"To co? Pora posprz�ta� po sobie". Politycy rozpocz�li usuwanie baner�w. Do kiedy musz� znikn��?

Po wyborach parlamentarnych w przestrzeniach miejskich zosta�y banery oraz plakaty kandydat�w do Sejmu i Senatu. Niekt�rzy politycy aktywnie w��czyli si� w usuwanie swoich materia��w. Ile komitety wyborcze maj� czasu, �eby unikn�� kary?

Wraz z zakończeniem wyborów parlamentarnych na komitety wyborcze spadł obowiązek usunięcia z przestrzeni publicznej plakatów czy banerów wykorzystanych w kampanii. Jeśli tego nie zrobią, grozić będą im surowe kary.

Zobacz wideo Wiktoria Jędroszkowiak: Po wyborach będziemy walczyć o tę inną lepszą Polskę, będziemy walczyć z dziadocenem w każdej partii

Banery wyborcze. Do kiedy muszą zniknąć? Komitety mają 30 dni

"Plakaty i hasła wyborcze oraz urządzenia ogłoszeniowe ustawione w celu prowadzenia agitacji wyborczej pełnomocnicy wyborczy obowiązani są usunąć w terminie 30 dni po dniu wyborów" - czytamy w art. 110. Kodeksu wyborczego. Dowiadujemy się z niego jednocześnie, że nakaz ten nie obowiązuje w przypadku banerów rozwieszonych na prywatnych posesjach, o ile zgodę na ich pozostawienie wyrazi właściciel. Jednak, jak zauważył w rozmowie z Polsat News Wiesław Ciepiela, rzecznik prasowy urzędu miasta w Gorzowie Wielkopolskim, kary mogą grozić również prywatnym w�a�cicielom. - Jeśli na jego terenie są materiały wyborcze, które zaśmiecają estetykę miasta albo powodują utrudnienia w ruchu drogowym, to również grożą za to konsekwencje - podkreślił

Komitety wyborcze mają więc czas do dnia 16 listopada, by usunąć banery i plakaty z przestrzeni publicznej. Niedopełnienie tego obowiązku może skończyć się karą sięgającą wysokości kilku tysięcy złotych. - Jeżeli pełnomocnik (komitetu wyborczego - red.) nie usunie tego plakatu w tym czasie, to jest to już wykroczenie, za które grozi grzywna w postaci mandatu karnego do 500 złotych, a jeśli sprawa trafiłaby przed oblicze sądu, wówczas grzywna może wynieść nawet pięć tysięcy złotych - mówił Marek Marusik, funkcjonariusz łódzkiej straży miejskiej, w rozmowie z portalem TVN24.

"To co? Pora posprzątać po sobie". Politycy zaangażowali się usuwanie banerów

W sprzątanie banerów i plakatów z przestrzeni publicznej angażują się również niektórzy kandydaci, szczególnie ci aktywni lokalnie. Jednym z nich jest Michał Gramatyka, poseł Polski 2050, który kandydował z województwa śląskiego. "Posprzątam po sobie w ciągu kilku najbliższych dni - obiecuję. Jeśli jednak chcesz mi w tym pomóc to czuj się swobodnie - moje banery można zdejmować i przekazywać komu trzeba" - napisał na Facebooku.

W sprzątanie materiałów wyborczych zaangażował się również Jarosław Wałęsa, który uzyskał mandat poselski, kandydując z ramienia Koalicji Obywatelskiej w okręgu gdańskim. "Już po wyborach, a więc banery kandydatów nie powinny zaśmiecać naszej wspólnej przestrzeni. Od samego rana z moją drużyną ściągamy dziś moje materiały wyborcze. Jutro rano nie będzie już ani jednego!" - zapowiedział we wpisie opublikowanym w poniedziałek na platformie X (dawniej Twitter).

Praktyczny pomysł na wykorzystanie swoich banerów znalazł również Łukasz Litewka, członek Nowej Lewicy, który uzyskał mandat poselski startując w wyborach z okręgu sosnowieckiego. Lokalny działacz już wcześniej zwrócił uwagę uwzględniając na swoich kampanijnych materiałach zdjęcia zachęcające do adopcji zwierząt ze schroniska.

Teraz banery mają znaleźć pożyteczne zastosowanie jako materiał chroniący bezpańskie psy przed wiatrem. "To co? Pora posprzątać po sobie. Jadę zbierać bannery, a następnie tak jak obiecałem przed wyborami: przekażemy je do schroniska by w zimę chroniły psiaki od wiatru" - zapowiadał we wpisie na Facebooku.

Wi�cej o: