REKLAMA
GRA GIEŁDOWA

Tego brakuje w zmianach w „Polskim ładzie”

Krzysztof Kolany2022-04-01 06:00główny analityk Bankier.pl
publikacja
2022-04-01 06:00

Rząd wreszcie wsłuchał się w głos ludu i postanowił wycofać się z części najgorszych rozwiązań zawartych w „Polskim ładzie”. Lecz w całej dyskusji zabrakło jednej kluczowej kwestii: waloryzacji kwoty wolnej i drugiego progu podatkowego.

Tego brakuje w zmianach w „Polskim ładzie”
Tego brakuje w zmianach w „Polskim ładzie”
fot. Andrzej Hulimka / / FORUM

Forsowany na siłę i w bezmyślnym pośpiechu pakiet głębokich zmian podatkowych okazał się spektakularną klęską. Przez cały styczeń 2022 roku miliony Polaków nie wiedziały, jaką dostaną wypłatę. Księgowi i doradcy podatkowi gubili się w kolejnych, coraz bardziej mętnych, „wyjaśnieniach" serwowanych przez stronę rządową. Wreszcie Naczelnik Jarosław postanowił posprzątać ten bałagan: zwolniono „kozły ofiarne” i wprowadzono do gry ministra Artura Sobonia.

Ten ostatni swoją twarzą firmuje nową wersję „Polskiego ładu”, choć chyba sam nie do końca rozumie, jak działała „wersja beta” tego produktu. Z punktu widzenia pracowników etatowych kluczowe są dwie zmiany: 1) niższa stawka PIT ma zostać obniżona z 17% do 12%, 2) likwidacji ulegnie ta nieszczęsna ulga dla klasy średniej, która budziła tak dużo wątpliwości interpretacyjnych.

Rząd powtarza te same błędy

Naprawiając „Polski ład” rząd popełnia te same błędy, których dopuścił się podczas jego konstrukcji. Przede wszystkim chodzi o ekspresowe tempo procedowania istotnych zmian w systemie podatkowym. Konsultacje społeczne mają potrwać niespełna dwa tygodnie, a rząd chce wszystko „zaklepać” jeszcze przed Wielkanocą. Tak, aby projekt trafił do Sejmu przed majówką, gdzie zapewne będzie silna presja na jego szybkie i bezrefleksyjne przegłosowanie. Zmiany mają zacząć obowiązywać już od 1 lipca, a więc w trakcie roku podatkowego, co generalnie jest bardzo złą praktyką. Tyle tylko, że obecne przepisy są tak złe, że im krócej będą obowiązywały, tym lepiej.

Po drugie, system opodatkowania pracy w Polsce pozostanie niezmiernie i zupełnie niepotrzebnie skomplikowany. W dalszym ciągu utrzymywana będzie swoista podatkowa schizofrenia – podatnik będzie miał prawo rozliczyć tegoroczne podatki według trzech różnych systemów prawnych. Wiadomo już też, że nie dla wszystkich proponowane zmiany będą korzystne lub neutralne (stąd ta kuriozalna opcja rozliczenia według zasad starego „Polskiego ładu”).

- Przy splocie ulgi dla klasy średniej z innymi ulgami istnieje grupa podatników, którą szacujemy jako jeden na tysiąc, czyli ok. 30 tys. podatników, którzy teoretycznie mogą w zeznaniu rocznym stracić” – powiedział wiceminister Artur Soboń.  - Ale te osoby na etapie składania zeznania rocznego wychwyci system i one będą miały możliwość przeliczenia swojego podatku w oparciu o hipotetyczną, bo już nieobowiązującą ulgę dla klasy średniej, aby ten podatek był jak najmniejszy – dodał polityk.

Wszystko, czego wam nie mówią

Uniwersalna zasada jest taka, że słuchając komunikatów władzy trzeba zwracać uwagę nie tylko na to, co władza mówi, ale przede wszystkim na to, czego nie mówi. W tym kontekście należy przede wszystkim umieścić brak waloryzacji kwoty wolnej od PIT oraz drugiego progu podatkowego.  

Wprowadzenie w ramach „Polskiego ładu” niemal 10-krotnej podwyżki kwoty wolnej (z 3091 zł do 30 000 zł) oraz ujednolicenie jej stosowania było jedną z nielicznych pozytywnych zmian w podatkach. Drugą było urealnienie zamrożonego od lat progu podatkowego i podniesienie do 120 000 zł. Problem w tym, że na skutek inflacji z roku na rok pozytywny wpływ tych zmian będzie coraz mniejszy.

W 2022 roku inflacja CPI wyniesie przynajmniej 10%. Nawet regularnie niedoszacowane projekcje Narodowego Banku Polskiego mówią o średniorocznej inflacji na poziomie 10,8% w tym roku oraz 9% w 2023 r. Oznacza to, że kwota wolna od PIT w przyszłym roku powinna wzrosnąć do przynajmniej 33 240 zł oraz 36 232 zł rok później. Taka zmiana pozwoliłaby realnie utrzymać ulgę podatkową zaserwowaną nam w ramach „Polskiego ładu”. Brak waloryzacji kwoty wolnej jest ukrytą podwyżką podatków. To samo dotyczy progu podatkowego, który w 2023 roku powinien zostać podniesiony przynajmniej do 132 960 zł, a rok później do 144 926 zł. To liczby oparte o założenie, że zmaterializują się marcowe prognozy NBP. Generalnie mówimy jednak o konieczności podnoszenia tych kwot o ok. 10% rocznie i to tak długo, jak długo mamy do czynienia z tak wysoką inflacją CPI.

Drugą kwestią, która często bywa przez polityków przedstawiana niezgodnie z prawdą, jest całkowite opodatkowanie pracy. Jakoś mało kto mówi, że podatek na NFZ (czyli tzw. składkę zdrowotną) musimy zapłacić od każdej legalnie zarobionej złotówki. To samo dotyczy innego parapodatku, jakim są składki na ubezpieczenia społeczne (czyli emerytalna, rentowa, wypadkowa, chorobowa). W rezultacie faktycznie mamy w Polsce cztery stawki opodatkowania pracy na etacie.

Pierwsza – i najniższa z nich - wynosi 33,5% i obejmuje przychody brutto do poziomu 30 000 złotych rocznie (czyli 2,5 tys. zł miesięcznie). Na to składa się 31,64% „składek” na ZUS oraz 9% „składki zdrowotnej”.  W drugim progu (między 30 tys. a 120 tys. zł) dochodzi do tego 17% PIT-u, pomniejszonego o wszelkie możliwe ulgi. Kolejny przedział to drugi próg PIT, ale poniżej limitu opłacania ZUS-u. Do ostatniego zaliczymy przychody powyżej miliona złotych rocznie, powyżej których trzeba jeszcze zapłacić „daninę solidarnościową” w wysokości 4%. Faktycznie to kolejny próg podatkowy wynoszący marginalną stawkę podatku PIT do 45% (32% PIT+9% zdrowotnej+ 4% solidarnościowej).

W rezultacie faktyczne opodatkowanie przychodów z pracy w Polsce zaczyna się od ok. 35% w przypadku najniższych zarobków, szybko rośnie w okolice 40%, by kumulować się na poziomie ok. 45% na wysokości ok. dwukrotności średniego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw. Tak wysokimi stawkami zwykle obciąża się wyroby tytoniowe i spirytusowe albo hazard. Oficjalnie po to, aby ludzi do nich zniechęcić. Czy z tego samego powodu władza tak drakońskimi podatkami obłożyła też pracę?

Reasumując, dyskusja o tym, ile wynosi najniższa stawka PIT, jest w tym momencie sprawą trzeciorzędną. Faktyczne znaczenie ma wysokość „składek” na ZUS i NFZ oraz brak jakichkolwiek ulg w tym zakresie. W rezultacie nawet do najmniej zarabiających fiskus ściąga 35-procentowy haracz efektywnie demotywując ludzi do podejmowania legalnej pracy.

Źródło:
Krzysztof Kolany
Krzysztof Kolany
główny analityk Bankier.pl

Absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Analityk rynków finansowych i gospodarki. Analizuje trendy makroekonomiczne i bada ich przełożenie na rynki finansowe. Specjalizuje się w rynkach metali szlachetnych oraz monitoruje politykę najważniejszych banków centralnych. Inwestor giełdowy z 20-letnim stażem. Jest trzykrotnym laureatem prestiżowego konkursu Narodowego Banku Polskiego dla dziennikarzy ekonomicznych. W 2016 roku otrzymał także tytuł Herosa Rynku Kapitałowego przyznawany przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Telefon: 697 660 684

Tematy
Załóż konto osobiste i zgarnij do 560 zł

Załóż konto osobiste i zgarnij do 560 zł

Komentarze (34)

dodaj komentarz
demeryt_69
Nie trzeba być żadnym analitykiem, żeby zauważyć zadziwiającą powszechność występowania podatku liniowego w dawnych demoludach.

Podatek liniowy obowiązuje m.in. w Estonii, na Łotwie, na Litwie, w Rosji, na Ukrainie, w Rumunii, w Bułgarii, w Serbii, w Czarnogórze, w Bośni i Hercegowinie, w Macedonii Północnej, w Albanii i w
Nie trzeba być żadnym analitykiem, żeby zauważyć zadziwiającą powszechność występowania podatku liniowego w dawnych demoludach.

Podatek liniowy obowiązuje m.in. w Estonii, na Łotwie, na Litwie, w Rosji, na Ukrainie, w Rumunii, w Bułgarii, w Serbii, w Czarnogórze, w Bośni i Hercegowinie, w Macedonii Północnej, w Albanii i w Gruzji.

Podatek liniowy oznacza uproszczenie systemu podatku dochodowego, w tym zniesienie kwoty wolnej od podatku oraz ulg podatkowych czyli dokładnie to, czego Polska jako kraj na dorobku łaknie jak kania dżdzu!
iandrew
Chyba pierwszy raz plusuję "demeryt_69"
artur_wu odpowiada iandrew
czasem ma przeblyski madrosci
demeryt_69
Gdy Roosevelt wprowadził w 1933 r. Nowy Ład za cel postawiono przeciwdziałanie skutkom wielkiego kryzysu z lat 1929-1933 zapoczątkowanego krachem na giełdzie 24. października 1929 r.

Czy ktokolwiek wie jakie były obiektywne cele wprowadzenia tych zmian w Polsce?


friedens
Nie ma drugiego takiego kraju na świecie jak Polska PiS, w którym panuje w każdej sferze życia taki niewyobrażalny bałagan i niechlujstwo, a zarządzanie państwem opiera się na wątpliwej jakości układach nepotycznych i kumoterskich (plemiennych).Widać coraz szybsze odchodzenie Polski PiS od panujących 6 lat temu, wątłych standardów Nie ma drugiego takiego kraju na świecie jak Polska PiS, w którym panuje w każdej sferze życia taki niewyobrażalny bałagan i niechlujstwo, a zarządzanie państwem opiera się na wątpliwej jakości układach nepotycznych i kumoterskich (plemiennych).Widać coraz szybsze odchodzenie Polski PiS od panujących 6 lat temu, wątłych standardów zachodnich na rzecz antystandardów rosyjskich, białoruskich i afrykańskich (w szczególności przychodzi mi tu na myśl Zimbabwe z kosmiczna inflacją i zamordyzmemw czasach rządów 'dobrozmianowca' Mugabe).
beju
Wyjedź do niemiec , jeżeli już teraz tam nie siedzisz i nie nadajesz. Albo do ruskich tam jest twoje miejsce. Nienawiść do Polski widoczna w takich postach powinna być tępiona. Jeżeli masz coś na przeciwko PISowi to artykułuj to konkretnie. Od Polski się odpierd..... !!
demeryt_69
Ferdek, bałagan, niekompetencja oraz korupcja to nieodzowne atrybuty we wszystkich dawnych demoludach.

Ty po prostu masz bardzo kiepskie wyobrażenie o świecie i dlatego stukasz takie brednie - wstyd!

smallsaver odpowiada beju
PiS to nie Polska, tylko przestępcza grupa trzymająca władzę. Krytyka PiSu nie oznacza krytyki Polski, kumasz durniu?
beju odpowiada smallsaver
Jakoś mnie to nie rusza te twoje "durniu" bo wiem, że pochodzi od KMIOTA. Pamiętaj ta "przestępcza grupa trzymająca władzę" to rząd wybrany większością Polaków, czy ci się to podaba czy nie i powinieneś to szanować.
To że jesteś nakarmiony niemiecko - ruską propagandą nie znaczy, że cię to usprawiedliwia w
Jakoś mnie to nie rusza te twoje "durniu" bo wiem, że pochodzi od KMIOTA. Pamiętaj ta "przestępcza grupa trzymająca władzę" to rząd wybrany większością Polaków, czy ci się to podaba czy nie i powinieneś to szanować.
To że jesteś nakarmiony niemiecko - ruską propagandą nie znaczy, że cię to usprawiedliwia w krytyce Polski i Polaków.
Więcej szacunku kmiocie !

Powiązane: Polski ład - Niskie podatki

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki