�o�nierze zakuci w kajdanki na granicy. Nowy ruch prokuratury. "Materia� nie uzasadnia sankcji"

Prokuratura uchyli�a cz�� �rodk�w zapobiegawczych wobec �o�nierzy zatrzymanych za z�amanie procedur pos�ugiwania si� broni� na granicy z Bia�orusi� - informuje RMF FM.

Jak podaje RMF FM, prokuratura uznała, że podejrzani nie muszą być już zawieszeni w czynnościach służbowych. Podjęła też decyzję, że ich uposażenie nie zostanie obniżone do 50 procent. "Według prokuratury zebrany do tej pory materiał dowodowy nie uzasadnia już stosowania tych sankcji. Utrzymany został nadzór przełożonego nad oboma żołnierzami" - podkreśla rozgłośnia.

Zobacz wideo 2 tygodnie – tyle musielibyśmy czekać na wsparcie NATO

Żołnierze zakuci w kajdanki na granicy. Nowy ruch prokuratury. "Materiał nie uzasadnia sankcji"

Jednocześnie zarzuty postawione wojskowym zostają podtrzymane. Przypomnijmy, według śledczych "przekroczyli oni swoje uprawnienia poprzez oddanie w ich kierunku co najmniej kilku strzałów, narażając tym na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia". "Z oględzin zabezpieczonego zapisu z kamer straży granicznej wynika również, że żołnierze oddający strzały nie znajdowali się w sytuacji zagrażającej ich życiu" - przekazała Prokuratura Krajowa.

Do zdarzenia, o którym mowa, doszło 29 marca 2024 roku w okolicy miejscowości Dubicze Cerkiewne. Jak opisywały media, w trakcie jednego z patroli na polską stronę przedostała się grupa około 50 mężczyzn. Żołnierze wystrzelili kilka strzałów ostrzegawczych do góry. Kiedy to nie pomogło, oddali strzały przed nimi w ziemię. Migranci się ostatecznie wycofali. Stra� Graniczna powiadomiła jednak Żandarmerię Wojskową. Wówczas zatrzymanych zostało trzech wojskowych. Dwóch z nich usłyszało zarzuty przekroczenia uprawnień. Z kolei trzeci został przesłuchany w charakterze świadka.

Wi�cej o: