Komisja śledcza ds. Pegasusa rozpoczęła działanie. Jako pierwszy ma zostać przesłuchany Jarosław Kaczyński. Jednak zasiadający w niej pos�owie twierdzą, że wśród świadków powinien się też znaleźć były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Polityk pod koniec ubiegłego roku wycofał się z życia publicznego, a w Sejmie przedłożył zwolnienie lekarskie. Jego współpracownicy przekazali, że zmaga się on z chorobą nowotworową.
Nowe informacje o stanie zdrowia Ziobry. Patryk Jaki: Chcemy, żeby minister był przesłuchany
Do zapowiedzi członków komisji ds. Pegasusa o przesłuchaniu Zbigniewa Ziobry odniósł się Patryk Jaki, który zastępuje go na stanowisku lidera Suwerennej Polski. - Jeśli jest człowiek, który w tej chwili walczy o życie, ma drugą chemioterapię, jest w bardzo ciężkiej sytuacji, to w tej chwili nie ma takiej możliwości - przekazał w "Gościu Radia Zet". - Pan minister walczy, jest twardy, ale sytuacja jest ciężka - dodał.
Jaki podkreślił, były minister sprawiedliwości regularnie przesyła zwolnienia lekarskie do Sejmu. Zapowiedział, że dokumenty medyczne zostaną przesłane także do komisji ds. Pegasusa. - My chcemy, żeby minister Ziobro był przesłuchany, ale jak już będzie zdrowy i będzie miał siłę. Czy to warunek, którego można oczekiwać w cywilizowanym państwie? Tym bardziej że pan minister był już przesłuchiwany przez 8-9 komisji i zazwyczaj źle się to skończyło dla przesłuchujących - zaznaczył. Skomentował także wypowiedzi polityków, którzy sugerują przesłuchanie Ziobry w szpitalu. - Za czasów stalinowskich zapewne tak robiono. Widać, że w Lewicy, gdzie jest wiele osób z czasów komunistycznych, że takie przyzwyczajenia są tam obecne - stwierdził.
Polityk Suwerennej Polski krytycznie odniósł się do osób, które sugerują, że informacje o chorobie Ziobry nie są prawdą. Przekazał, że zostaną im wytoczone pozwy. - My zabezpieczamy prawnie wszystkie tego typu wypowiedzi, które to sugerują i osoby, które w ten sposób postępują, zapłacą za to poprzez pozwy cywilne. Wytaczał będzie sam pan minister, jak już będzie do tego zdolny - zapowiedział.
Grzegorz Napieralski ostro o chorobie Zbigniewa Ziobry. Później się tłumaczył
Jednym z polityków, którzy w ostatnim czasie poddawali pod wątpliwość informacje o złym stanie zdrowia byłego ministra sprawiedliwości, jest Grzegorz Napieralski z Koalicji Obywatelskiej. - Nikt nie ma żadnego dokumentu na temat stanu zdrowia Ziobry. Takie zaproszenie może się więc pojawić. Jeżeli lider Suwerennej Polski chce tego uniknąć niech po prostu przedstawi odpowiednie papiery - mówił cytowany przez "Superexpress".
Na wypowiedź Grzegorza Napieralskiego zareagował Jacek Ozdoba. Poseł Suwerennej Polski zarzucił politykowi KO kłamstwo. "Dokumenty zostały dostarczone i potwierdził to Marszałek Zgorzelski. Min. Ziobro deklaruje dostarczenie innych dokumentów, jak trzeba" - napisał na X. Chodzi o wypowiedź wicemarszałka Sejmu z początku lutego. W rozmowie z Justyną Dobrosz-Oracz w TVP Info potwierdził, że Zbigniew Ziobro dostarcza zaświadczenia lekarskie. - Być może, gdy o tym mówiłem, tych dokumentów u marszałka nie było. Sens mojej wypowiedzi był jednak ogólny. Każdy, kto nie pojawia się na posiedzeniach Sejmu, musi to udokumentować. (...) Nie sprawdzam tego, nie jestem śledczym, nie mam takiej wiedzy - tłumaczył później Napieralski w Onecie.
