Trwa śledztwo dotyczące pogróżek wysyłanych liderom protest�w przewoźników i rolników, organizowanych od jesieni 2023 roku na polsko-ukraińskich przejściach granicznych w Dorohusku i Hrebennem. Rzecznik Prokuratury Krajowej poinformował, że jedna osoba usłyszała już zarzut w związku z tą sprawą.
Wirtualna Polska poinformowała, że podejrzany to 26-letni obywatel Ukrainy Oleksandr D. Zdaniem śledczych mężczyzna używał komunikatora internetowego, aby wysyłać jednemu z organizatorów protestów wiadomości, w których groził mu zabójstwem. Karol Borchólski z działu prasowego Prokuratury Krajowej przekazał, że podejrzanego zatrzymano 9 marca.
- Przedstawiono mu zarzut kierowania gróźb wobec jednego z organizatorów protestów na granicy. Podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzuconych mu czynów. Wniosek o tymczasowe aresztowanie został uwzględniony - poinformował rzecznik prokuratury.
W sprawie Oleksandra D. pojawił się również wątek działalności szpiegowskiej. Karol Borchólski potwierdził, że lubelski wydział Prokuratury Krajowej "nadzoruje śledztwo prowadzone przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego przeciwko obywatelowi Ukrainy podejrzanemu o podżeganie do wzięcia udziału w działalności obcego wywiadu przeciwko Rzeczpospolitej Polskiej".
"Wirtualna Polska" ustaliła nieoficjalnie, że Oleksandr D. miał oferować obywatelowi Polski pracę na rzecz rosyjskiego wywiadu. Jak poinformowano, 26-latek chciał zapłacić kilkanaście tysięcy euro za przekazanie "danych o ilości pomocy wojskowej, która przekracza granicę". Podkreślono, że osoba, która otrzymała tę ofertę, nie zgodziła się na współpracę z Oleksandrem D.