Zmiany w ambasadach. Nieoficjalnie: Byli wsp�pracownicy Andrzeja Dudy zostan� na stanowiskach

Katarzyna Rochowicz
Byli wsp�pracownicy Andrzeja Dudy, kt�rzy obecnie s� ambasadorami, nie znale�li si� na li�cie ponad 50 dyplomat�w, kt�rych szef MSZ Rados�aw Sikorski odwo�a� w �rod� - ustali� portal TVP Info. Chodzi o cztery nazwiska.

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski zdecydował w środę 13 marca o odwołaniu ponad 50 ambasadorów. Resort wycofał również kilkanaście kandydatur zgłoszonych do akceptacji przez poprzednie kierownictwo MSZ. Decyzję skomentował prezydent. - Nie da się żadnego ambasadora polskiego powołać ani odwołać bez podpisu prezydenta. Fundamentalne znaczenie ma decyzja, którą podejmuje prezydent - mówił Andrzej Duda tego samego dnia podczas briefingu prasowego.

Zobacz wideo Agnieszka Legucka: Mówienie o dacie wybuchu wojny Polski z Rosją to sianie zamętu

Byli współpracownicy Andrzeja Dudy zostaną w ambasadach? Nieoficjalne doniesienia

Jak ustalił portal TVP Info, zmiany w ambasadach mają jednak nie dotyczyć ambasadorów, którzy są byłymi współpracownikami prezydenta Andrzeja Dudy. Tutaj pojawiają się cztery nazwiska: Jakub Kumoch (ambasador RP w Chinach), Adam Kwiatkowski (ambasador RP w Watykanie), Paweł Soloch (ambasador RP w Rumunii), a także Krzysztof Szczerski (stały przedstawiciel RP przy ONZ w Nowym Jorku).

"Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że ich nazwiska nie znalazły się na liście kilkudziesięciu ambasadorów, których odwołania chce szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski" - opisuje portal i przypomina, że w ubiegłym tygodniu w mediach pojawiła się informacja o tzw. cichym układzie między Dudą a Tuskiem w tej sprawie. "Miał on polegać na tym, że Andrzej Duda zgodzi się na kandydatury przedstawiane przez MSZ, a w zamian za to na stanowiskach mieli pozostać czterej 'prezydenccy' dyplomaci" - opisuje tvp.info. 

Szefowa Kancelarii Prezydenta RP: Rząd ma obowiązek współdziałania z prezydentem

Grażyna Ignaczak-Bandych odniosła się w czwartek do decyzji szefa MSZ o zakończeniu misji przez ponad 50 ambasadorów. Szefowa Kancelarii Prezydenta RP stwierdziła na antenie Polskiego Radia, że w przypadku desygnowania ambasadorów rząd ma obowiązek współdziałania z prezydentem, który jest głową państwa. Przypomniała także, że to właśnie prezydent formalnie odwołuje i desygnuje ambasadorów jako przedstawicieli Rzeczypospolitej.

Ignaczak-Bandych podkreśliła, że decyzję o wymianie ambasadorów podejmują wspólnie rząd, prezydent i sejmowa komisja spraw zagranicznych. - Wprawdzie rząd prowadzi politykę, ale decyzję - zgodę lub brak zgody - to jest kompetencja prezydenta, a po drodze jeszcze jest opinia komisji spraw zagranicznych Sejmu. To nie jest indywidualna decyzja ministra spraw zagranicznych - mówiła. Szefowa Kancelarii Prezydenta dodała, że porozumienie między rządem a prezydentem w tej sprawie jest możliwe, ale dyskusja musi być rzeczowa i prowadzona z poszanowaniem prawa.

Prezydencka ministerka Małgorzata Paprocka także powiedziała w środę na antenie Polsat News, że "ambasadorów powołuje i odwołuje prezydent". - Dlatego komunikat MSZ jest mocno na wyrost - skomentowała. 

Paprocka zwróciła także uwagę, ze konstytucja nakazuje współpracę Rady Ministrów oraz ministra spraw zagranicznych z prezydentem w sprawach polityki zagranicznej. Stwierdziła również, że trzeba się zastanowić, czy istnieją powody dla tego rodzaju "czystek" w ambasadach.

Wi�cej o: