkreślała m.in., że stolicy potrzeba "budowy tanich mieszkań na długoterminowy wynajem". "Miasto musi tu współpracować z biznesem, ma też narzędzia, by być dobrym, odpowiedzialnym i efektywnym inwestorem. Polityka lokalowa miasta musi być odpowiedzią na szaleństwo cenowe. Potrzebujemy w mieście ludzi z krwi i kości, sąsiadów, a nie pustych mieszkań inwestycyjnych" - wskazywała.
"Rozwoju mieszkań na wynajem ze wsparciem oczekują osoby z niepełnosprawnością i ich opiekunowie. Zamiast budowy dużych instytucji musimy zająć się rozwojem budownictwa dostosowanego do potrzeb osób niesamodzielnych i wsparcia środowiskowego. Uwolnijmy potencjał matek, uwolnijmy energię osób, najczęściej kobiet-bohaterek, które poświęcają swoje ambicje, marzenia i życie, żeby łatać dziury w systemie opieki. Potrzebujemy tych osób w naszym społeczeństwie, bo w mojej Warszawie nikt od nikogo nie wymaga heroizmu ponad miarę. Dajmy wsparcie ich dzieciom i nadzieję na przyszłość" - zaznaczała Adriana Porowska.
