Ekspert o sytuacji w Serbii: Du�o uzbrojenia p�ynie z Rosji czy Chin

- Ostatnia dekada rz�d�w prezydenta Serbii, Aleksandara Vuczicia, to proces wzmacniania serbskiej armii tak�e pod wzgl�dem budowania dumy i wra�enia pot�gi - oceni� w rozmowie z wnp.pl analityk Instytutu Nowej Europy Jakub Bielamowicz. Jak podkre�li� analityk, "partnerstwo wojskowe Serbia rozszerza przede wszystkim z krajami Wschodu - Chinami i Rosj�".

W środę (14 lutego) prezydent Serbii Aleksandar Vuczić zaprezentował kupiony w Rosji system antydronowy Repellent, którego nabycie rzekomo uzgodniono "już dawno temu". Jakub Bielamowicz, ekspert ds. Bałkanów Instytutu Nowej Europy w rozmowie z portalem wnp.pl stwierdził, że w przypadku Serbii zbrojenia trwają od lat, a sprzęt napływa do kraju z różnych kierunków. - Zakupy są specjalnie balansowane zgodnie z założeniami polityki wielowektorowej. W ostatnich latach jednak bardzo dużo uzbrojenia płynie z Rosji czy Chin - przekazał.

Serbska armia otrzymała w ostatnim czasie również chińskie drony CH-95 i chiński system obrony powietrznej FK-3. Również w przypadku chińskiego uzbrojenia wartość kontraktów nie została ujawniona. W ocenie analityka ma to na celu "wzmożenie projekcji siły i wysyłania komunikatów politycznych zarówno poza granice Serbii jak i do jej społeczeństwa". 

Zobacz wideo Tusk odpowiedział Dudzie: Byłbym usatysfakcjonowany, gdyby Rada Gabinetowa była live we wszystkich telewizjach

Bielamowicz zaznaczył, że Belgrad chce zakomunikować Zachodowi, że "rozwija partnerstwo wojskowe również z tymi dwoma krajami Wschodu - Chinami i Rosją". Jego zdaniem "ostatnia dekada rządów prezydenta kraju, Aleksandara Vuczicia, to też proces wzmacniania serbskiej armii także pod względem budowania dumy i wrażenia potęgi".

Sytuacja na granicy Serbii i Kosowa. "Serbia podbija zakupami stawkę"

- Zachód zainwestował wiele kapitału politycznego, by przeciągnąć Serbię na swoją stronę - szczególnie po rosyjskiej inwazji na Ukrainę - ale to się dotąd nie udało. (...) Moim zdaniem Serbia podbija tymi zakupami stawkę, chcąc dyktować warunki w regionie - ocenia analityk.

Jak podkreśla, Waszyngton stawia wszystko na to, by w obliczu tak wielu wybuchających konfliktów, na Ba�kanach nie wybuchł kolejny.

Amerykanie zwiększyli obecność na pograniczu serbsko-kosowskim

W związku z narastającym ryzykiem konfliktu etnicznego Stany Zjednoczone zwiększyły obecność swoich sił pokojowych na granicy kosowsko-serbskiej. - Amerykańskie siły pokojowe w Kosowie są dobrze wyposażone i gotowe do zapobiegania przemocy na podzielonej etnicznie północy kraju, która często jest miejscem starć zbrojnych - powiedział w wywiadzie dla Agencji Reutera pułkownik Ross Walker, dowódca żołnierzy amerykańskich z Gwardii Narodowej Armii Teksasu. Podkreślił jednocześnie, że liczy na pokojowe rozwiązanie konfliktu.

Część żołnierzy amerykańskich stacjonuje w obozie Nothing Hill w pobliżu północnego miasta Leposavic i na szlakach patrolowych łączących Kosowo i Serbię.

Serbia utraciła kontrolę nad Kosowem po kampanii zbrojnej NATO w 1999 roku, będącej reakcją na toczącą się w tym kraju wojnę. Belgrad do dziś odmawia uznania ogłoszonej w 2008 roku niepodległości swojej byłej prowincji.

Wi�cej o: