Rusza sprawa dotycząca zak�adu karnego w Nowogardzie. "Gazeta Wyborcza" poinformowała, że Prokuratura Krajowa postawiła zarzuty 10 osobom, wśród których są: była dyrektorka placówki oraz jej zastępca. Oskarżeni mają odpowiedzieć przed sądem za łącznie 51 przestępstw.
Zarzuty dotyczą między innymi przyjmowania łapówek oraz nielegalnego posiadania broni. "Kolejne ujawnienia tajemnicy służbowej kwalifikowane, oraz niedopełnienia obowiązków służbowych, a także za wyrządzenie szkody majątkowej w wielkich rozmiarach Zakładowi Karnemu w Nowogardzie w związku z realizacją umowy o roboty budowlane w przedmiocie termomodernizacji budynków penitencjarnych w tej jednostce" - poinformował "Gazetę Wyborczą" dział prasowy Prokuratury Krajowej. Oskarżonym grozi do ośmiu lat więzienia.
Prokuratura wnioskowała również o tymczasowy areszt dla podejrzanych. - Z uwagi na konieczność zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania (...) stosowane były środki zapobiegawcze w postaci tymczasowego aresztowania wobec pięcioro oskarżonych oraz wobec jednego z oskarżonych w postaci poręczenia majątkowego w wysokości 20 tysięcy złotych i dozoru policji połączonego z zakazem kontaktowania się ze współpodejrzanymi - wyjaśniła Prokuratura Krajowa w rozmowie z "Głosem Szczecińskim".
Jak informowaliśmy, z ustaleń śledztwa wynika, że sprawa sięga 2019-2020 roku. Więźniowie mieli wówczas wręczać łapówki w postaci telewizorów, zegarków i drogich alkoholi w zamian za częstsze widzenia, przeniesienia do innego zakładu karnego i przepustki. Więcej na ten temat znajduje się w artykule: "Dyrekcja więzienia brała od osadzonych łapówki w zamian za przepustki. Wśród fantów telewizory i alkohole".