REKLAMA
GRA GIEŁDOWA

PKP CARGOWojewódka: Co miesiąc zbieramy na pensje. Wyzbywamy się zbędnych nieruchomości

2024-06-21 09:12
publikacja
2024-06-21 09:12

PKP Cargo musi poprawić płynność finansową, będzie rozważać różne opcje pozyskania finansowania - poinformował PAP Biznes Marcin Wojewódka, p.o. prezesa PKP Cargo. Spółka liczy, że w najbliższych tygodniach pozyska nowe zamówienia.

Wojewódka: Co miesiąc zbieramy na pensje. Wyzbywamy się zbędnych nieruchomości
Wojewódka: Co miesiąc zbieramy na pensje. Wyzbywamy się zbędnych nieruchomości
fot. Bartosz Ksiezak / / FORUM

"Wierzę w naszą spółkę. Wierzę, że uda się ją zrestrukturyzować, ale jeszcze dużo zadań przed nami. Dopiero zaczęliśmy działania naprawcze w obszarze handlowym, taborowym, finansowym, pracowniczym" - powiedział PAP Biznes Marcin Wojewódka.

"Dzisiaj za wcześnie mówić o dalszych planowanych krokach, ale jest oczywiste, że musimy poprawić płynność finansową. Są różne opcje pozyskania finansowania: kredytowanie, emisja obligacji, czy emisja nowych akcji. Pracujemy nad różnymi opcjami strategicznymi. W najbliższych tygodniach będziemy informować o różnych zamierzeniach. Dzisiaj musimy gasić pożary, ale jednocześnie przestawić spółkę na właściwe tory" - dodał p.o. prezesa.

Pytany o sprzedaż w drugim kwartale, odpowiedział: "Wyniki za drugi kwartał przedstawimy w sierpniu, ale już teraz można powiedzieć, że to nie jest mocny kwartał, dodatkowo nie ruszyły jeszcze żadne duże projekty z KPO".

Jak poinformował, sytuacja spółki w różnych wymiarach, zarówno w obszarze handlowym, personalnym, taborowym, finansowym, organizacyjnym jest bardzo trudna, stąd zaszła potrzeba m.in. wypowiedzenia Paktu Gwarancji Pracowniczych, skierowania części pracowników na tzw. nieświadczenie pracy, czy zamrożenia podwyżek wynagrodzeń.

"Co miesiąc zbieramy na pensje dla pracowników oraz składki i podatki, niestety nie wszystkim kontrahentom płacimy terminowo" - powiedział Wojewódka.

Jak wskazał p.o. prezesa, trudna sytuacja firmy to m.in. efekt złej gospodarki taborowej, zaciągania niepotrzebnych zobowiązań, nietrafionych decyzji biznesowych.

"Przeprowadzano remonty wagonów na zapas, ale są one niepotrzebne, bo dzisiaj nie mamy dla nich wystarczającej pracy przewozowej" - powiedział Marcin Wojewódka.

"Przewozy na polskim rynku spadły, ale spółka straciła więcej niż inni przewoźnicy, głównie z tego powodu, że nie miała nowych kontraktów. Jeszcze kilka lat temu PKP Cargo miało zauważalnie ponad 50 proc. udziałów w rynku, a teraz ma poniżej 30 proc." - dodał.

Cały czas głośno o PKP Cargo. Prezes zarobił na spółce, ale nie na akcjach

Za sprawą publikacji Onetu znów jest głośno o spółce PKP Cargo, a właściwie o tym czy jej prezes mógł dopuścić się wykorzystania informacji poufnych w dokonywanych przez siebie transakcjach zakupów akcji kolejowej spółki. Głośny tytuł portalu mówi, że zarobił w niejasnych okolicznościach. Czy aby na pewno?

Poinformował, że grupa musi oszczędzać w każdym obszarze, a problemem jest między innymi przerost zatrudnienia.

"Stanowiska w centrali i w poszczególnych zakładach się dublują. PKP Cargo zatrudnia prawie 14 tys. pracowników, a wraz ze spółkami zależnymi w grupie zatrudnionych jest około 20 tys. osób. Nie mamy dzisiaj pracy przewozowej, ani remontowej dla takiej liczby pracowników, stąd też powstała konieczność uruchomienia tzw. nieświadczenia pracy, które może potrwać w przypadku jednej osoby maksymalnie dwanaście miesięcy" - powiedział Wojewódka.

Proces kierowania pracowników na tzw. nieświadczenie będzie trwać do grudnia 2025 roku. Na takie rozwiązanie pozwala ustawa o komercjalizacji PKP z 8 września 2000 roku. Pracownik otrzymuje świadczenie socjalne w wysokości 60 proc. swojego wynagrodzenia liczonego jak wynagrodzenie za urlop, zachowuje staż pracy i uprawnienia pracownicze.

"Odpowiadając na słuszne postulaty związków zawodowych, zdecydowaliśmy o zmianie wcześniej przyjętych zasad. Obecnie możliwe jest rotacyjne kierowanie pracowników na nieświadczenie pracy na okres nie krótszy niż 3 miesiące. Oszczędności dla spółki będą zauważalne, to miliony złotych w skali roku" - powiedział p.o. prezesa PKP Cargo.

"W pierwszej połowie tego roku zwolnień grupowych w PKP Cargo nie będzie, zobaczymy, co się będzie działo w drugiej połowie roku. Decyzje będzie podejmować nowy zarząd" - dodał.

Jak poinformował, samo przeprowadzenie nieświadczenia pracy nie wystarczy do osiągnięcia oszczędności, które by w znaczącym stopniu poprawiły sytuację spółki, choć koszty osobowe są największą pozycją w wydatkach.

Wojewódka poinformował też, że rozpoczynają się rozmowy ze stroną społeczną o zawieszeniu części postanowień Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy.

"Ponadto, wyzbywamy się zbędnych nieruchomości, ale to wymaga czasu. Podejmujemy też działania handlowe, przystępujemy do przetargów i mamy nadzieję, że w najbliższych tygodniach będziemy mogli poinformować o pierwszych sukcesach w postępowaniach przetargowych" - powiedział p.o. prezesa.

W czwartek zarząd PKP Cargo poinformował o złożeniu w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa na szkodę spółki przez osoby będące członkami zarządu w latach 2022 - 2023. Zawiadomienie dotyczy wykonania - jak podała spółka - bez odpowiedniej podstawy prawnej i należytego zabezpieczenia interesów spółki, decyzji premiera z dnia 25 lipca i 6 października 2022 roku o przewozie węgla, co doprowadziło do wyrządzenia szkody majątkowej w mieniu PKP Cargo, utratę istotnych przychodów i spodziewanych korzyści.

"Niestety PKP Cargo w rezultacie wykonania tej decyzji poniosło więcej strat niż zysków, gdyż węglarki z istniejących kontraktów zostały przekierowane do tych zadań, zerwano dochodowe umowy, płacąc kary umowne, rozpoczęto duże niepotrzebne remonty. Nie zostało to skompensowane w żaden sposób, nie było też zawartej żadnej umowy z Ministerstwem Aktywów Państwowych" - powiedział Marcin Wojewódka.

Poinformował też, że jesienią 2023 roku spółka sprzedała najlepsze lokomotywy i wzięła je w leasing zwrotny.

"Firma płaci raty leasingowe, a środki ze sprzedaży, zamiast trafić na spłatę zadłużenia i poprawę sytuacji finansowej, trafiły na inwestycje w niepotrzebne remonty taboru oraz na podwyżki oczekiwane przez związki zawodowe, praktycznie tuż przed wyborami 2023 roku" - powiedział.

26 kwietnia Marcin Wojewódka, wraz z Moniką Starecką oraz Pawłem Miłkiem, został delegowany do zarządu PKP Cargo na trzy miesiące, do dnia 25 lipca. Obecnie trwa konkurs na członków zarządu PKP Cargo.

"Do końca czerwca rada nadzorcza powinna zakończyć pracę nad oceną kandydatów i wszystko wskazuje na to, że pod koniec lipca będzie w spółce nowy, docelowy zarząd" - powiedział p.o. prezesa spółki.

Anna Pełka (PAP Biznes)

pel/ gor/

Źródło:PAP Biznes
Tematy
Bezpieczna metoda oszczędzania. Zyskaj do 5,25% w skali roku! Oblicz Zysk>>

Bezpieczna metoda oszczędzania. Zyskaj do 5,25% w skali roku! Oblicz Zysk>>

Komentarze (26)

dodaj komentarz
darius19
sprywatyzować. Ale Januszek "homo sovieticus" tego nie lubi. Woli doplacac
mateusz0174

UWAGA! Skutki wprowadzonych oszczędności przez PKP CARGO SA od maja b.r. odczuwają nie tylko pracownicy tej spółki, ale również podmioty zależne z GRUPY PKP CARGO .
Spółka PKP Cargo S.A. od czasu wprowadzenia nowego Zarządu , zminimalizowała poziom zleceń naprawy taboru swojej spółce w 100% zależnej Cargotabor sp. z o.o. posiadającej

UWAGA! Skutki wprowadzonych oszczędności przez PKP CARGO SA od maja b.r. odczuwają nie tylko pracownicy tej spółki, ale również podmioty zależne z GRUPY PKP CARGO .
Spółka PKP Cargo S.A. od czasu wprowadzenia nowego Zarządu , zminimalizowała poziom zleceń naprawy taboru swojej spółce w 100% zależnej Cargotabor sp. z o.o. posiadającej 16 zakładów na terenie całego kraju, zatrudniając 2600 pracowników. Do tej pory przez ostatnie lata standing finansowy kształtował się na dobrym, stabilnym poziomie , za 2023 rok spółka wypracowała ponad 740 mln zł przychodu i ponad 40 mln zysku.

W wyniku decyzji nowego Zarządu PKP CARGO S.A wolumen zleconej produkcji usług naprawy taboru w maju b.r. mógłby zostać wykonany z powodzeniem zaledwie prze 4 zakłady tej firmy, tym samym, od dwóch miesięcy PKP CT sp. z o.o. generuje ogromne straty finansowe, wystąpiło nagłe, niespodziewane realne zagrożenie kontynuacji działalności z powodu utraty zamówień, których nie da się skompensować nowymi zamówieniami od prywatnych przewoźników w tak krótki czasie i w takiej skali. Ponadto PKP CARGO S.A. posiada ogromne zaległości przeterminowanych zobowiązań handlowych wobec PKP CT sp. z o.o. co ma przełożenie na pogarszającą się płynność i jazdę po torach w dół, w kierunku upadłości. Nikt nie podnosi tematu konsekwencji ewentualnego postawienia w stan upadłości firmy Cargotabor sp. z o.o. Jeżeli do tego dojdzie, syndyk celem zaspokojenia wierzycieli PKP CT sp. z o.o. postawi w stan natychmiastowej wymagalności wszystkie zobowiązania handlowe CARGO S.A. wraz z naliczonymi odsetkami wobec spółki w upadłości, ponadto z uwagi na powiązania z innymi podmiotami w grupie, efekt domina instytucje finansującej tj. banki, firmy leasingowe mogą wypowiedzieć umowy z uwagi na pogarszającą się sytuację finansową grupy, co położy kres jakimkolwiek działaniom restrukturyzacyjnym PKP CARGO S.A z uwagi na perspektywiczną zerową płynność finansową.
Sama spółka PKP CARGO SA utraci posiadane aktywa finansowe z tytułu posiadanych udziałów w PKP CT sp. z o.o. (105 mln zł) oraz znaczące dochody z wynajmu budynków i infrastruktury kolejowej, które dzierżawi PKP CT sp. z o.o. Poczynione przez PKP CT przez ostatnie kilka miesięcy inwestycje w majątek trwały (kilkanaście mln zł) zostaną upłynnione z wielką stratą.
Potencjalne straty całego rynku prywatnych dostawców części do taboru oraz podwykonawców(blisko 700) mogą spowodować kolejne upadłości w branży i znaczny wzrost bezrobocia szczególnie w mniejszych miejscowościach oraz zauważalny spadek wpływów do budżetu z tytułu podatków.
Finalnie po czasie kiedy zajdzie potrzeba naprawy i serwisowania taboru kolejowego zlecenia takie przejmie niemiecki DB. Proponuję całemu Zarządowi PKP S.A. oraz odpowiedniemu Ministerstwu zastanowić się nad tym tematem, bo czas do katastrofy się zbliża.

lebski_gosc
Czyli co? Najpierw inwestor z Kataru a potem niemieckie przejęcie za złotówkę?
momotaro
Zarząd z ramienia PO uzdrowi spółkę PKP Cargo. Haha. Dobry dowcip. Ich restrukturyzacja będzie polegać na wyprzedaży majątku co teraz robią a następnie stopniowym zwalnianiu ludzi czego sami nie kryją. Za rok postawia spółkę w stan upadłości. Zakład?
prawda_
Niesamowite ze kraj ze strategicznym polozeniem laczacym w Europie na ktorym przecinaja sie szlaki z Azja ma problem by utrzymac koleje cargo. Idealny model przygotowania spolki do odsprzedania dla obcego kapitalu. Ktory Niemiecki bank zakupi udzialy w Cargo?
sajetan
Kupi niemiecki konkurent: Deutsche Bahn Cargo. Po co polski przewoźnik kolejowy jak jest niemiecki ?
sajetan
Kupi to niemiecki przewoźnik DB CARGO ! Po co Polski przewoźnik jak mamy przewoźnika w Niemczech ?
lukaszslask
Zaraz sie okaze,ze bycie Nauczycielem czy Urzednikiem za 4 tys to bedzie najwiekszy rarytas….
Zacznijcie obnizac wszystko,produkty,wyplaty,czynsze itp itd,az wroci rownowaga na rynku…
Niech Rzad zacznie od podatkow oplat itp
tomaszhrachowina
@przedsiebiorca30 pół roku i już taki dramat? Ciekawe czy zielone podwyżki energii pomogą:)) Przedsiębiorczość ma się zwijać w naszym kraju. Nie będziesz miał nic i będziesz szczęśliwy...
ajwajszalom
Można np. wozić szparagi z Niemiec.

Powiązane: Kłopoty PKP Cargo

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki