Angela Merkel o relacjach z Putinem i wojnie: W retrospekcji nie mam sobie nic do zarzucenia

By�a kanclerz Niemiec Angela Merkel przyzna�a w wywiadzie, �e jej polityka wobec Rosji nie by�a pozbawiona b��d�w i niedopatrze�. Merkel stwierdzi�a r�wnie�, �e rosyjski atak na Ukrain� budzi w ca�ym cywilizowanym �wiecie s�uszn� odraz� i pot�pienie. Rozmow� przeprowadzono we wtorek na �ywo na scenie teatru Berliner Ensemble.

Angela Merkel zaznaczyła, że rosyjska inwazja na Ukrainę jest jaskrawym przykładem pogwałcenia prawa międzynarodowego. - Oczekiwałam, że pierwsze miesiące po moim odejściu będą wyglądały inaczej. Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla tej wojny - oceniła w wywiadzie z dziennikarzem tygodnika "Spiegel" Alexandrem Osangiem.  

W pierwszej publicznej rozmowie po przejściu na polityczną emeryturę była kanclerz Niemiec przyznała, że obecne zachowanie Władimira Putina wyleczyło ją z "pewnych złudzeń". - Czy mogłam w przeszłości uniknąć kilku błędów? Na pewno mogłam, choć uczyniłam wszystko, aby do tej wojny nie doszło. W retrospekcji nie mam sobie nic do zarzucenia - stwierdziła.

Zobacz wideo Morawiecki zwrócił się do Scholza i Merkel. "Trzeba przyznać się, że to nie była właściwa polityka"

Angela Merkel dodała, że podtrzymuje swoją decyzję o nieprzyjmowaniu Ukrainy do NATO, gdyż chciała już wtedy ocalić Europę przed eskalacją konfliktu. W 2008 roku państwa zachodnie obiecały władzom w Kijowie członkostwo, ale potem wycofały się z tego z uwagi na Rosję - głównie pod naciskiem Niemiec.

Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.

Kilka dni temu Merkel wygłosiła przemówienie pożegnalne lidera DGB (Federacji Niemieckich Związków Zawodowych). W wydarzeniu udział wzięło ponad 200 osób i było to pierwsze po wielu miesiącach milczenia wystąpienie byłej kanclerz Niemiec, na którym odniosła się do wojny w Ukrainie.

Angela Merkel zabiera głos na temat wojny w Ukrainie. "Bucza jest przykładem horroru"

- Solidaryzuję się z Ukrainą, która została zaatakowana i najechana przez Rosję, i popieram jej prawo do samoobrony - powiedziała w środę (1 czerwca) wieczorem Angela Merkel. Jak zauważają dziennikarze sueddeutsche.de, było to pierwsze od mniej więcej pół roku publiczne wystąpienie polityczki. 

Była kanclerz Niemiec zaznaczyła, że popiera wysiłki rz�du niemieckiego, Unii Europejskiej, NATO, Stanów Zjednoczonych, ONZ i państw G7, których celem jest położenie kresu "tej barbarzyńskiej wojnie napastniczej prowadzonej przez Rosję". 

Angela zauważyła, że na razie nikt nie jest w stanie określić, jakie będą konsekwencje wojny w Ukrainie, jednak "będą one znaczne, zwłaszcza dla Ukraińców". Merkel mówiła też o zbrodniach wojennych i przypadkach ludobójstwa, których to czynów dopuszczają się rosyjscy żołnierze. - Bucza jest przykładem tego horroru - zaznaczyła. 

- Małym, ale wielkim promykiem nadziei w tym bezgranicznym smutku jest jednak ogromne wsparcie dla Ukraińców ze strony wielu krajów sąsiednich, takich jak Polska i Mo�dawia - powiedziała była niemiecka kanclerz, chwaląc te kraje za pomoc, jaką okazują Ukrainie. 

Wi�cej o: