Według danych GUS, do których dotarł "Dz" wynika, że aż 21,4 proc. młodzieży w wieku do 25 lat jest bez pracy. W ubiegłym roku stopa bezrobocia w tej grupie spadła, ale w tym roku znów poszybowała w górę. Tak złych wynik�w nie było od kilku lat.
W tej grupie bezrobocie zawsze było wyższe niż w innych, bo firmy niechętnie zatrudniają niedoświadczonych pracowników.
Perspektywy są złe, bo nasza gospodarka nadal będzie hamować. - A to może spowodować wzrost ogólnej stopy bezrobocia do prawie 15 proc. Jeśli tak się stanie, wówczas wśród młodzieży będzie ona dwukrotnie większa, bo takie są proporcje od wielu lat. Wyniesie więc nawet 30 proc. - powiedział "Dz" prof. Mieczysław Kabaj z Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych.
Eksperci oceniają, że najlepiej poradzą sobie młodzi z du�ych miast. Dramat będzie na prowincji. Tam bezrobocie może w tym roku przekroczyć 50 proc. - ocenia gazeta.
