"Tr�jka" zaprasza od 45 lat

Radiowej "Tr�jce" w�a�nie stukn�o 45 lat. Dlaczego po latach chudych znow warto jej s�ucha�, g��wnie dla granej tam muzyki?

Od dziewięciu miesięcy kierują nią Krzysztof Skowroński, z wykształcenia filozof, dziennikarz, kiedyś podpora Radia ZET, za czasów rządów SLD-PSL wyrzucony z radia. Teraz powrócił dzięki politykom PiS-Samoobrony-LPR. Zwolennik lustracji i tzw. IV RP. Skowroński mówi, że "część poglądów nie była w III RP reprezentowana i teraz jest wyrównanie bądź przechył w drugą stronę, ale za chwilę ten przechył wróci do pionu". Ale zostawmy ocenę programów publicystycznych i serwisów informacyjnych - jest tak jak w innych mediach publicznych generalnie przychylnych polityce PiS.

Co się stało ze słoniem?

Skowroński po objęciu funkcji zapowiadał: - Nasi poprzednicy byli stargetowani, sformatowani i uzależnieni, a my jesteśmy wolni. "Trójka" to słoń, który nie będzie ścigał się z innymi stacjami. Wcześniej temu słoniowi ucięto trąbę, nogi i ogon, ale my go teraz poskładamy z powrotem.

Udało się? Muzycznie i rozrywkowo chyba tak. Prezenterzy "Trójki" śmieją się, że poprzednia dyrekcja chciała "opędzić wszystko trzydziestoma takimi samymi numerami pop dla średnio rozgarniętej młodzieży". - Za dnia byłem nie tyle dziennikarzem, ile najlepszym slalomistą świata, lawirującym między piosenkami - wspomina prezenter Piotr Stelmach. - Grzałem się dopiero między 3 a 4 w nocy, kiedy mogłem grać, co chciałem.

Dziewięć miesięcy później słoń wygląda na w miarę poskładanego. Jak? Skowroński po prostu wrócił do "sprawdzonych form". Najpierw wydłużono popołudniowe "Zapraszamy do Trójki" do trzech godzin (od 16 do 19), w ramach którego o godz. 18.15 wrócił reportaż. Na stare miejsce, czyli na godz. 13, wróciła "Powtórka z rozrywki", w ramach której pojawiły się nowe odcinki " Z pamiętnika młodej lekarki" Ewy Szumańskiej. Zrezygnowano za to z niedzielnej audycji Tomasza Kammela "Znaki szczególne" oraz "Świata na topie", czyli przeglądu światowych list przebojów.

Gdy pytam Skowrońskiego o filozofię radia, cytuje św. Augustyna: - Kochaj i rób, co chcesz! Bo to radio oparte jest na ludziach wolnych, a wizja autora jest tu ważniejsza niż wizja dyrektora. Po to są mikrofony, żeby do nich mówić dłużej niż 30 sekund, po to cztery fotele w studiu, żeby zapraszać gości, i po to muzyka, żeby ją grać.

Fogg jest OK

Najbardziej zmieniła się muzyka. Po 1989 r. radio próbowało upodobnić się do rozgłośni komercyjnych. A dziś? Długoletni pracownik "Trójki" Grzegorz Wasowski (m.in. audycja "Tanie granie"): - Można grać, jaki się chce utwór z danej płyty, a nie tylko piosenkę przysłaną na singlu z Sony BMG. Poza tym siła "Trójki" polega na znających się na rzeczy autorytetach. Jeżeli Piotr Kaczkowski powie, że Mieczysław Fogg jest dobry, to znaczy, że jest dobry i jutro ludzie to powtórzą.

Do "Trójki" wrócili m.in. Paweł Sztompke (muzyka filmowa, jazz) i Monika Makowska ("Akademia muzyczna Trójki"). Wprowadzono nowe programy: w "Mocnej Trójce" w niedzielne przedpołudnie spotkają się w studiu Wojciech Mann, Grzegorz Wasowski i Marek Nied�wiecki. Piotr Metz prowadzi w piątkowe przedpołudnie oryginalne lekcje historii z cyklu "Rock & roll - historia powszechna", gdzie opowiada historię najnowszą za pomocą archiwalnych taśm BBC i Polskiego Radia oraz rock and rolla. Cykl popularnych wśród nocnych marków audycji prowadzą Jacek Hawryluk i Bartek Chaciński (ich audycja "HCh" prezentuje awangardowy jazz), Wojciech Ossowski (folk) i Michał Owczarek (rock nieanglosaski).

Skowroński wspomina, że gdy został dyrektorem "Trójki", jeździł po Polsce, "bo wakacje, bo dzieci", i zabierał autostopowiczów: - Dużo z nimi rozmawiałem o radiu, muzyce, życiu. Grałem różne płyty, pytałem o zdanie. Jeden chłopak mówił, że w radiach są dziś w kółko piosenki o miłości i przy szóstym odtworzeniu ma ochotę popełnić samobójstwo. Czułem, że potrzebne jest większe spektrum muzyczne.

To spektrum to wszelkie rodzaje muzyki: od rocka alternatywnego, przez pop, smooth jazz, muzykę elektroniczną, klasykę rocka, poezję śpiewaną, i bluesa, aż po techno. Muzykę grają zasłużone postaci dla muzyki, jak: Piotr Kaczkowski, Marek Niedźwiecki, Wojciech Mann i Jan Ptaszyn Wróblewski. Ich młodsi, ale także popularni koledzy i koleżanki to Piotr Stelmach (m.in. "Offensywa" z młodą polską muzyką), Piotr Metz ("Lista osobista"), Agnieszka Szydłowska ("Program alternatywny"), Marcin Kydryński Sjesta) i Artur Orzech ("Orzech i reszta").

Przynosi to efekty. Mimo że "Trójka" nie układa programu w oparciu o badania, czego chce słuchać większość, wyniki słuchalności rosną. W 2002 r. - jak wynika z badań SMG/KRC - średnie udziały "Trójki" w rynku wynosiły 4,8 proc., w styczniu 2007 - 6,2 proc., a w lutym 2007 - 8,5 proc. "Trójki" słucha 40 proc. osób z wykształceniem wyższym, którzy o wiele częściej niż przeciętni Polacy chodzą na koncerty i kupują płyty. Blisko 30 proc. z nich słucha rozgłośni ponad osiem godzin dziennie.

Trzeba zaskakiwać słuchaczy

Siła "Trójki" polega oczywiście na silnych i inteligentnych osobowościach, które potrafią barwnie opowiadać o muzyce, zażartować i mają przy tym charakterystyczne, a nie tylko aksamitne głosy.

Np. Piotr Stelmach (muzyka alternatywna; nocował w studiu, bo nie stać go było na wynajęcie mieszkania w Warszawie) stara się, żeby jego praca nie ograniczała się do wyciągania płyt z półki i naciskaniu przycisku "play". Zaprasza do "Trójki" młode zespoły, organizuje im sesje na żywo w radiowym studiu, wydaje je na płytach. "Trójka" potrafi zaskoczyć muzycznie. W środku dnia zamiast dyskotekowej sieczki możesz nagle trafić na utwór Nirvany, dobry pop, tradycyjny utwór meksykański bądź utwór polskiego zespołu, którego nie gra żadna inna stacja. Bo jak mawia Piotr Baron: "Dziś piątek, więc zagram muzykę, jaką lubię grać w piątek".

45-lecie "Trójki" na antenie Programu 3 w sobotę i niedzielę. Mnóstwo gości, archiwalne nagrania, wywiady oraz sobotni koncert Anjani, amerykańskiej pieśniarki, której płytę wyprodukował Leonard Cohen