Kancelaria Prezydenta poinformowała przed świętami Bożego Narodzenia, że Andrzej Duda ułaskawił dwie osoby skazane za zniesławienie. Z informacji "Rzeczpospolitej" wynika, że chodzi o Magdalenę Ogórek oraz Rafała Ziemkiewicza. - Jeśli informacja się potwierdzi, przyjmę ją z zadowoleniem, bo będzie oznaczała zaoszczędzenie dużej kwoty z pieniędzy podatników - powiedział Ziemkiewicz.
Rafał Ziemkiewicz powiedział, dlaczego decyzja o ułaskawieniu publicystów byłaby korzystna dla każdego Polaka. - Wszystkie sprawy dotyczące art. 212 Kodeksu karnego kończą się w Strasburgu przegraną państwa polskiego, bo artykuł ten jest sprzeczny z logiką prawa europejskiego, czym sędziowie zresztą powinni kierować się przy orzekaniu - stwierdził Ziemkiewicz.
Rafał Ziemkiewicz przyznał, że jak na razie nie otrzymał żadnych informacji w sprawie ułaskawienia. Dodał zarazem, że on i Magdalena Ogórek faktycznie wnioskowali o zastosowanie prawa łaski przez prezydenta. Dziennikarze ustalili natomiast, że kwalifikacja prawna czynu i rodzaj kary, jaki otrzymali Ogórek i Ziemkiewicz, pokrywa się z analogicznymi informacjami na temat osób ułaskawionych przez Dudę. Według "Rzeczpospolitej" jest zatem bardzo prawdopodobne, że prawo łaski dotyczy Ogórek i Ziemkiewicza.
Kancelaria Prezydenta nie ujawniła nazwisk osób ułaskawionych przez Dudę, ale przekazała, dlaczego zastosowano ten środek. Poinformowano, że prezydent "podejmując decyzję o skorzystaniu z prawa łaski, miał na uwadze zasady sprawiedliwości oraz racjonalności represji karnej, a także incydentalny charakter czynu osób skazanych".
Jak pisaliśmy na Gazeta.pl, w maju 2023 roku Magdalena Ogórek i Rafał Ziemkiewicz zostali prawomocnie skazani za zniesławienie aktywistki Elżbiety Podleśnej. W 2019 roku podczas programu "W tyle wizji" emitowanego w TVP Info sugerowali, że Podleśna jako psychoterapeutka "robiła pranie mózgu" swoim pacjentom, bo namawiała ich do udziału w protestach przeciwko rządowi PiS. Sąd skazał Ogórek i Ziemkiewicza na karę grzywny w wysokości 10 tysięcy złotych.