Czy bia�y marsz s�u�by zdrowia sk�oni rz�d do podwy�ek?

10 tys. pracownik�w s�u�by zdrowia ma dzi� przej�� ulicami Warszawy. Szpitale maj� dzia�a� jak na ostrym dy�urze.

Marsz organizuje Ogólnopolski Związek Zawodowy Piel�gniarek i Położnych. Do tej pory nie strajkował. Udział zapowiedziały także inne niestrajkujące związki - "Solidarność", OPZZ. Przyłączy się Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy, który piąty tydzień prowadzi strajk w 280 szpitalach. - To ma być marsz biały, pokojowy - zapowiada Krystyna Ciemniak ze związku pielęgniarek. - Chcemy gwarancji, że zeszłoroczna podwyżka nam nie przepadnie. Żądamy też 15-procentowej podwyżki w ostatnim kwartale dla wszystkich pracowników medycznych.

Czy protestujący mają szansę skłonić rząd do ustępstw?

Punktem wyjścia do rozmów może być nowa ustawa podwyżkowa, którą w ubiegłym tygodniu przedstawił wiceminister zdrowia Bolesław Piecha.

Ustawa spełnia pierwszy postulat pielęgniarek - ma zagwarantować, że ich płace nie spadną (jest to teoretycznie możliwe, mimo że rosną nakłady na służbę zdrowia - bo z końcem roku przestanie obowiązywać ustawa nakazująca NFZ przekazywanie szpitalom specjalnej puli na podwyżki wywalczone strajkami w 2006 r.).

- To pół kroku w dobrą stronę - ocenia projekt Piechy Maria Ochman, szefowa "Solidarno�ci" służby zdrowia.

Władze długo odmawiały rozstrzygania problemu płac w zdrowiu na poziomie centralnym - uważały, że powinni o nich decydować sami dyrektorzy szpitali.

- Ale zależy nam, aby wprowadzono zapis, że wzrost nakładów na służbę zdrowia będzie się wiązał ze wzrostem wynagrodzeń. I że życzenie ustawodawcy będzie realizowane. Gdyby były takie zapisy, bylibyśmy gotowi odwołać pogotowie strajkowe - mówi Ochman.

- Ciekawa propozycja - odpowiada Piecha. - Potrzebne będzie studium wykonalności prawnej. Chętnie porozmawiam ze związkami, jak uzupełnić ustawę. Jedno jest pewne: oczekiwania płacowe strajkujących lekarzy (7,5 tys zł pensji dla specjalisty) są nie do zrealizowania.

Dla Krzysztofa Bukiela, szefa OZZL, postawa Piechy jest obiecująca. - Oznacza, że może zostać zrealizowany jeden z naszych postulatów - zwiększenie wyceny świadczeń przez NFZ. To spowoduje, że będzie więcej pieni�dzy dla lekarzy. Nawet najdłuższa droga musi zacząć się od pierwszego kroku.

Lekarze zbierają podpisy pod petycją do Parlamentu Europejskiego. Skarżą się w niej na warunki zatrudnienia i niskie zarobki. Podkreślają, że wyczerpali już inne możliwości upominania się o swoje prawa.