Chwile grozy na warszawskiej ulicy. 52-latka zaatakowa�a auto. Z�o�y�a zaskakuj�ce wyja�nienia

Uszkodzone drzwi, lusterko, maska i zderzak to efekt czwartkowej awantury, do kt�rej dosz�o na jednej z warszawskich ulic. Nietrze�wa kobieta mia�a zaatakowa� samoch�d, w kt�rym by�a matka z c�rk�. Kiedy na miejscu pojawi�a si� stra� miejska, 52-latka z�o�y�a szokuj�ce wyja�nienia.

Warszawska straż miejska poinformowała o zdarzeniu, do którego doszło w czwartek 28 marca przed godziną 20:00. Funkcjonariusze z VI Oddziału Terenowego otrzymali zgłoszenie o awanturze na ulicy Gajkowicza. Kiedy przybyli na miejsce okazało się, że wywołała ją nietrzeźwa kobieta.

Zobacz wideo Marek Kotowski: Sztucznie kreuje się konflikt między rolnictwem a ochroną przyrody

Warszawa. Nietrzeźwa kobieta skopała i uszkodziła samochód. W środku była kobieta z córką

Sprawczynię zamieszania wskazali świadkowie, którzy zebrali się wokół uszkodzonego samochodu. Strażnicy ustalili, że kobieta zmusiła jego właścicielkę do zatrzymania się, a następnie zaczęła kopać pojazd i wykrzykiwać wulgarne obelgi. W wyniku tej agresji zostały uszkodzone: przedni zderzak, drzwi, lusterko i maska. Kierująca była w środku ze swoją nieletnią córką i widząc, że sytuacja zaczyna eskalować, próbowała odjechać. Pomogli jej mieszkańcy, którzy zadzwonili na numery alarmowe.

Awantura na Gajkowicza. 52-latka "wyjaśniła zachowanie złym zdaniem o blondynkach"

Straż miejska ustaliła, że agresorką jest 52-letnia warszawianka. "W rozmowie z funkcjonariuszami wyjaśniła swoje zachowanie złym zdaniem o blondynkach w dobrych samochodach" - poinformowali strażnicy. Kobieta przyznała, że ma problemy zdrowotne i wypiła dwie butelki wina. Funkcjonariusze postanowili przekazać 52-latkę policji, która zabrała ją do izby zatrzymań. "Towarzystwa w policyjnej izbie zatrzymań dotrzyma jej jeden ze świadków zdarzenia, który w trakcie legitymowania przez strażników miejskich, okazał się być osobą poszukiwaną" - napisała straż miejska.

Wi�cej o: