Potężne ulewy uderzyły w południową Polskę we wtorek 4 czerwca. Towarzyszyły im burze i silne porywy wiatru. Alarm przeciwpowodziowy ogłoszono w Bielsku-Białej, której ulice w kilka chwil zmieniły się w rzeki. - Ponad 2,1 tysiąca zgłoszeń w związku z silnym wiatrem i podtopieniami odnotowali we wtorek do godziny 21 strażacy - przekazał w rozmowie z TVN rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej młodszy brygadier Karol Kierzkowski.
Polska pod wodą. Tysiące interwencji strażaków, zalane domy i ulice
Prezydent Bielska-Białej, powołując się na dane IMGW, poinformował, że tak intensywnych opadów deszczu nie odnotowywano w mieście od 1972 roku. Zalane zostały całe dzielnice, zajezdnia autobusowa, archiwum miejscowej prokuratury, a nawet dworzec kolejowy. Niektóre szkoły zostały zamknięte. Alarm przeciwpowodziowy ogłoszono także w pobliskich gminach na terenie powiatu: Czechowicach-Dziedzicach, Jasienicy, Wilamowicach. Według służb, wojewody i straży pożarnej w tym regionie w bardzo krótkim czasie spadło od 100 do 150 litrów wody na metr kwadratowy.
Ulewne deszcze nawiedziły także Małopolskę, gdzie zalanych zostało wiele posesji i ulic. W Krakowie woda zapełniła także przejście podziemne w pobliżu Trasy Łagiewnickiej. Krakowski magistrat zapewnił jednak, że tak miało być. Według urzędu miasta "Przejście służy jako zabezpieczenie powodziowe". Z kolei w miejscowości Krzyszkowice w powiecie myślenickim doszło do podtopienia oczyszczalni ścieków. W Ojcowskim Parku Narodowym zamknięto szlaki, parkingi i jaskinie. Poważna sytuacja była także na Lubelszczyźnie. W Zamościu zalane zostały ulice. Odnotowano podtopienia na osiedlowych parkingach. Zebrał się także sztab kryzysowy.
Rzecznik Prasowy Państwowej Straży Pożarnej młodszy brygadier Karol Kierzkowski przekazał w rozmowie z TVN-em, że w całym kraju odebrano 2138 zgłoszeń. Najwięcej było ich w województwie śląskim (1122) i małopolskim (575). Nieco mniej w lubelskim - 211, podkarpackim - 94, świętokrzyskim - 55 i mazowieckim - 34.
Pogoda na środę. Deszcze nie ustąpią, ale złagodnieją
Według prognozy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w środę (5 czerwca) część rejonów kraju będzie musiała przygotować się na opady deszczu. Nie będą one jednak tak obfite, jak w poprzednim dniu. Mają wynosić od 10 do 15 mm i obejmować województwa: pomorskie, zachodniopomorskie, lubuskie, wielkopolskie, kujawsko-pomorskie, dolnośląskie i opolskie. W górach mogą pojawić się burze.
Obowiązują ostrzeżenia hydrologiczne drugiego stopnia dla zlewni Uszwicy i Szreniawy (województwo ma�opolskie). IMGW przewiduje dalszy wzrost poziomu wody w związku ze spływem wód opadowych. Podobne ostrzeżenie wystawiono dla rzeki Orla w województwie dolno�l�skim i wielkopolskim. Trzeci stopień wydano dla obszaru Małej Wisły od zbiornika Goczałkowice do ujścia Przemszy.
