- Potwierdzam, że tematy maturalne to "Pan Tadeusz" i "Przedwiośnie". Był także wiersz Ewy Lipskiej do interpretacji - powiedział o maturze z języka polskiego na poziomie podstawowym Marcin Smolik. Dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej dodał w rozmowie w RMF FM, że egzaminy przebiegały bez zakłóceń i na razie nie były podejmowane żadne decyzje o unieważnieniu matury w jakiejś placówce. Z tego powodu szef CKE nie przewiduje, by sprawdzanie matur musiało być przedłużone.
Jak zaznaczył Marcin Smolik, przed rozpoczęciem egzaminu z języka polskiego CKE nie miała żadnych sygnałów o wycieku pytań maturalnych. Jednak tak samo, jak bywało w poprzednich latach, także teraz w mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia arkuszy z pytaniami dotyczącymi rozprawek i wypracowań. Pierwsze zdjęcia opublikowane zostały po godzinie 9, gdy maturzyści zajęli już miejsca na salach egzaminacyjnych.
- Ktokolwiek sfotografował arkusz egzaminacyjny, złamał prawo. Zdarza się to niestety każdego roku. Na ile możemy, staramy się to niwelować - podkreślił dyrektor CKE. - Do części pudełek z arkuszami egzaminacyjnymi dodaliśmy nadajniki. Gdyby ktoś je otworzył, nadajnik przesłałby nam sygnał o takiej sytuacji. Mamy też możliwość zdalnego połączenia się za pomocą komunikatora internetowego ze szkołami - mówił o przygotowaniach CKE do matur.
Jak jednak dodał, Centralna Komisja Egzaminacyjna nie może mieć wpływu na to, jak będą zachowywali się sami uczniowie. - Jeśli ktoś wniesie np. telefon na egzamin, to nie jesteśmy w stanie nic na to poradzić. Jedyną gwarancją jest ludzka uczciwość - podkreślił Smolik.
Dyrektor CKE został też zapytany o to, czy uważa za prawdziwe twierdzenie, że egzamin maturalny nie sprawdza umiejętności uczniów, a jedynie to, czy dobrze zapamiętują wiedzę przekazywaną w szkole. - Matura sprawdza nasze umiejętności. Nieprawdą jest, że chodzi o dopasowanie się do klucza, to wierutna bzdura. Każda odpowiedź maturzysty, jeśli spełnia wymogi zadania, nawet jeśli nie mamy jej w naszym wykazie odpowiedzi, może zostać oceniona na maksymalną liczbę punktów - podkreślił Marcin Smolik.