Bran�a filmowa eksperymentuje z wideo na �yczenie

Wytw�rnie filmowe wci�� nie wiedz�, kiedy ich filmy powinny debiutowa� w systemie wideo na �yczenie. I prowadz� pierwsze ostro�ne eksperymenty.

- Na początku przyszłego roku w ofercie TP SA, równocześnie z premierą na DVD, znajdzie się np. "Taniec zmysłów" i "9. Kompania" - mówi Barbara Czałbowska, wiceprezes zarządu Cinem@na, spółki powołanej przez warszawską firmę ATM SA i dystrybutora filmowego Monolith. Ale to nie pierwszy raz. - Równolegle z DVD udostępniliśmy już dziesiątki tytułów, choćby "Rozpustnika" z Johnnym Deppem czy "Silent Hill" - dodaje Czałbowska.

Cinem@n oferuje innym firmom - np. operatorom telekomunikacyjnym - bibliotekę filmów wraz z serwerami i infrastrukturą gotową do świadczenia usługi wideo na życzenie (VoD). Pierwsza na współpracę z Cinem@nem zdecydowała się TP SA. Jej klienci w sześciu miastach mają dostęp do blisko 350 tytułów. Za każdy trzeba zapłacić zwykle od 6 do 12 zł i obejrzeć w ciągu 24 godzin.

Europa o krok przed USA

To, co u nas robi TP SA z Cinem@nem, dopiero ruszyło w Stanach. Abonenci Comcastu, największego w Stanach operatora kablowego, mogą ściągnąć film w tym samym czasie, kiedy ma on premierę na płycie DVD. I to nie wszędzie - półroczny eksperyment ograniczono tylko do klientów w Denver i Pittsburghu. Biorą w nim udział największe wytwórnie filmowe, m.in. Warner Bros., Paramount, Disney czy 20th Century Fox.

W Stanach eksperyment Comcastu, który w katalogu zgromadził już 8 tys. różnych tytułów, wzbudził olbrzymie zainteresowanie, bowiem na to, by film, który właśnie miał premierę na DVD, można było ściągnąć na telewizyjny dekoder, Amerykanie musieli czekać nawet półtora miesiąca. Współpracy studiów filmowych z Comcastem bacznie przygląda się Blockbuster, największa na świecie sieć wypożyczalni wideo. Powód? Zamawianie filmów za pomocą pilota w usłudze VoD jest znacznie wygodniejsze - nie trzeba ruszać się z kanapy, a po obejrzeniu pamiętać o oddaniu filmu do wypożyczalni. To mogłoby oznaczać, że klienci porzucą tradycyjne wypożyczalnie na rzecz wirtualnych.

W Europie okresy pomiędzy premierą filmu w VoD i w wypożyczalniach DVD są coraz krótsze. - Staramy się, żeby w naszych bibliotekach filmy pojawiały się w tym samym czasie, co na DVD - mówi Artur Budziszewski, dyrektor programowy platformy satelitarnej N. Piotr Reisch, dyrektor generalny SPI, podkreśla, że próby równoległej premiery zarówno w USA, jak i w Europie należy traktować w kategoriach eksperymentów, a nie standardów. Te ostatnie przemysł filmowy dopiero wypracowuje. - Niezależni producenci chcą jak najszybciej pozyskać przychody z różnych kanałów dystrybucji i nośników, ale du�e wytwórnie obawiają się, że wideo na życzenie będzie podgryzać wypożyczalnie DVD - tłumaczy Reisch. Dodaje on, że na razie premiery w systemach VoD odbywają się najczęściej pomiędzy debiutem tytułu w wypożyczalniach a premierą w telewizji płatnej.

W bibliotece N są dostępne na życzenie 23 filmy fabularne (w tym dwa polskie), 20 odcinków seriali "Magda M." i "Kryminalni" oraz wybrane odcinki "Rozmów w tłoku" Szymona Majewskiego. Od 1 stycznia do oferty wideo na życzenie N trafią trzy nowe filmy: "Bracia Grimm" (premiera w telewizji płatnej 29 grudnia, na antenie Canal+), kreskówka "Asterix i wikingowie" oraz komedia "Sexy Pistols". Ta ostatnia ukazała się na DVD w grudniu. Sytuacja z polskimi produkcjami jest łatwiejsza. - Film "Statyści" trafi do naszych bibliotek i na DVD jednocześnie - zapowiada Budziszewski.

Według Jacka Kalinowskiego, szefa biura prasowego grupy TP, znaczna część filmów trafiła do biblioteki operatora równolegle z premierą na DVD. - Zależy nam, żeby do naszej domowej wypożyczalni trafiały najnowsze hity filmowe, zanim ukażą się na płytach DVD - mówi Kalinowski.

Dojne płyty

Ale na razie to właśnie płyty DVD przynoszą branży filmowej największe zyski - jak szacuje firma Kagan Media Research, w 2006 r. wypożyczanie i sprzedaż filmów na DVD przyniesie studiom filmowym aż 69 proc. wszystkich przychodów. A choć usługa wideo na życzenie jest dostępna w blisko 30 mln gospodarstw domowych w USA, wpływy z tego tytułu do kas wytwórni nie będą oszałamiające. Jak podają analitycy Kagan, w tym roku będzie to ok. 1,1 mld dol., zaledwie ułamek 35 mld dol., jakie studia mają ściągnąć z rynku.

- Na razie pierwsze próby wideo na życzenie nie są dla nas groźne - mówi Jacek Więcki, prezes Beverly Hills Video, największej w Polsce wypożyczalni filmów na DVD. Jako powód wymienia znacznie uboższą ofertę tytułów i to, że choć ceny są porównywalne, to trzeba zainwestować w sprzęt do odbioru VoD i opłacać dodatkowy abonament.

- To usługa dla ludzi, którzy i tak nie mają czasu, by przyjść do wypożyczalni. Wideo na życzenie poszerzy rynek właśnie o nich - mówi Więcki. Dodaje, że większym zagrożeniem był dla nich rok 2002, kiedy wydawcy masowo zaczęli dodawać filmy na DVD do gazet.

Czy VoD może obniżyć sprzedaż płyt z filmami w Polsce? - W tej chwili za wcześnie na wyciąganie wniosków - mówi Czałbowska. - Trzeba poczekać, aż usługa wideo na życzenie się upowszechni. Na razie rynek płyt nie jest zagrożony.

Zdaniem Piotra Waltera, prezesa TVN, dopiero w 2010 r. wideo na życzenie i telewizja internetowa będą w stanie wpłynąć na media tradycyjne w Polsce.