Warszawa. Wypadek na al. Niepodleg�o�ci. Luksusowy elektryk Lucid Air zamieni� si� w kul� ognia

Do gro�nego incydentu dosz�o w pi�tek przed po�udniem na skrzy�owaniu al. Niepodleg�o�ci z ul. Madali�skiego. Kierowca auta elektrycznego uderzy� w s�up, samoch�d stan�� w p�omieniach.

- Pojazd marki Lucid, chcąc uniknąć kolizji, zmienił tor jazdy, uderzając w słup sygnalizacji świetlnej. W wyniku tego się zapalił. Nikomu nic się nie stało, kierowca był trzeźwy - mówił w piątek w rozmowie z Metrowarszawa.gazeta.pl Rafał Wieczorek z Komendy Stołecznej Policji.

Zobacz wideo Amerykanie oszaleli! Całkowite zaćmienie słońca

Warszawa. Wypadek na al. Niepodległości. Luksusowy Lucid Air spłonął

Jak relacjonował na portalu X jeden ze świadków zdarzenia, "autobus odjeżdżał z przystanku, włączył kierunkowskaz i czekał, aż ktoś go wpuści". Samochód jadący za autobusem nie przyhamował, a zmienił pas na lewy. Na tym pasie jechał z kolei kierowca elektrycznego auta, który, by uniknąć zderzenia, odruchowo skręcił w lewo i uderzył w słup. Świadek zaznaczył, że, wbrew komentarzom pojawiającym się w sieci, kierowca elektryka "nie jechał 100 km/h na godzinę".

"Zainteresowanie wypadkiem potęguje fakt, że Lucid Air nie jest pierwszym z brzegu samochodem elektrycznym. Amerykański sedan na prąd firmy Lucid Motors jest jednym z najlepszych modeli w swojej kategorii. Niektórzy twierdzą, że pod wieloma względami przewyższa najszybszą wersję Plaid Tesli Model S, a przy okazji jest od niej znacznie mniej popularny. Niektórzy twierdzą, że po Polsce jeździł tylko jeden egzemplarz tego modelu" - czytamy w tekście Łukasza Kifera z serwisu moto.pl.

Policja z apelem o ostrożność na drodze

"Nadmierna prędkość, a dokładnie niedostosowanie jej do warunków panujących na drodze to wciąż jedna z najczęstszych przyczyn powstawania zdarzeń drogowych. Należy pamiętać, że każde zachowanie niezgodne z przepisami obowiązującymi w ruchu drogowym stwarza realne zagrożenie jego uczestników" - wskazywała policja w jednym z archiwalnych komunikatów.

"Każdy kierujący musi zawsze wziąć pod uwagę m.in. natężenie ruchu, ograniczenia prędkości, warunki atmosferyczne, stan nawierzchni, a także własne umiejętności. W wielu przypadkach groźnych zdarzeń drogowych można by uniknąć, gdyby kierujący częściej myśleli o skutkach ich nieodpowiedzialnych zachowań na drodze" - dodawali funkcjonariusze w swoim apelu.

Wi�cej o: