Miesiąc temu premier zapowiedział, że wyśle na przegląd szkół specjalne zespoły z wizytatorem, policjantem albo prokuratorem oraz urzędnikiem gminy. Trójki ruszają do boju w poniedziałek.
Cel ogólny: "zapewnienie bezpiecznych warunków nauki, wychowania i opieki w związku z nasilającymi się aktami przemocy w szkołach". Cele szczegółowe: spotkania z radą pedagogiczną, uczniami, rodzicami, "żeby uzyskać informację o sytuacjach, w których uczniowie podlegają stałej presji, zadawaniu cierpień fizycznych i psychicznych, o przestępstwach, wykroczeniach, używaniu narkotyków i żeby ustalić sposoby stałej współpracy szkoły z organami ścigania" (z uchwały Rady Ministrów).
Do końca roku MEN czeka na sprawozdania ze wszystkich gimnazjów (ponad 6,2 tys. szkół). Wykonawcami premier uczynił wojewodów i kuratorów.
Regiony pospiesznie montują zespoły.
- Musimy wejść codziennie do 16 szkół. Mordercze tempo - mówi Janusz Modrzejewski, koordynator "trójek" w Zachodniopomorskiem. 48 wizytatorów musi sprawdzić 335 gimnazjów. Plan jest taki: na szóstej lekcji spotkanie z uczniami, po ósmej - z radą pedagogiczną, po południu - z rodzicami.
Na Śląsku będzie inaczej. - Zbierzcie dane i porozmawiajcie z radą pedagogiczną przez 15 minut - dostali polecenie gliwiccy wizytatorzy.
Tyle teoria.
Andrzej Dudek, szef oświaty w Rudzie Śląskiej: - Mam 50 szkół i dwóch urzędników. Zdążą wpaść do szkoły na dużej przerwie...
- Nadzoruję ponad 30 szkół. W grudniu muszę ocenić nauczycieli, a teraz jeszcze wizytacje... Skąd wziąć czas? - mówi Zdzisława Waniek, gliwicka wizytatorka.
Rzecznik policji w Rudzie Krzysztof Piechaczek: - Chodzimy do szkół z pogadankami. Ale rozumiem, że te zespoły są reakcją na zdarzenie z Gdańska. Po zawaleniu hali w Katowicach skakaliśmy po dachach, to i teraz wyślemy funkcjonariuszy.
W całym kraju powstają harmonogramy pracy. I tak w Szczecinie na polecenie kuratora jako pierwsze będzie sprawdzane VIII LO. - Zorganizowałem spotkania z nauczycielami, uczniami i rodzicami. Nikt nie powiedział jednak po co. Ja nawet nie prowadzę gimnazjum - mówi dyrektor Marek Psiorz.
We wtorek wizytacja dotrze do gimnazjum w Chojnie (Zachodniopomorskie): - Bardzo potrzebujemy konkretnych wskazówek - mówi wicedyrektor Wioletta Jesiołowska. Problem jej szkoły to częste bójki uczniów.
Rzecz w tym jednak, że nowo powołane "trójki" nie wiedzą, co mają robić.
- Miały być ankiety z MEN, ale nie ma. Możemy dyskutować z nauczycielami. Tylko niech ktoś powie o czym - mówi Dudek.
Kilkunastu wizytatorów z Gliwic poprosiło kuratora o przesunięcie terminu szkolnej lustracji.
Krystyna Szumilas, przewodnicząca sejmowej komisji edukacji: - Jeżeli te kontrole mają przynieść efekt, powinny być dobrze przygotowane.
Wczoraj MEN poinformowało nas, że wytyczne dla "trójek" jeszcze nie są gotowe.