Marek Kuchci�ski przypomina o aferze podkarpackiej. "Czasem broni� si� trzeba"

Marek Kuchci�ski niebawem ma obj�� stanowisko szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministr�w. W zwi�zku z tym postanowi� przypomnie� afer� podkarpack�, w kt�r� by� zamieszany i wyda� o�wiadczenie, w kt�rym si� broni. W 2019 r. by�y agent CBA twierdzi�, �e w s�u�bach zatuszowano skandal obyczajowy z udzia�em wa�nego polityka PiS z Podkarpacia.

"Trudno udowodnić swoją niewinność, gdy nie robiło się tego, czego się nie robiło. Łatwo pomawiać, trudniej się bronić. Ale czasem bronić się trzeba. Na ten temat wydałem właśnie oświadczenie" - napisał Marek Kuchciński na Twitterze.

Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl

Zobacz wideo Prof. Joanna Tyrowicz gościnią Porannej Rozmowy Gazeta.pl (10.10)

Kuchciński przypomina o aferze podkarpackiej. "Czasem bronić się trzeba"

Były marszałek Sejmu dołączył do wpisu oświadczenie i zapewnił o tym, że podjął "kroki prawne i nadal będzie bronić swojego dobrego imienia na drodze sądowej". Odniósł się do publikacji tygodnika "NIE" oraz innych publikacji. 

Insynuują one, jakobym miał się dopuścić bardzo nagannego, nieobyczajnego czy wręcz przestępczego zachowania. W świetle znanego powszechnie faktu, iż w najbliższym czasie mam zostać powołany na urząd Szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów jestem zmuszony odnieść się do tych zniesławiających mnie treści

- pisze Kuchciński. "Kategorycznie stwierdzam, iż insynuacje sugerujące jakikolwiek mój związek z nieobyczajnym zachowaniem czy przestępstwem są nieprawdziwe. Wobec osób lub podmiotów (jak np. redakcji gazet), które powtarzały te zniewagi, wszcząłem stosowne kroki prawne w trybie cywilnym i karnym - dodał polityk PiS-u.

W maju 2019 r. grupa posłów PO urządziła głośne spotkanie o charakterze prywatnym z byłym funkcjonariuszem CBA Wojciechem J., który oświadczył, że na wyświetlonym mu przez kogoś nagraniu 'rozpoznał' moją osobę w sytuacji nieobyczajnej i przestępczej. Posłowie PO i media opozycyjne kłamliwie nazwali to spotkanie 'zeznaniem przed komisją śledczą', podczas gdy składający owe 'zeznania' nie czynił tego pod rygorem odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań

- wyjaśnia Kuchciński. Na koniec wylicza wszystkie kroki prawne, które podjął w tej sprawie: zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa: zniesławiania, znieważania funkcjonariusza publicznego, fałszywego oskarżenia polegającego na złożeniu przez byłego funkcjonariusza CBA Wojciecha J. nieprawdziwych informacji, wreszcie prywatny akt oskarżenia przeciwko temu byłemu funkcjonariuszowi oraz pozew cywilny.

Afera podkarpacka i zatrzymania ABW

W aferę podkarpacką zamieszani są bracia Aleksiej i Jewgenij R. z Ukrainy, którzy od lat 90. mieszkają w Polsce. Oficjalnie prowadzili biznes hotelarski, jednak okazało się, że oprócz tego brali także udział w handlu ludźmi i zmuszaniu kobiet do prostytucji. Bracia R. zostali aresztowani w 2016 roku, a następnie skazani na rok i półtora roku więzienia. Według mediów R. mieli być chronieni przez policjantów z rzeszowskiego CBŚ. W zamian funkcjonariusze mieli korzystać z usług agencji towarzyskich braci R. za darmo. Wśród klientów seksbiznesu R. mieli być politycy i biznesmeni.

Były agent CBA w kwietniu 2019 r. w reportażu TVN twierdził, że służby zatuszowały skandal obyczajowy z udziałem ważnego polityka PiS z Podkarpacia. Media informowały, że chodziło o ówczesnego marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego.

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>

Wi�cej o: