News sprzed sześciu lat? Gratulacje. Może wyciągnięcie jakieś wpisy z 14 lub 15? Dno dna filmowych wiadomości. Skupcie się na grach
Można by się trochę nauczyć. W Hollywood trwa strajk, zdjęcia zostały zawieszone i już wiadomo, że premiera nie odbędzie się w czerwcu roku przyszłego. Redaktorskie lenistwo informacji o filmach na GOLu trwa w najlepsze.
Zdecydowanie, sam posiadam i sobie chwalę Japończyków - przesiadłem się z Samsunga.
Nie, że ciekawsze, tylko zmieniła się wizja całego DC i po decyzji o obsadzeniu roli Supermana na nowo Cavill nie mógł się pojawić. Jak zwykle poziom wiadomości filmowych na GOLu to dno i muł.
Dzięki waszym wiadomościom o D4 w liczbie 4+ dziennie nie pozostaje nic innego jak odsubskrybować tę grę na portalu. Mniej spamu dostaję na pocztę.
Zapowiada się bajeczna przygoda dla osób lubujących się w wyborach, które faktycznie mają znaczenie.
Raz jeszcze udowadniacie, że wchodzenie przez was na szeroko pojęte pole kinematograficzne jest całkowicie nieudolne. Pomijacie fakty, zniuansowanie i zwyczajnie upraszczacie - już pierwszy przykład The Defenders pokazuje, że nijak on się ma do tytułu artykułu.
Sam pomysł na papierze wygląda świetnie "ej! skoro pasjonujemy się gejmingiem i związanymi z nim technologiami, to zajmijmy się również kinem". Wykonanie natomiast jest bardziej, aniżeli słabe. Ekspertem nie zostaje się dlatego, że dostało się przydział, miało fajny pomysł bądź "ja lubię kino/etc. to mogę coś napisać". Równie słabe są pojawiające się na filmwebie artykuły dotyczące gier.
Oby nie skończyło się to podobnie jak w przypadku zamiany Windows Phone, na Windows Mobile co pośrednio przyczyniło się do upadku sygnowanego logiem Microsoftu.
"To są konta założone przez fanów gry których trochę boli to że gra nie osiągnęła jeszcze większego sukcesu." - niczego zabawiejszego już dzisiaj nie usłyszę ??
Nie inwestuje w Polskę, tylko w Polsce. Kraj to nie zespół piłkarski, żeby w niego inwestować.
Miło spotkać osobę obcującą z serią również od części pierwszej w momencie jej wydania :)
Oczekujesz dobrych i przemyślanych rozwiązań od ameb. Nie mniej popieram w pełni to o czym napisałeś.
Z gramatyką na bakier od najmłodszych lat :) Jakie są te dwie rzeczy, do których możesz się przyczepić? Jeśli te opisane w ostatnim akapicie to apeluję, zapisz się na jakiś kurs j. polskiego do pobliskiego liceum czy wieczorówki - gwarantuje, że wystarczy ci mniej, niż 3600 godzin, aby zauważyć postępy.
Produkcja z czasów PS3/PS4? Graficznie jest to smutny obraz na lata poświęcone produkcji oraz zapowiedzi - chyba, że gameplay jakimś cudem prezentuje materiał sprzed 3/4 lat.
Mając na uwadze wspominane kilkukrotnie piekło developmentu niewykluczone, że na początku założenia co do SaB były całkowicie odmienne aniżeli to, co jest prezentowane w ostatnich tygodniach.
W sumie szkoda, że nie postarali się zaimplementować fizyki prosto z najnowszego NFS, chociaż... po pokazie widać, że niewiele brakuje, aby statki prowadziły się niczym czterokołowce.
To akurat powszechna praktyka studiów. Nie znajdziesz żadnego z wiodących, które nie są ubezpieczone.
Nawet więcej. Dostał on swojego czasu dwie (jeśli nie trzy?) dotacje w tym jedną na tzw. seamless mulltiplayer, a drugą na zaprojektowanie autorskich i unikatowych rozwiązań w zakresie zachowania przechodniów (LOL). Także tego hehe
Nie pozostaje wiele ponad trzymanie kciuków za kolejnego potencjalnego kandydata do detronizacji ponad już 30letniej serii.
Pozostaję nieskończenie zaskoczony tą wiadomością. Jak to możliwe, że Rodowód Krwi może nie być dobrą produkcją na wzór perfekcyjnie zaadaptowanego Wiedźmina przez bohaterkę Lauren? :(
Tej niedofinansowanej pomyłki nic nie uratuje, jedyna część od pierwszej, którą błyskawicznie porzuciłem. Niedopracowana, toporna, brzydka i pusta. Dość powiedzieć, że w wielu aspektach słusznie krytykowana część szósta miała grafikę lepszą, niż ta abominacja.
To miłe widzieć, że można bez mroku zrealizować mroczną w pewnym sensie opowieść. Może być interesująco.
Absurdalne jak rzeczywistość, ten aspekt akurat im się udał. Odwzorowanie mechanizmu popytu i podaży, w kontrze do tak popularnych przewidywalnych i banalnych zachowań ekonomicznych.
Ojojoj ktoś oberwał mocno stropem siedząc przy laptopie.
Dla narzekających na brak immersji spowodowany grafikami nie z polskimi, ale angielskimi napisami podczas rozgrywki - powinniście w ogóle zaapelować, żeby cały interfejs był jedynie w języku polskim. Precz z rynkami zewnętrznymi!
Zdecydowanie to właśnie polska wersja językowa jest ogromnym plusem mając oczywiście na uwadze paradoksalną złożoność gier Paradoxu.
Dla mnie właśnie brak głosu głównego bohatera był dopełnieniem klimatu pierwszej części i ciekawym zabiegiem dla opowiadania historii z "niemym" protagonistą. Rozumiem, dlaczego zdecydowali się na dodanie tego elementu, jednakże w moim odczuciu zmieni to również wydźwięk narracji - zdecydowanie na minus. Jak mało która gra, pierwsza część Dead Space była kompletna niemalże w każdym calu.
Nie był na sprzedaż. Ogólnie prawa do ekranizacji ma wciąż WB/Newline Cinema. Scenarzyści mieli duży problem do zgryzienia, ponieważ o ile mają pełnię praw do postaci, to już nie do historii opowiedzianej w Silmarillionie czy innych dziełach J. R. R. Ponadto przykładowo Amazon nie mógłby - choćby chciał - zrealizować filmu, ponieważ jedyna możliwość zawarcia umowy to forma serialu i to jeszcze z ograniczonymi odcinkami.
Nie jest również do końca prawdą, że Amazon dał dziesiątki milionów mniej, niż oferował Netflix. W umowie jest wyraźnie zaznaczone, że niezależnie od wyników oglądalności, finansowych i innych, ma powstać minimum 5 sezonów, także sama umowa opiewała na dużo więcej, niż 250mln USD. Ktoś się nie przyłożył do dokładnego sprawdzenia źródeł :P
Jest to bardzo niekorzystna wiadomość z wielu względów - na czele z krajem pochodzenia Tencentu i związaną z tym zależnością od władz w Pekinie. Zwłaszcza w dłuższej perspektywie może się to "odbić czkawką" przejętym podmiotom.
Przez takie Lipne pelikany co to bez połyku wszystko połkną tego typu produkcje mogą spokojnie powstawać.
A były takie czasy, kiedy narzekano na rozwiązania z niechlubnego sklepu w początkach D3.
Brawo za inwencję, to na prawdę wyczyn, aby zatytułować news "jednym się film podoba, innym nie". Dział z filmami to żart.
Seamless multiplayer bazujący na opracowanej nowatorskiej technologii - na której to stworzenie otrzymali chyba dodatkowe środki z jednego z państwowych programów..? Tak jak i na nowatorskie rozwiązania "żyjącego miasta"...
Masz problem to nie czytaj. Ja osobiście cieszę się, że tego typu produkcje pozostają podtrzymywane poprzez przekazywanie wiadomości.
Kto przejmowałby się, aby sprawdzić jak rozwinęła się sytuacja, lepiej założyć, że wszystko pozostaje bez zmian.
Pełna zgoda, artykuł jest mocno subiektywny w kontekście niedoskonałej, ale mimo wszystko ciekawej produkcji Mohawk Games.
Nie mogąc się doczekać nie pozostaje nic innego jak sięgnięcie po wspomniane Machinarium bądź jeden z Samorostów.
Świetną robotę w tym zakresie robi Sony ze swoimi Xperiami Pro oraz 1iii - drogie, ale oddają w ręce użytkownika całkowity manual w kontroli procesu zdjęciowego.
Niewielkie, mają akurat tylu fanbojów i fanbojek, że reklama jest zbędna. Nawet gdyby dali identyczne podzespoły jak w obecnym modelu ludzie to łykną i będą zażarcie walczyli na 'arkómenty"
Niechaj lepiej skupią się na dostarczeniu porządnego Tomb Raidera oraz dawno już zagrzebanego Thiefa.
Żarty bywają pomocne dla deweloperów. Ten o wiele bardziej przydatny, niż pamiętna lodówka xbox'sówka.
Niestety w pełni się zgadzam. Tego typu "recenzje" to kiepski żart. Coś na wzór speedrun'a z tym, że one akurat wymagają wiele zaangażowania, natomiast ten żart o pięciu akapitach wymaga wyższego poziomu olewczości w podejściu do pracy własnej.
Zapowiada się bardziej niż fantastycznie. Jest to ciekawy mariaż pomiędzy 4X a RTSem, w którym nacisk został położony na złożoności łańcuchów dostaw okraszonych świetnym settingiem, klimatyczną muzyką i wieloma ograniczeniami, na które musimy zwracać uwagę, aby po dłuższej rozgrywce nie znaleźć się w ślepym zaułku. Zdecydowanie POLECAM!
Osobiście bardzo liczę na ten tytuł, także miejmy nadzieję, że pozycja wyjściowa produkcji do wczesnego dostępu jest nienajgorsza.
Ostatnia gra, gdzie można było customizować genitalia nie wypadła najlepiej, oby nie okazało się to prognostykiem
Sorry, ale nie potraficie w kino i większość artykułów jest pozbawiona jakiejkolwiek większej wiedzy na temat kina poza "interesują mnie filmy, dużo oglądam, więc w sumie mogę o nich pisać". Kiepsko.
Nauczylibyście się chociaż podstaw interpretacji. Żadnej tendencji nie ma w przypadku drugiego sezonu Wiedźmina, ponieważ o takowej możemy mówić jedynie, kiedy mamy do czynienia z co najmniej trzema - w tym przypadku - sezonami.
Polowanie na Pixela szóstego ze względu na "obiecujące foto możliwości" jest nieco smutne, ponieważ nie wprowadza ani żadnej rewolucji, a dodatkowo jest raczej przeciętny wśród tegorocznych kolegów z branży - dość wspomnieć Sony i nadgryzione jabłko.