Sprawę nagłośnił w tym tygodniu portal brzeg24.pl, który opublikował również nagranie zdarzenia. Ze względu na drastyczność, zdecydowaliśmy się go nie umieszczać. Na filmie widać, jak 37-letni mężczyzna podchodzi do 15-latka i uderza go w twarz. Chłopak w pewnym momencie upadł, mimo to w dalszym ciągu był atakowany przez mężczyznę. W trakcie incydentu 37-latek kazał nastolatkowi "przeprosić". Gdy po kilkudziesięciu sekundach na miejscu pojawiła się wicedyrektorka, mężczyzna tłumaczył, że 15-latek wcześniej pobił jego syna. Szkoła powiadomiła policję i kuratorium.
- Do zdarzenia doszło na początku stycznia, przed feriami zimowymi. Policjanci ustalili już wszystkie osoby, które uczestniczyły w nagranej sytuacji. Śledztwo prowadzone jest w sprawie uszkodzenia ciała na podstawie art. 157 Kodeksu karnego. Czekamy również na ustalenia biegłego, niewykluczone, że kwalifikacja czynu i zarzuty dla 37-letniego mężczyzny będą inne - mówi w rozmowie z brzeg24.pl podkom. Dariusz Świątczak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
Jak podaje portal, 15-latek nie jest uczniem tej placówki. Znalazł się tego dnia w jej pobliżu, bo przyszedł odwiedzić znajomych.