W piątek poinformowano o nowych ustaleniach w związku z poniedziałkowym incydentem z udziałem rosyjskiego samolotu. Maszyna miała wlecieć na terytorium Finlandii. Teraz władze przypuszczają, że to aż cztery rosyjskie samoloty mogły naruszyć przestrzeń powietrzną.
Fińska Stra� Graniczna przekazała, że dochodzenie wykazało, iż są podstawy przypuszczać, że w incydencie uczestniczyły w sumie cztery rosyjskie maszyny. Prawdopodobnie chodzi o dwa bombowce i dwa myśliwce.
Samoloty naruszały przestrzeń powietrzną nad Zatoką Fińską przez około dwie minuty w promieniu 2,5 km od granicy. - Jeśli tego rodzaju naruszenia przestrzeni powietrznej będą się zdarzać i jeśli będą świadome i poważne, to zareagujemy - powiedział dowódca Fińskich Sił Obronnych Janne Jaakkola. Dodał, że trwa dochodzenie, za które odpowiada Straż Graniczna.
O incydencie informowaliśmy w poniedziałek. Fiński resort obrony podał wówczas, że jeden rosyjski samolot wojskowy naruszył przestrzeń powietrzną tego kraju. Do zdarzenia miało dojść tego samego dnia rano, u wybrzeży Loviisa, która jest położona niecałe 100 kilometrów od Helsinek.
W oświadczeniu ministerstwa zaznaczono także, że do ostatniego naruszenia przestrzeni powietrznej Finlandii przez rosyjskie samoloty doszło w sierpniu 2022 roku. Wówczas dwa rosyjskie myśliwce wleciały na terytorium tego kraju. "Straż Graniczna udzieli dalszych informacji na temat podejrzenia naruszenia przepisów po zakończeniu postępowania wyjaśniającego" - zapewniono.
- Poważnie traktujemy podejrzenie naruszenia terytorium i natychmiast wszczęliśmy dochodzenie - skomentował wówczas fiński minister obrony Antti Häkkänen.