Lewica w Krakowie w�ciek�a na Gdul�. Posz�o o wyb�r wiceprezydenta. "To dla nas potwarz"

Rekomendowany przez Now� Lewic� na wiceprezydenta Krakowa Ryszard �mia�ek wycofa� swoj� kandydatur� - ustali� portal Gazeta.pl. Jak s�yszymy, sta�o si� to po tym, jak Maciej Gdula zaproponowa� prezydentowi miasta Aleksandrowi Miszalskiemu w�asn� kandydatk� zwi�zan� nie z Krakowem, a z Sopotem. Wiceminister nauki mia� dzia�a� bez upowa�nienia lokalnych struktur. Przedstawiciele Lewicy nie kryj� oburzenia i domagaj� si� ukarania polityka.

Wiceprezydentem Krakowa z rekomendacji Nowej Lewicy miał zostać wicewojewoda Ryszard Śmiałek. Krakowskie struktury partii zdecydowały o tym jeszcze w kwietniu. Tymczasem, jak słyszymy od naszych rozmówców z Lewicy, w poniedziałek prezydent Krakowa Aleksander Miszalski zaskoczył koalicjantów informacją, że Maciej Gdula przedstawił mu własną kandydatkę. - To znajoma Gduli związana z Krytyką Polityczną, nie należy do partii, nie jest nawet z Krakowa, tylko z Sopotu. Miszalski uparł się, że z Lewicy ma być kobieta, choć sam powołał na swoich zastępców mężczyzn - mówi nam członek krakowskich struktur Nowej Lewicy. Inny dodaje: "Nikt wcześniej o niej nie słyszał, nikt nie wiedział, że została przedstawiona jako kandydatka na wiceprezydentkę. Wszyscy byliśmy wczoraj w szoku".

Zobacz wideo Policja użyła siły do tłumienia protestów w Armenii. Obywatele sprzeciwiają się wytyczeniu nowej granicy

Ryszard Śmiałek nie będzie wiceprezydentem Krakowa

- Maciej Gdula przedstawił tę kandydaturę samodzielnie, bez uzgodnienia z ciałami statutowymi. Byliśmy tym zaskoczeni, tym bardziej, że ta osoba nie jest związana z Krakowem - potwierdza w Gazeta.pl Małgorzata Potocka, szefowa klubu Nowej Lewicy w Radzie Miasta. 

We wtorek na konferencji prasowej Miszalski oficjalnie przedstawił swoich zastępców: Stanisława Mazura, Stanisława Kracika i Łukasza Sęka. Jak się dowiedzieliśmy, Ryszard Śmiałek swoją kandydaturę ostatecznie wycofał. - Zrezygnowałem z ubiegania się o funkcję wiceprezydenta Krakowa - potwierdza w Gazeta.pl wicewojewoda. - To prawda, że miałem rekomendację krakowskiej organizacji Nowej Lewicy, natomiast wiem, że prezydentowi Miszalskiemu zależy, aby to stanowisko przypadło kobiecie. W świetle naszych rozmów i zadań, które stoją przede mną w Urzędzie Wojewódzkim, uznałem, że nie będę ubiegał się o to stanowisko - dodaje. 

Jak słyszymy, przedstawiciele krakowskiej Lewicy są oburzeni całą sytuacją - i warunkiem postawionym przez Miszalskiego, i rekomendacją Gduli. - Wyszło niefajnie. Wcześniej nie było warunku, że wiceprezydentem ma być kobieta, dlatego krakowska Lewica rekomendowała Śmiałka. Wygląda to tak jakby Miszalski próbował narzucać nam swoją wolę - słyszymy w środowisku. - Ta kandydatura to prywatna inicjatywa ministra Gduli. Wyszedł przed szereg, ta pani nie uzyskała rekomendacji i jej nie uzyska. Jeśli zostałaby powołana, stałoby się to wbrew ciałom statutowym - mówi kolejny nasz rozmówca. 

Lewica w Krakowie oburzona działaniem Gduli. "To dla nas potwarz"

Z naszych informacji wynika, że krakowska Nowa Lewica będzie chciała, aby władze krajowe zdyscyplinowały bądź ukarały Gdulę za wyjście przed szereg. Jaka to miałaby być kara? Mówi się nawet o wniosku o odwołanie z funkcji wiceministra w resorcie nauki. Znany polityk Nowej Lewicy i członek zarządu przyznaje jednak w Gazeta.pl, że jest to raczej mało prawdopodobne. - Słabo oczywiście to wygląda i rozumiem złość w Krakowie, ale wątpię, żeby doszło do odwołania Gduli - mówi. Dodaje, że krakowskie struktury same powinny zakończyć ten spór. 

- Zachowanie Gduli to dla nas potwarz i będziemy domagali się poważnych konsekwencji. Na pewno tak tego nie zostawimy - zapewnia inny ważny polityk z krakowskiej Lewicy. O sprawę chcieliśmy zapytać Macieja Gdulę, ale nie odbierał od nas telefonu i nie odpisał na wiadomość.

W poniedziałek wieczorem w mediach społecznościowych pojawiła się informacja jakoby Włodzimierz Czarzasty w obecnej sytuacji zagroził rozwiązaniem struktur i powołaniem zarządu komisarycznego kierowanego przez Andrzeja Szejnę, wiceministra spraw zagranicznych, który jest jedynką w wyborach do Parlamentu Europejskiego w okręgu małopolskim i świętokrzyskim. Informację na X dementowała Anna Maria-Żukowska. Także Szejna w Gazeta.pl przyznał, że nic nie wie o takich planach. - Włodzimierz Czarzasty ze mną o tym nie rozmawiał - mówi. Teraz w Nowej Lewicy toczy się dyskusja na temat kandydatur. Jak słyszymy, na stole jest pięć nazwisk. Brana pod uwagę ma być m.in. Małgorzata Potocka. 

Wi�cej o: