W rozmowie z TVN24 w Waszyngtonie minister powiedział, że Ukraina od dawna postuluje, by z terytorium państw NATO zestrzeliwano rakiety lecące w kierunku zachodnim. Wicepremier podkreślił, że w tej sprawie Polska samodzielnie nie podejmie żadnych decyzji. Jego zdaniem musi to być decyzja całego NATO.
Wojna w Ukrainie. Polska nie będzie celować w rosyjskie rakiety
Władysław Kosiniak-Kamysz został zapytany, czy Wojsko Polskie przystanie na apele ukraińskich władz i zdecyduje się na zestrzeliwanie rosyjskich rakiet z terytorium Polski. - Jeżeliby taka decyzja była, to może być to tylko decyzja sojusznicza. Nigdy to nie będzie decyzja indywidualna. (...) Kluczowe jest zdanie Stanów Zjednoczonych, które są dość sceptyczne w tej sprawie, więc Polska samodzielnie takiej decyzji na pewno nie podejmie - podkreślił Władysław Kosiniak-Kamysz.
Szef MON dodał również, że w NATO nie ma takiej zgody i wskazał na stanowisko Bia�ego Domu, który oświadczył, że nie chce eskalacji konfliktu. Zwrócił też uwagę, że "oczywiście są inne procedury dotyczące rakiet na terytorium Rzeczypospolitej". - Wtedy to jest nasza decyzja - oświadczył Kosiniak-Kamysz.
Szczyt NATO w Waszyngtonie. Czego będzie dotyczył?
W Waszyngtonie rozpoczął się już kolejny szczyt NATO. Sojusznicy podczas wydarzenia zatwierdzą znaczący pakiet wsparcia dla Ukrainy - potwierdził to sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. W środę 10 lipca Sojusz przejmie od Stanów Zjednoczonych koordynację dozbrajania Ukrainy. Będzie za to odpowiedzialne dowództwo w niemieckim Wiesbadem. Padnie też deklaracja wojskowego wsparcia. Mówi się o kwocie prawie 40 miliardów euro w przyszłym roku. Będą również oferty pilnej pomocy - chodzi przede wszystkim o systemy obrony przeciwlotniczej. 9 lipca prezydent Joe Biden obiecał Ukrainie pięć systemów Patriot. Przekażą je USA, Niemcy, Holandia, Rumunia i Włochy.
W pakiecie dla Ukrainy, szczególne miejsce zajmuje Polska, bo decyzją szczytu w strukturach Sojuszu w Bydgoszczy osadzone zostanie Centrum Analiz, Szkolenia i Edukacji NATO-Ukraina. - Te wszystkie elementy to most Ukrainy do członkostwa w NATO. Sojusznicy potwierdzą zobowiązanie, że Ukraina będzie członkiem Sojuszu. Za wcześnie, by powiedzieć, kiedy to nastąpi - mówił Jens Stoltenberg. Mimo starań Ukrainy nie usłyszy ona na tym szczycie zaproszenia do NATO. Panuje bowiem przekonanie, że powinna dołączyć do niego w czasach pokoju, a nie wojny.
