W kwietniu 2021 roku Mateusz Morawiecki i wiceminister edukacji Marzena Machałek odbyli wizytę w szpitalu w Bolesławcu w województwie dolnośląskim. Premier dziękował lekarzom, pielęgniarkom i całemu personelowi medycznemu za walkę z epidemią koronawirusa.
Niedaleko placówki pojawili się natomiast demonstrujący ze Strajku Kobiet. Tłum wykrzykiwał takie hasła jak: "Będziesz siedział", "Pinokio" i "Kłamca". Protestujący nie mieli jednak szans dostać się pod sam szpital, ponieważ miejsce to zostało oddzielone taśmą przez policję.
- Witamy pana premiera tradycyjną miską ryżu, którą ma do zaoferowania Polakom. Oprócz tego wyrażamy swój sprzeciw przeciwko działaniom tego rządu, którym jednym z głównych filarów jest pan Morawiecki wykonujący wszystkie polecenia pana Kaczyńskiego - tłumaczył Dariusz Sas ze Strajku w rozmowie z lokalną "Wyborczą". Demonstracja przeniosła się później w okolice punktu szczepień powszechnych.
Jak informuje "Wyborcza", za oba te zgromadzenia zarzuty usłyszało dwoje z przedstawicieli Strajku Kobiet: Kinga Gęsicka-Biały oraz Dariusz Sas.
Kinga Gęsicka-Biały ma postawionych dziesięć zarzutów za obie demonstracje. Dotyczą one udziału w nielegalnym zgromadzeniu, braku maseczki, używania megafonu i deptania trawnika. Działaczka miała odpowiedzieć policjantom, że organizatorem protestów jest Jarosław Kaczyński i podać jego adres. Dariusz Sas usłyszał natomiast zarzuty deptania trawnika, zakłócania porządku i brania udziału w nielegalnym zgromadzeniu.
Miska ryżu to nawiązanie do afery taśmowej sprzed kilku lat. Na jednym z nagrań, które powstały wiosną 2013 roku słychać rozmowę ówczesnego prezesa BZ WBK Mateusza Morawieckiego z prezesem PKO BP Zbigniewem Jagiełło i prezesem PGE Krzysztofem Kilianem.
- To co robi Merkelowa... Ona działa na najważniejszych rzeczach społeczeństwa, czyli oczekiwaniach. Management of expectations. Jak ludzie ci zapier****** za miskę ryżu, jak było w czasach po drugiej wojnie światowej i w trakcie, to wtedy gospodarka cała się odbudowała. My nie wiemy, ale być może zakończy się to dobrze, jeżeli my, ludzie, we the people, w Niemczech... czy... czy w Hiszpanii i tak dalej, we Francji, zrozumiemy, że musimy obniżyć nasze oczekiwania, bo jak obniżymy, to w ślad za tym wszystko pójdzie dobrze, się da zreperować. Będziemy zap*****ać i rowy, kur**, kopać, a drudzy będą zakopywać, będziemy zadowoleni. Będziemy wtedy my jako ludzie mniejsze firmy mieć, emerytury, mniejsze oczekiwania - mówił Morawiecki na ujawnionych nagraniach.