W sieci pojawiło się nagranie wyczynu turystki, która usiłowała sobie zrobić selfie podczas szalejącego huraganu Ciaran. W pewnym momencie kobieta została przewrócona przez fale.
Huragan Ciaran. Turystka chciała zrobić selfie, przewróciły ją fale
Niebezpieczny orkan Ciaran sieje obecnie spustoszenie w Europie. Na ten moment wiadomo o co najmniej dziesięciu ofiarach śmiertelnych. Sztorm uderzył także w południowo-wschodnie wybrzeże Wielkiej Brytanii. Jedna z turystek, mimo ogromnych fal, wyszła na molo, by zrobić sobie zdjęcie. W pewnym momencie wzburzona woda przewróciła kobietę, niemal zmywając ją z konstrukcji. Nagranie szybko obiegło sieć, a internauci nie zostawili na kobiecie suchej nitki.
Straż Przybrzeżna Jego Królewskiej Mości wydała ostrzeżenie, podkreślając, że żadne zdjęcie nie jest warte śmierci, po tym, jak wiele osób zostało sfilmowanych podczas spaceru w nadmorskim mieście Whitby podczas niebezpiecznych warunków pogodowych.
"Jeśli obowiązuje ostrzeżenie o sztormowej pogodzie i jeśli nie musisz podróżować, zostań w domu. (...) Nie warto ryzykować życia dla zdjęcia lub selfie, nie warto też ryzykować życia naszych wolontariuszy, którzy potencjalnie musieliby wyruszyć na ratunek i wyciągnąć cię z wody" - głosi oświadczenie służb. Podkreślono także, że złe warunki pogodowe będą utrzymywać się przez najbliższe dni. Zaapelowano także o niezbliżanie się do linii brzegowej.
Huragan Ciaran. Co najmniej dziesięć ofiar śmiertelnych
Szalejący w Europie orkan Ciaran w środkowych i północnych Włoszech spowodował co najmniej trzy ofiary śmiertelne w nocy z czwartku na piątek. Trzy osoby uważa się za zaginione. Trwa akcja ratunkowa. Gwałtowne ulewy spowodowały powódź. Pod wodą znalazło się kilka miast w Toskanii, w tym Prato i Livorno, gdzie w swoich domach zginęły trzy starsze osoby. Trudna sytuacja panuje w obu regionach weneckich, gdzie trwają poszukiwania jednej zaginionej osoby. W akcji ratunkowej biorą udział ochrona cywilna i wojsko. Z zalanych terenów mieszkańców ewakuują helikoptery i amfibie.
W związku z zapowiadanymi burzami w czwartek w kilku regionach Włoch ogłoszono stan alarmowy. W Toskanii i Neapolu zdecydowano o zamknięciu szkół. Ewakuowano kilka szpitali. W wielu miastach i miasteczkach panuje chaos komunikacyjny z powodu powalonych przez wichurę drzew. Jak pisaliśmy, w północnej Francji zginął kierowca ciężarówki. W miejscowości Hawr zginął zaś 70-letni mężczyzna, w Madrycie w Hiszpanii - kobieta.
Dwie osoby zginęły także w Gandawie w Belgii po tym, jak zostały uderzone przez spadające gałęzie z drzew. Jedna z ofiar miała pięć lat, a drugą była 64-letnia turystka z Niemiec. W Holandii osoba została przygnieciona na śmierć przez drzewo w Venray w południowej prowincji Limburgia. W czwartek także 46-letnia kobieta z Bawarii, która była na wakacjach z mężem i dwójką dzieci, została zabita przez spadające drzewo.
