Andrzej Szejna został zapytany na antenie TVP Info o los Polaków w Izraelu. - Polscy obywatele przebywający w Izraelu są bezpieczni. W ataku Iranu na Izrael nikt nie zginął, więc uspokajam rodziny, których bliscy są w Izraelu. Nic się nikomu nie stało. Proszę być spokojnym - wiceminister spraw zagranicznych. Nie wykluczył jednak, że dalszy rozwój wydarzeń może doprowadzić do konieczności organizacji ewakuacji.
Wiceminister spraw zagranicznych uspokaja, ale mówi o stanie gotowości. "Monitorujemy sytuację"
- Gdyby doszło do dalszej eskalacji tego konfliktu, wtedy jesteśmy gotowi w każdej chwili do ewakuacji polskich obywateli przebywających w Izraelu - przekazał Szejna. Zaznaczył, że stabilność sytuacji w regionie pozostaje niepewna oraz podkreślił, że kluczowa dla dalszego rozwoju wydarzeń będzie reakcja Izraela.
- Dzisiaj, po tak zmasowanym ataku Iranu, Izrael może brać pod uwagę odpowiedź. Mam nadzieję, że ona nie będzie odpowiedzią, która byłaby na przykład wymierzona w instalacje nuklearne w Iranie i eskalowałaby ten konflikt - stwierdził wiceminister i zauważył, że w podobnym tonie wypowiada się administracja USA oraz sam prezydent Joe Biden. Więcej na ten temat w poniższym artykule:
Wiceminister Szejna liczy, że dzięki zaangażowaniu wspólnoty międzynarodowej uda się zapobiec zaognieniu sytuacji na Bliskim Wschodzie. - Chcę podkreślić w imieniu polskiej dyplomacji, że absolutnie monitorujemy sytuację, jesteśmy w kontakcie z naszymi służbami konsularnymi. Mam nadzieję, że przy współpracy w ramach ONZ i przy wsparciu USA nie dojdzie do eskalacji konfliktu. To jest dzisiaj najważniejsze - zaznaczył.
Szejna: Sytuacja na Bliskim Wschodzie jest na rękę Rosji. "To ogromny interes bezpieczeństwa Polski"
Andrzej Szejna zaznaczył ponadto, że sytuacja na Bliskim Wschodzie ma również ogromne znaczenie z perspektywy bezpieczeństwa naszego regionu. - Atak Iranu na Izrael i ewentualna odpowiedź Izraela odwracają uwagę od ważnej dla Polski sprawy, jaką jest wojna w Ukrainie. USA mogą się dzisiaj bardziej angażować we wsparcie dla Izraela i konflikt bliskowschodni niż we wsparcie Ukrainy - zauważył wiceminister.
- Muszę z przykrością powiedzieć, że atak Iranu na Izrael jest na rękę Rosji - podkreślił. W ocenie Szejny pełnoskalowy konflikt między Izraelem a Iranem spowodowałby zaangażowanie całej społeczności międzynarodowej. - Byłoby to niekorzystne dla Polski, Ukrainy i Europy, gdyż odciągnęłoby uwagę od ataku terrorystycznego Rosji na Ukrainę. To jest ogromny interes bezpieczeństwa Polski - zaznaczył.
Jak informowaliśmy na Gazeta.pl, polski resort spraw zagranicznych już wcześniej odniósł się w kontekście zdarzeń na Bliskim Wschodzie do sytuacji panującej za wschodnią granicą naszego kraju. Minister Radosław Sikorski pogratulował Izraelowi odparcia ataku oraz wskazał, że "przydałoby się wzmocnienie izraelskiej obrony przeciwrakietowej oraz wyposażenie w podobne systemy Ukrainy". Zauważył, że kluczowe znaczenie będzie miało tutaj odblokowanie amerykańskiego pakietu pomocy dla obydwu sojuszników. Więcej na ten temat w poniższym artykule:
MSZ przestrzega przed podróżami do Izraela. "Narażenie życia i zdrowia"
"Nie można wykluczyć, że dojdzie do nagłej eskalacji działań zbrojnych, co spowodowałoby znaczne trudności w opuszczeniu tych trzech państw. Ewentualna eskalacja może doprowadzić do istotnych ograniczeń w ruchu lotniczym oraz braku możliwości przekraczania lądowych przej�� granicznych" - zakomunikowało polskie MSZ w piątek (12 kwietnia).
Andrzej Szejna podkreśla, że przestroga pozostaje aktualna oraz nie wykluczył, że poziom komunikatu o zagrożeniu zostanie podniesiony. Na ten moment ministerstwo wciąż zaleca rezygnację z podróży, które nie są konieczne. - Odradzamy dzisiaj podróże do Izraela, ponieważ ci, którzy to czynią, czynią to naprawdę z narażeniem życia i zdrowia - zaznaczył.
