Minister sprawiedliwo�ci: B�d� wnioskowa� zmian� kwalifikacji czynu dla ojczyma zmar�ego katowanego Kamila

Minister sprawiedliwo�ci, prokurator generalny Zbigniew Ziobro poinformowa�, �e zawnioskuje o zmian� kwalifikacji czynu dla ojczyma zmar�ego Kamila. O�miolatek z Cz�stochowy zmar� w poniedzia�ek rano w wyniku rozleg�ych obra�e�, jakich dozna� we w�asnym domu od ojczyma i matki.
Zobacz wideo Krzysztof Śmiszek był gościem Porannej rozmowy Gazeta.pl (8.05)

O śmierci ośmioletniego Kamila z Częstochowy poinformowało w poniedziałek rano Górnośląskie Centrum Zdrowia Dziecka im. św. Jana Pawła II w Katowicach. "Bezpośrednią przyczyną śmierci chłopca była postępująca niewydolność wielonarządowa. Doprowadziła do niej poważna choroba oparzeniowa i ciężkie zakażenie całego organizmu, spowodowane rozległymi, długo nieleczonymi ranami oparzeniowymi" - czytamy w oświadczeniu lekarzy. 

Minister sprawiedliwości: Będę wnioskował zmianę kwalifikacji czynu dla ojczyma zmarłego katowanego Kamila

Przed południem minister sprawiedliwości, prokurator generalny przekazał, że "wydał polecenie, aby doszło do natychmiastowej zmiany kwalifikacji czynu na zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem". - Po wejściu w życie nowych kar, taki czyn oznaczać będzie bezwzględne do�ywocie - wyjaśnił Zbigniew Ziobro. - Brak jakichkolwiek słów, by określić to, co było udziałem tego dziecka, jego cierpienie i zadawany mu z premedytacją ból. [...] Jaki to jest poziom bestialstwa i zezwierzęcenia, żeby tak traktować drugiego człowieka, do tego dziecko - mówił prokurator generalny.

Śląskie. Prokuratura Okręgowa w Częstochowie postawiła zarzuty podejrzanym o katownie Kamila

Śledztwo w sprawie ośmioletniego Kamila prowadzi Prokuratura Okręgowa w Częstochowie. 27-letni ojczym chłopca usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa. Dawid B. miał rzucać go na rozgrzany piec, polewać wrzątkiem i przypalać papierosami. On i 35-letnia matka dziecka, Magdalena B., zostali zatrzymani przez policję. Mężczyzna usłyszał również zarzuty bicia Kamila, przypalania go papierosami oraz doprowadzenia do złamań i ran oparzeniowych. Z kolei kobiecie postawiono zarzut narażenia syna na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Śledczy twierdzą, że pomagała mężowi znęcać się nad chłopcem. Zarzuty usłyszeli też ciotka i wujek chłopca, którzy mieszkali z nim, jego matką i ojczymem. Para nie reagowała na przemoc, jakiej doznawał Kamil.

Biologiczny ojciec chłopca w rozmowie z "Faktem" opowiedział, że chciał, aby jego synowie [Kamil i siedmioletni Fabian - obaj chłopcy mieszkali z matką - przyp. red.] spędzili Wielkanoc z nim i jego żoną Ewą. Była partnerka zwlekała z decyzją. 2 kwietnia kobieta napisała mu, że Fabian oparzył Kamila wodą. Mężczyzna myślał wówczas, że Magdalena B. skłamała, żeby nie oddawać mu dzieci na święta. Po zapewnieniach, że nie zgłosi sprawy do kuratorium czy MOPS-u, kobieta wysłała zdjęcie na dowód. "Było wstrząsające. Kamil z ranami na twarzy i brudną od krwi bluzeczką siedział na dywanie" - czytamy w relacji "Faktu". Ojciec pojechał z partnerką do synów. "Weszliśmy do pokoju, gdzie leżał Kamil. Zaduch i smród niesamowity. Piec grzał na całego. Kamil leżał w stosie poduszek jak śmieć" - podkreśliła w rozmowie z "Faktem" macocha ośmiolatka. 19 kwietnia Sąd Rodzinny w Częstochowie przesłał akta sprawy rzecznikowi praw dziecka, który monitoruje sprawę karną dotyczącą Kamila i rozpoczął sprawę dotyczącą opieki przed sądem rodzinnym.

***

Potrzebujesz pomocy albo jesteś świadkiem przemocy?

Jesteś świadkiem przemocy lub masz podejrzenia, że komuś dzieje się krzywda? Osoby, które mieszkają w sąsiedztwie osób, które podejrzewają o stosowanie przemocy, powinny pomóc potencjalnym ofiarom na kilka sposobów. Warto reagować zwłaszcza wtedy, gdy: słyszysz awantury, krzyki, płacz lub nietypowe hałasy. Świadkowie przemocy mogą porozmawiać z osobą krzywdzoną i zaoferować jej pomoc lub bezpośrednio zgłosić swoje podejrzenia na policję, do Ośrodka Pomocy Społecznej lub na "Niebieską Linię", dzwoniąc pod numer 800 12 00 02. Warto pamiętać, że osoba krzywdzona często kryje sprawcę ze wstydu lub strachu - to jednak nie powinno zniechęcać do działania. 

"Namawiamy do przyjrzenia się takim sytuacjom i udzielenia pomocy w celu przerwania przemocy. Weźmiesz wtedy udział w bardzo ważnym etapie przeciwdziałania przemocy - w interwencji. Twoja interwencja może zapoczątkować proces wychodzenia z przemocy osoby pokrzywdzonej, ale przede wszystkim może pomóc zapewnić jej bezpieczeństwo" - apeluje "Niebieska Linia". Więcej informacji znajdziesz na tej stronie. Jeśli występuje zagrożenie życia - dzwoń na numer alarmowy 112.

***

Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu:

Wi�cej o: