Chiny: Uwolnijcie juana!

- Chinom zale�y na p�ynnym kursie swojej waluty - powiedzia� wczoraj sekretarz skarbu Stan�w Zjednoczonych John Snow po rozmowach z ministrem finans�w Jin Renqingiem i szefem Ludowego Banku Chin Zhou Xiaochuanen

Wprowadzenie rynkowej ceny juana oznacza w praktyce, że wartość chińskiej waluty poszybuje w górę, a to leży w interesie nie tylko USA. Produkowane po wyjątkowo niskich kosztach chińskie produkty kosztują na światowych rynkach jeszcze mniej ze względu na niedowartościowaną walutę. Zdaniem amerykańskich producentów uwolniony juan kosztowałby nawet o 40 proc. więcej!

Pod koniec lipca Ludowy Bank Chin zrezygnował z przywiązania kursu swojej waluty do dolara i doprowadził do jego wzrostu o 2,1 proc. Mimo to wartość juana wciąż jest sztucznie zaniżana. Od czasu rewaluacji wzrosła o mniej niż 0,3 proc., a Ludowy Bank Chin interweniował za każdym razem, kiedy kurs juana wychodził z ustalonych ram.

- Uwolnienie juana jest bardzo możliwe, wszystko zmierza w tym kierunku, jednak Chińczycy nie chcą tego robić zbyt szybko - ocenia Piotr Bujak, ekonomista BZ WBK. - Na razie nie chcą spowalniać swojego wzrostu gospodarczego, a ewentualna aprecjacja obniży konkurencyjność eksportu.

Zdaniem Johna Snowa Chińczycy chcą współpracować, ale przejście do płynnej wymiany juana wymaga wielu przygotowań. W przyszłym miesiącu amerykański departament skarbu ma przedstawić raport stwierdzający, czy Chińczycy ingerują zbytnio w kurs juana. Jeśli okaże się, że tak jest, USA mogą wprowadzić drastyczne bariery celne dla chińskiego eksportu. Niektórzy kongresmani proponują podniesienie ceł do 27,5 proc.

- Z juanem powiązane są też inne waluty regionu. Dlatego amerykańskim firmom będzie łatwiej konkurować z całym azjatyckim eksportem - twierdzi Bujak. Jego zdaniem Chińczycy uwolnią kurs swojej waluty, gdy zdecydują się schłodzić gospodarkę.