We wtorek 25 czerwca Polska Agencja Prasowa poinformowała, że komornik sądowy wszedł na konto bankowe Macieja Wąsika. "To egzekucja prawomocnego wyroku sądu, który nakazał politykowi zapłatę 30 tysięcy złotych zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych Fundacji Otwarty Dialog i kierujących nią Ludmiły Kozłowskiej i Bartosza Kramka" - donosi agencja.
- Jesteśmy konsekwentni. Władza minęła, wstydu nie ma, na honor nie liczymy, ale odpowiedzialność pozostaje. Maciej W�sik jest jednym z symboli nadużyć władzy w ostatnich latach. Przypominam, że prokuratura prowadzi także śledztwo w sprawie zlecenia ABW nielegalnej inwigilacji, której miałem być poddany w hotelach Polskiego Holdingu Hotelowego w czasach rządów PiS - przekazał Bartosz Kramek w rozmowie z PAP.
Polityk został pisemnie zawiadomiony o zajęciu wierzytelności na rachunku bankowym. "To ponad 50 tysięcy złotych, z czego 30 tysięcy to należność główna, czyli zadośćuczynienie, ponad 11 tysięcy złotych to odsetki, ponad 7,6 tysięcy złotych - koszty procesu, 900 złotych - koszty zastępstwa w egzekucji oraz niecałe 5 tysięcy - koszty egzekucji" - czytamy. Polityk nie chciał odnieść się do sytuacji w rozmowie z PAP.
Jak informowaliśmy, w lutym 2024 roku Sąd Apelacyjny w Warszawie ogłosił wyrok w sprawie naruszenia dóbr osobistych fundacji przez polityka Prawa i Sprawiedliwości. Sąd utrzymał w mocy wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie. Mężczyzna został pozwany przez Fundację Otwarty Dialog. Wąsik miał zarzucać organizacji między innymi powiązania z Rosją, działania hybrydowe oraz pranie pieniędzy. Zaś samego przewodniczącego rady fundacji Bartosza Kramka miał oskarżać o "publiczne wzywanie do rozlewu krwi".
Sąd pierwszej instancji zobowiązał europosła PiS do przeprosin fundacji w oświadczeniu oraz uiszczenia po 10 tysięcy złotych na rzecz Bartosza Kramka, założycielki i prezeski Fundacji Otwarty Dialog Ludmiły Kozłowskiej oraz samej organizacji. Dodatkowo były wiceszef MSWiA został obciążony kosztami procesowymi. Więcej o sprawie w artykule: "Wyrok dla Wąsika. 'Posługiwał się oszczerstwem w interesie politycznym własnej partii'".